KE przyznaje, kraje UE działają na własną rękę

Zdarza się, że okazjonalnie kraje UE decydują się działać same, negocjować dwustronnie, a nawet - jak się wydaje - wysyłać produkty do Rosji - przyznał rzecznik KE ds. zdrowia. Mimo embarga na wieprzowinę, do Rosji wpuszczono w piątek transport świń z Austrii.

- Komisja Europejska chce dyskusji pomiędzy 28 krajami członkowskimi i prosimy je, aby unikały działania w tej sprawie na zasadzie dwustronnej. Mimo to zdarza się, że okazjonalnie kraje członkowskie decydują się działać same, negocjować dwustronne, a nawet - jak wydaje się - (...) wysyłać produkty do Rosji - powiedział w poniedziałek w Brukseli rzecznik KE ds. zdrowia Frederic Vincent.

Dodał, że Komisja wciąż czeka na wyjaśnienia od władz Austrii w sprawie tej "rzekomej" wysyłki. Pytany, jakie kroki KE może podjąć wobec Austrii, odparł, że KE działa w imieniu 28 krajów i że "nie można powstrzymać krajów członkowskich, by działały same od czasu do czasu". Dodał, że KE nie może teraz uruchomić żadnych szczególnych działań, bo trwają dyskusje z Rosjanami, by znaleźć szybko rozwiązanie. Przypomniał też o możliwości odwołania się do Światowej Organizacji Handlu (WTO) ws. rosyjskiego embarga.

Reklama

Jak poinformował Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Jarosław Naze, w piątek przez jedno z polsko-białoruskich przejść granicznych wjechał do Unii Celnej (obejmuje Rosję, Białoruś i Kazachstan) transport świń zarodowych, który miał austriackie świadectwo zdrowia. Dodał, że w dokumentach transportowych jako kraj przeznaczenia wskazano Rosję. Główny Inspektorat Weterynarii zwrócił się do Komisji Europejskiej o wyjaśnienia sprawy piątkowego transportu świń z Austrii do Rosji; list dotarł do KE.

W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Naze zwrócił uwagę, że formalnie żaden kraj Unii Europejskiej nie może eksportować trzody chlewnej do Rosji. Z kolei według radia RMF FM transport świń z Austrii został wpuszczony do Rosji z unijnym świadectwem, a na dokumencie odręcznie było dopisane "z wyjątkiem Polski i Litwy". RMF FM donosiło też wcześniej, że dwustronnie z Rosją ws. wieprzowiny rozmawiały Francja, Dania i Holandia.

W sobotę premier Donald Tusk powiedział donosząc się do tego wydarzenia, że są próby naruszania europejskiej solidarności w sprawie rosyjskiego embarga na wieprzowinę. "Mamy pełne wsparcie, jeśli chodzi o Komisję Europejską i będziemy wspólnie działać tak, aby do łamania tej solidarności w sprawie wieprzowiny nie dochodziło" - zaznaczył.

Sprawę transportu świń z Austrii do Rosji komentował także w sobotę wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. - Przyjąłem to fatalnie, dlatego że Rosjanie rozgrywają Europę, a Europa okazuje swoje słabości. To burzy nie tylko solidarność europejską, ale powoduje także, że jednolity rynek europejski jest narażony na coraz większe ryzyko - mówił.

Jeszcze w poniedziałek ma zostać wysłany wniosek do premiera Donalda Tuska dotyczący odwołania Głównego Lekarza Weterynarii - poinformował nowy szef resortu rolnictwa Marek Sawicki.

- Jeszcze dziś złożę wniosek do pana premiera w sprawie odwołania Głównego Lekarza Weterynarii - powiedział dziennikarzom Sawicki. Pytany, kto miałby go zastąpić, odparł, że zdecyduje o tym konkurs.

Prezydent Bronisław Komorowski powołał w poniedziałek Marka Sawickiego na ministra rolnictwa. Sawicki zastąpił na tym stanowisku swojego partyjnego kolegę Stanisława Kalembę (PSL), który podał się do dymisji w ubiegły czwartek w związku z problemami związanymi z afrykańskim pomorem świń.

- Potrzebne są bardzo szybkie i kompetentne decyzje dotyczące wieprzowiny oraz pełna współpraca w rządzie - mówił w poniedziałek premier Donald Tusk podczas powołania Marka Sawickiego na szefa resortu rolnictwa.

Rozwiązanie problemów na rynku wieprzowiny - to zdaniem szefa rządu "kwestia interesów setek polskich hodowców i producentów". - Jestem przekonany, że nowy minister będzie podejmował tu działania bardzo szybkie, bardzo konkretne - zaznaczył Tusk.

- Nikt z nas nie mógł kilka lat temu spodziewać się, że wieprzowina, podobnie jak gaz, mogą stać się narzędziem w strategiach politycznych i w wojach o wpływy. To nie jest tylko kwestia wymiany handlowej, to jest też element tej niezwykle krytycznej sytuacji na wschód od polskiej granicy - powiedział szef rządu. Premier podziękował b. ministrowi Stanisławowi Kalembie za dotychczasową pracę. Wskazał na szczególną rolę Kalemby w trakcie negocjacji dot. unijnych środków na lata 2014-2020 dla polskiego rolnictwa.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Rosji | embargo na mięso | choroba szalonych krów | embargo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »