Kotecki: Ceny żywności spadną o 0,1 proc.

Zmiany w podatku VAT na żywność, zgodnie z którymi żywność będzie objęta nowymi stawkami 5 proc. i 7 proc. przyczynią się do spadku cen żywności o 0,1 proc. w przyszłym roku - ocenia wiceminister finansów Ludwik Kotecki. Całościowy efekt podwyżki VAT spowoduje wzrost inflacji o 0,4 proc.

Zmiany w podatku VAT na żywność, zgodnie z którymi żywność będzie objęta nowymi stawkami 5 proc. i 7 proc. przyczynią się do spadku cen żywności o 0,1 proc. w przyszłym roku - ocenia wiceminister finansów Ludwik Kotecki. Całościowy efekt podwyżki VAT spowoduje wzrost inflacji o 0,4 proc.

- NBP szacuje, że wzrost cen może wynieść 0,3 proc. To jest praktycznie niezauważalne - w zeszłym roku wyższy wzrost spowodowały same zmiany cen surowców. Gdyby nawet wszyscy podnieśli ceny o ten pełny wzrost stawki - załóżmy że nikt nie chce obniżyć marży zysku - to maksymalny efekt wzrostu inflacji byłby 0,7 proc. - powiedział Kotecki.

- Jeśli NBP szacuje wzrost o 0,3 proc., to znaczy że przyjmuje, że przedsiębiorcy zaabsorbują połowę tego wzrostu stawki podatkowej przez obniżenie marży. My szacujemy, że wzrost będzie minimalnie wyższy - 0,4 proc., przy czym ceny żywności nawet odrobinę spadną, o 0,1 proc. , wskutek tego, że prawie połowa żywności, która jest dziś objęta 7 proc. stawką, będzie miała niższą, 5 proc. stawkę - dodał.

Reklama

Kotecki poinformował także, że osiągnięcie zaplanowanych na 2010 rok przychodów z podatku CIT może być trudne, jego zdaniem w przyszłym roku także nie będzie normalnego poziomu wpływów z CIT.

- Chodzi o to, że przedsiębiorstwa mają dwa lata na rozliczenie strat, jakie poniosły w trakcie kryzysu. Większość z tego prawdopodobnie już rozliczyły w pierwszym półroczu, ale tak naprawdę nie byłbym zaskoczony, gdybyśmy do normalnego poziomu wpływów z CIT nie wrócili nawet jeszcze w przyszłym roku - uważa wiceminister.

- I drugi element, który prawdopodobnie miał znaczenie, to zliberalizowanie przepisów dotyczących zaliczkowania na CIT. Mogło to spowodować, że trochę kredytujemy przedsiębiorców płacących ten podatek. Zobaczymy te pieniądze w pełni dopiero w przyszłym roku, w marcu, w rocznym rozliczeniu. W każdym razie rzeczywiście z wykonaniem zaplanowanych przychodów z CIT może być w tym roku gorzej - szczęśliwie pomogą nam to zrekompensować wpływy z zysku Narodowego Banku Polskiego - dodał.

MF zaplanował, że dochody z CIT w 2010 wyniosą 26,3 mld zł.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »