Lepsze wieści z rynku pracy

Bezrobocie w lipcu wyniosło 13,1 proc. wobec 13,2 proc. w czerwcu - poinformował w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. Najwyższe bezrobocie utrzymywało się nadal w województwie warmińsko-mazurskim, a najniższe w wielkopolskim.

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu lipca wyniosła 2 mln 93,1 tys. osób i była niższa niż przed miesiącem o 16 tys. osób (tj. o 0,8 proc.). W stosunku do liczby bezrobotnych zarejestrowanych przed rokiem liczba ta była wyższa o 7,2 proc. (tj. o 139,9 tys.).

Najwyższe bezrobocie utrzymywało się nadal w województwie warmińsko-mazurskim (20,2 proc.), kujawsko-pomorskim (17,4 proc.) i zachodniopomorskim (16,8 proc.), a najniższe w wielkopolskim (9,6 proc.), mazowieckim oraz śląskim (po 11,1 proc.).

Jak poinformował GUS, w stosunku do czerwca bezrobocie najbardziej spadło w województwach: kujawsko-pomorskim, opolskim, lubuskim, dolnośląskim, pomorskim i zachodnio-pomorskim (po 0,2 pkt proc.), natomiast w województwach podlaskim i świętokrzyskim zwiększyło się (o 0,1 pkt proc.).

Reklama

W porównaniu z lipcem ub.r. stopa bezrobocia wzrosła we wszystkich województwach, w największym stopniu w województwie mazowieckim (o 1,1 pkt proc.), lubelskim, małopolskim, śląskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim (po 0,9 pkt proc.), a w najmniejszym w województwie lubuskim (o 0,1 pkt proc.) i zachodniopomorskim (o 0,3 pkt proc.).

Z danych GUS na koniec lipca 2013 r. wynika, że do urzędów pracy w ciągu miesiąca zgłosiło się 236,6 tys. osób wobec 177,7 tys. osób przed miesiącem i 212,8 tys. osób przed rokiem.

GUS poinformował ponadto, że na koniec lipca 2013 roku pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 77,7 tys. ofert pracy wobec 76,1 tys. przed miesiącem i 64,4 tys. przed rokiem.

W końcu lipca urzędy pracy dysponowały ofertami pracy dla 51 tys. osób.

Ponadto GUS poinformował, że na koniec lipca 78 zakładów pracy zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie 4,3 tys. pracowników, w tym 0,9 tys. osób z sektora publicznego. Przed rokiem było to odpowiednio 173 zakłady, 9,2 tys. pracowników, w tym 3,7 tys. z sektora publicznego.

Z danych GUS wynika, że wydajność pracy w przemyśle w okresie styczeń-lipiec wzrosła o 1,7 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2012 roku przy mniejszym o 1,2 proc. zatrudnieniu i wzroście przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto o 3,0 proc.

Według GUS, stopa bezrobocia liczona wg Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) wyniosła w drugim kwartale 2013 r. 10,4 proc. wobec 11,3 proc. w pierwszym kwartale 2013 r.

Współczynnik aktywności zawodowej wyniósł w drugim kwartale 55,9 proc. wobec 55,5 proc. kwartał wcześniej, natomiast wskaźnik zatrudnienia wyniósł 50 proc. wobec 49,3 proc.

Sytuacja na rynku pracy nadal jest trudna - Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium

Odczyt sprzedaży detalicznej za lipiec dostarczył kolejnej pozytywnej niespodzianki. W ujęciu nominalnym dynamika sprzedaży była w lipcu najwyższa od sierpnia ubiegłego roku, natomiast w ujęciu realnym wzrost o 4,3 proc. rok do roku jest najwyższy od maja ubiegłego roku.

Dane o sprzedaży detalicznej wpisują się w obraz poprawy koniunktury gospodarczej i stopniową odbudowę konsumpcji prywatnej. Najsilniejszy wzrost zanotowano w przypadku sprzedaży samochodów, co częściowo może wiązać się ze zwiększonym popytem ze strony niemieckich konsumentów, którzy ze względu na korzystne różnice cenowe zaopatrują się w auta w polskich salonach. (...)

Wzrostowi spożycia indywidualnego sprzyja poprawa nastrojów konsumenckich, w związku z m.in. spadkiem obaw o utratę zatrudnienia, a także wzrost siły nabywczej dochodów rozporządzalnych. Dodatkowo, niskie stopy procentowe oraz większa dostępność kredytu konsumpcyjnego zachęcają do stopniowego zwiększania konsumpcji.

Zgodnie z oczekiwaniami, stopa bezrobocia rejestrowanego spadła w lipcu do 13,1 proc. Spadek miał charakter sezonowy i wynikał z podejmowania zatrudnienia w rolnictwie, budownictwie i usługach. Sytuacja na rynku pracy uległa w ostatnich miesiącach stabilizacji, jednak nadal jest trudna, a stopa bezrobocia jest na poziomie o 0,8 pkt proc. wyższym niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. (...)

Stopa bezrobocia osiągnęła prawdopodobnie tegoroczne minimum, a w kolejnych miesiącach spodziewamy się jej wzrostu do ok. 14 proc. w grudniu, wzrost ten będzie jednak konsekwencją działania czynników sezonowych, a oczekiwany przez nas poziom będzie o 0,6 pkt. proc. wyższy, niż w grudniu 2012 roku. (...)

Poniedziałkowe dane GUS są neutralne z punktu widzenia Rady Polityki Pieniężnej, która zakończyła cykl obniżek stóp procentowych. Wpisują się w scenariusz stopniowego ożywienia gospodarczego w drugiej połowie 2013 roku.

OPINIE

Marcin Pietrzak, analityk DM TMS Brokers

Stopa bezrobocia okazała się zgodna z naszymi i rynkowymi oczekiwaniami. Spadek stopy ma swoje źródła w szablonie sezonowości, dlatego nie powinien być traktowany jako trwała poprawa. O słabości rynku pracy świadczyć może to, że w zeszłym roku w lipcu stopa wynosiła 12,3 proc. Stopa bezrobocia po odsezonowaniu wzrosła do 13,68 proc. (z 13,65 proc. w czerwcu tego roku i 12,85 proc. w lipcu zeszłego roku).

Zdaniem eksperta Pracodawców RP Jacka Brzozowskiego opublikowana przez GUS stopa bezrobocia w lipcu wynosząca 13,1%, choć jest minimalnie niższa (o 0,1 punku procentowego) w stosunku do czerwca, to jednak nadal utrzymuje się na niebezpiecznie wysokim poziomie.

Ekspert Pracodawców RP podkreśla, że poziom bezrobocia latem jest najwyższy od roku 2006. Dla porównania, w 2012 r. stopa bezrobocia w lipcu wynosiła 12,3%. - Dane te wskazują, że pomimo coraz istotniejszych oznak poprawy koniunktury płynących z polskiej gospodarki, sytuacja na rynku pracy jest ciągle niepewna - mówi ekspert organizacji. Dlatego też istotną informacją potwierdzającą fakt wejścia przez polską gospodarkę w stan trwałego ożywienia będą m.in. dopiero jesienne dane o zatrudnieniu.

- Analiza danych pokazuje, że tylko w latach, gdy wzrost gospodarczy był wysoki, po okresie letnim, charakteryzującym się spadkiem bez pracy ze względu na czynniki sezonowe, nie następowało znaczące pogorszenie sytuacji w miesiącach jesiennych - przypomina Brzozowski. - Z kolei w niezbyt udanym dla gospodarki roku 2009, w okresie od lipca do grudnia doszło do wzrostu bezrobocia aż o 1,4 punkta procentowego - dodaje ekspert Pracodawców RP. Dlatego też, aby uniknąć takiej sytuacji, należy wprowadzać instrumenty, mogące przyczynić się do utrzymania pozytywnego trendu w gospodarce. - Do takich zaliczamy obowiązującą od 23 sierpnia możliwość stosowania elastycznego czasu pracy. 12-miesięczne okresy rozliczeniowe oraz ruchomy czas pracy to rozwiązania, które sprawdziły się już w okresie obowiązywania tzw. ustawy antykryzysowej. Krytyczne głosy, jakie podnoszą środowiska związkowe wobec tych rozwiązań, świadczą o tym, że nie doceniają one wagi działań na rzecz maksymalizacji zatrudnienia w gospodarce - uważa Jacek Brzozowski.

Główny ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski o poniedziałkowych danych GUS, Zgodnie z oczekiwaniami, stopa bezrobocia rejestrowanego spadła w lipcu do 13,1 proc. Spadek miał charakter sezonowy i wynikał z podejmowania zatrudnienia w rolnictwie, budownictwie i usługach.

Sytuacja na rynku pracy uległa w ostatnich miesiącach stabilizacji, jednak nadal jest trudna, a stopa bezrobocia jest na poziomie o 0,8 pkt proc. wyższym niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »