KE pomoc tylko dla grup producenckich

Decyzje o kształcie unijnej reformy rynku owoców i warzyw zapadną na początku czerwca. Propozycja przedstawiona przez Komisję Europejską nie zadowala polskiej strony - poinformował wiceminister rolnictwa Marek Zagórski. Dotychczas w UE rynek ten nie był regulowany.

Zakończyły się uzgodnienia "techniczne" w sprawie reformy unijnego rynku owoców i warzyw. Dyskusja nad ostatecznym kształtem reformy ma trwać jeszcze w maju, po czym na początku czerwca zapadnie decyzja Komisji w tej sprawie. Nowe zasady wynikające z reformy zaczną obowiązywać od 2008 roku.

W opinii Zagórskiego, propozycja KE "budzi wiele kontrowersji" i jest dla polskich producentów niekorzystna. Jak zaznaczył, ministerstwo rolnictwa przedstawiło KE swoją propozycję, uzgodnioną z producentami owoców miękkich, która polega na wprowadzeniu dodatkowej dopłaty do upraw w wysokości 400 euro do hektara.

Reklama

Według wiceministra, z nieoficjalnych sygnałów wiadomo, że polska propozycja "teoretycznie" mogła być zaakceptowana, chociaż kwestionowana jest wysokość kwoty dopłat. Dodał, że dopłaty będą uzależnione od zrzeszenia się producentów w grupy producenckie.

W 2004 roku za blisko 40 proc. całkowitej produkcji odpowiadały organizacje producentów. W Polsce zaledwie 2 proc. produkcji pochodzi od zorganizowanych producentów, dla porównania - w Danii aż 80 proc.

Zagórski wyjaśnił, że zdaniem części przedstawicieli KE, taka dopłata nie spełnia idei oddzielenia produkcji od płatności. "Tym nie mniej my się z tego nie wycofujemy,(...) mamy poparcie kilku krajów" - powiedział wiceminister. W tej sprawie popierają Polskę Litwa i Łotwa.

Jak poinformował PAP, dyrektor departamentu rynków rolnych z ministerstwa rolnictwa Waldemar Guba, dyskusje nad reformą unijnego rynku owoców i warzyw trwają od 2004 r. Polska cały czas stoi na stanowisku, że rynek ten powinien być objęty takimi samymi instrumentami wsparcia, jak np. rynek cytrusów.

W propozycji reformy, KE zrezygnowała z dopłat dla producentów pomidorów dla przetwórstwa, pozostawiając tylko płatność podstawową. Obecnie plantatorzy pomidorów otrzymują, oprócz płatności podstawowej (ok. 276 zł/ha) dodatkowo 34,5 euro do tony. Guba podkreślił, że nasz kraj opowiada się za tym, by dla tej grupy pozostało wsparcie "nawet jeżeli ono będzie w innej formie".

Guba zaznaczył, że Polska także będzie przekonywać do tego by KE zgodziła się na większe wsparcie dla grup producenckich. W Polsce jest jedynie 58 grup producenckich i 7 organizacji producenckich. Unijne pieniądze przeznaczone są na tworzenie działalności administracyjnej grupy oraz pokrycie kosztów inwestycji, mają one zachęcać rolników do zrzeszania się.

Polska pod względem produkcji owoców i warzyw jest na 4. miejscu. Wartość tej produkcji w Polsce stanowi 5 proc. wartości produkcji w UE.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: reformy | owoców | Marek Zagórski | wiceminister | PROPOZYCJA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »