Koniec szczytu w Cannes, koniec marzeń o rozwiązaniu sprawy kryzysu

Zagraniczne waluty będą coraz droższe, opłaty w bankach wzrosną, a na rynkach wciąż będzie niespokojnie. Właśnie takie będą efekty zakończonego wczoraj wieczorem szczytu G20.

Wzrost ceny euro to pierwszy odczuwalny skutek szczytu w Cannes. Chińczycy co prawda odmówili Europie pomocy, ale równolegle zapowiedzieli, że część swoich nadwyżek handlowych zainwestują unijną walutę. Możliwości mają ogromne, bo ich rezerwy to 3 biliony, 200 miliardów dolarów. W konsekwencji cena euro pójdzie w górę.

Podobnie będzie z frankiem szwajcarskim, dlatego kredytobiorcy mają powody do obaw.

Kolejny problem to rosnące opłaty bankowe. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zapowiedział, że w przyszłym roku Europa może wprowadzić podatek od transakcji finansowych. Jeżeli tak się stanie, to banki stracą, a tę stratę odbiją sobie na nas.

Reklama

Przygotujmy się także na dalsze zamieszanie na rynkach, bo na szczycie G20 w Cannes politycy niestety nie osiągnęli porozumienia w najważniejszych sprawach, jak choćby konkretnych metod wyjścia z kryzysu.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: kryzys gospodarczy | G20 | sprawy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »