JPMorgan podniósł prognozę inflacji średniorocznej w 2011 do 3,7 proc. rok do roku
JPMorgan podwyższył w piątek średnioroczną prognozę inflacji w Polsce za 2011 r. do 3,7 procent rok do roku z 3,4 procent rok do roku.
Kolejnej podwyżki podstawowych stóp procentowych bank spodziewa się na najbliższym posiedzeniu RPP 2 marca. Bank utrzymał prognozę głównej stopy procentowej na poziomie 4,5 proc. na koniec tego roku i 5,0 proc. na koniec 2012 r.
"Wprawdzie narastająca presja płacowa jest bardziej ryzykiem w średnim okresie niż bieżącym zagrożeniem, ale ogłoszone w tym tygodniu wyższe od oczekiwanych dane o inflacji i niskie notowania złotego od początku 2011 r., wskazują na dalsze podwyżki stóp procentowych w krótkim okresie" - napisali analitycy banku w komentarzu.
"Opublikowane z początkiem tygodnia dane o płacach i zatrudnieniu, w połączeniu z piątkowymi wynikami produkcji przemysłowej wskazują, że jednostkowe koszty pracy w przemyśle wciąż spadają w porównaniu z poziomem sprzed roku. Jednak tempo spadku słabnie (-1,2 proc. rdr w styczniu wobec -3,1 proc. rdr w grudniu). Z czasem znajdzie to wyraz w wyższej inflacji bazowej" - dodali.
O danych odnoszących się do produkcji przemysłowej, JPMorgan napisał, że są "solidne", a o cenach w przemyśle, że "stabilizują się, choć na wysokim poziomie". Za pewną niespodziankę analitycy banku uznali wyniki sektora budowlanego, który w styczniu tego roku wzrósł o 11,2 proc. rdr.
"Jest to nieco rozczarowujący wynik, jeśli uwzględnić bardzo niską bazę porównań (styczeń 2010 r. był bardzo mroźny, co zaszkodziło aktywności w budownictwie - PAP) i może zwiastować mniejszy od oczekiwanego przyrost inwestycji w dobra trwałe w I kwartale 2011 r." - napisali analitycy.
GUS ogłosił w piątek, że produkcja przemysłowa w styczniu wzrosła o 10,3 proc. rdr w porównaniu z wzrostem o 11,5 proc. rdr w grudniu. Motorem ekspansji były gałęzie przemysłu zorientowane na eksport, korzystające z ożywienia w Niemczech (m.in. samochodowy).
Sprawdź: PROGRAM PIT 2010