Kraje OPEC+ utrzymają w lutym limit wydobycia ropy
Grupa OPEC+, uzgodniła, że utrzyma w lutym limit wydobycia ropy, przy czym część członków kartelu nieznacznie go zmniejszy, a Rosja - zwiększy - podaje we wtorek Reuters, powołując się na źródła znające kulisy negocjacji.
Grupa OPEC+ to kraje OPEC i inni producenci ropy, którym przewodzi Rosja. We wtorek, po przeciągających się negocjacjach, Arabia Saudyjska zdecydowała się dobrowolnie zmniejszyć wydobycie surowca, podczas gdy Rosja i Kazachstan nieznacznie je zwiększą - poinformowali rozmówcy Reutera.
Według dwóch źródeł, Rijad postanowił zmniejszyć wydobycie o ponad 400 tys. baryłek dziennie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Rosja i Kazachstan będą mogły zwiększyć produkcję o - łącznie - 75 tys. baryłek dziennie w lutym i w marcu.
Saudyjczycy, którzy są nieformalnymi przywódcami kartelu, nalegali podczas negocjacji na utrzymanie obecnych limitów lub nawet zmniejszenie wydobycia surowca, z obawy o znaczny spadek popytu wywołany drugą falą pandemii. Nadpodaż ropy w takiej sytuacji oznaczałaby spadek jej ceny.
W poniedziałek saudyjski minister energii książę Abdulaziz bin Salman Al-Saud powiedział, że grupa OPEC+ musi nadal prowadzić ostrożną politykę w kwestiach dotyczących pułapu produkcji, ponieważ mimo poprawy nastrojów na rynkach, spowodowanej rozpoczęciem kampanii szczepień na COVID-19, popyt na ropę jest słaby, a nowe, zmutowane warianty wirusa mogą spowodować kolejną falę pandemii.
Grupa OPEC+ uzgodniła w grudniu, że od stycznia 2021 roku limit produkcji surowca zostanie podniesiony o 500 tys. baryłek dziennie i wyniesie 7,2 baryłek.
Na początku pandemii OPEC+ ustalił limity produkcji, a następnie przedłużał je lub tylko nieznacznie modyfikował, aby uniknąć kryzysu nadpodaży i podtrzymać spadające ceny ropy.
Według źródeł Reutera, państwa OPEC+ będą się spotykać co miesiąc, by modyfikować ewentualnie limity wydobycia, które mają obowiązywać po styczniu.
OPEC+ stara się obecnie prowadzić taką politykę, która zarazem pozwoli podreperować budżety krajów należących do kartelu, dzięki zwiększeniu produkcji, ale nie pozwoli, by opłacalne stało się zwiększenie wydobycia przez producentów w USA - komentuje Reuters.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze