"L'Obs" wyjaśnia 26-procentowy wzrost gospodarczy Irlandii

Irlandia ogłosiła we wtorek, że jej wzrost gospodarczy w roku 2015 wyniósł 26,3 proc. "To zbyt piękne, aby było prawdziwe" - napisał w środę "L'Obs", wyjaśniając, że gwałtowny skok PKB wynika z przeniesienia do Irlandii central wielu amerykańskich korporacji.

Ponad 26 proc. wzrostu to "liczba halucynogenna" - pisze francuski magazyn, przypominając, że ostatnie prognozy, i tak już imponujące, wskazywały na 7,8 proc. wzrostu.

"Irlandczycy nie mają jednak wrażenia, że doświadczają 26-procentowego wzrostu (...). Oczywiście, gospodarka Irlandii jest dynamiczna, ale nie do tego stopnia" - wyjaśnia "L'Obs".

Ten magiczny przyrost "tłumaczą czynniki dość wyjątkowe: wiele międzynarodowych przedsiębiorstw ulokowało swe aktywa lub nawet swe centrale w tej małej gospodarce, w której podatek od firm (12,5 proc.) jest bardzo atrakcyjny. (...). A to sprawiło, że sztucznie napompowano PKP" - pisze tygodnik.

Reklama

W 2015 roku w Dublinie zainstalowało się wiele grup amerykańskich, najczęściej poprzez kupno jakiejś małej irlandzkiej firmy, a następnie przeniesienie - przynajmniej oficjalnie - swej siedziby do tego kraju. Są to np. Allergan, Perrigo i Jazz (sektor farmaceutyczny), Tyco (usługi dotyczące bezpieczeństwa), czy Medtronic (technologie medyczne) - wylicza "L'Obs".

Poprawia to statystyki gospodarcze, ale nie tworzy zbyt wielu miejsc pracy - podkreśla tygodnik. Przypomina też, że Irlandia "to międzynarodowa czarna dziura podatkowa, którą wspólnota międzynarodowa stara się zasypać".

Bardzo niski podatek korporacyjny (CIT) daje Irlandii dużą przewagę konkurencyjną wobec innych krajów europejskich, w których jest wyższy; ponadto ułatwia wielkim korporacjom "optymalizowanie podatków", w sposób, który prezydent Barack Obama uznał za "niezdrowy dla amerykańskiej gospodarki" - kontynuuje "L'Obs".

Ekonomistka Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Catherine Mann mówi, że działalność gospodarcza, jaką przyciąga Irlandia "jest dość sztuczna". W praktyce wygląda to często tak, jak w przypadku Facebooka, Google'a, czy Apple'a, które wprawdzie ulokowały swe operacje biznesowe w Irlandii, ale zyski przesuwane są "do bardziej egzotycznych rajów gospodarczych" - konkluduje "L'Obs".

W kwietniu prezydent Obama publicznie pochwalił ogłoszone przez ministerstwo finansów USA kroki mające na celu przeciwdziałanie zjawisku zwanemu "inwersją podatkową" (po angielsku tax inversion). Chodzi o ucieczkę korporacji do takich krajów, jak Irlandia, gdzie obowiązują znacznie niższe niż w USA obciążenia podatkowe.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Irlandia | wzrost gospodarczy | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »