Lobby paliwowe nie chce biopaliw?

Sprawa biopaliw musi być rozwiązana - powiedział na konferencji prasowej wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper. Zapowiedział, że w środę na spotkaniu klubu Samoobrony z premierem Jarosławem Kaczyńskim zapadną ostateczne decyzje w tej sprawie.

Sprawa biopaliw musi być rozwiązana -  powiedział na konferencji prasowej wicepremier, minister rolnictwa  Andrzej Lepper. Zapowiedział, że w środę na spotkaniu klubu  Samoobrony z premierem Jarosławem Kaczyńskim zapadną ostateczne  decyzje w tej sprawie.

W opinii Leppera, sprawy biopaliw nie da się "załatwić polubownie" między ministrami finansów i rolnictwa oraz gospodarki. Dlatego - jak mówił - potrzebna jest większość parlamentarna, która zmieni ustawę o akcyzie na biopaliwa. Przypomniał, że dotyczy to obecnie procedowanego w Sejmie projektu, przygotowanego przez Samoobronę.

"Zastanawiamy się nad tym, komu na tym zależy, nie podejrzewam celowych działań ministra finansów w celu pomocy firmom, które będą importować biokomponenty (...). Kto za tym stoi? Ja nie mówię, że lobby paliwowe, ale coś w tym jest, skoro jest taki duży upór" - powiedział Lepper.

Reklama

Nawiązał do konfliktu z minister finansów w sprawie ulg w podatku akcyzowym na biopaliwa. Z rozporządzenia wynika, że od 1 stycznia 2007 r. ulga podatkowa na biodiesel, czyli olej napędowy z dodatkiem np. estrów rzepakowych, wynosi 1 zł na każdy litr dolanego biokomponentu. Wcześniej ulga ta wynosiła 2,2 zł. W przypadku benzyny z dodatkiem biokomponentów, ulga wynosi 1,5 zł na każdy litr dolanego biokomponentu. Chodzi o dodatek bioetanolu, czyli alkoholu wytwarzanego np. z ziemniaków. Według resortu finansów, jest to maksymalna ulga na jaką pozwala prawo UE.

Minister podkreślił, że przyjęty został narodowy cel wskaźnikowy, który zobowiązuje do stosowania określone ilości biopaliw w paliwach ciekłych. W 2007 r. wskaźnik ten wynosi 2,3 proc., zaś w 2010 - 5,75 proc. Lepper zwrócił uwagę, że choć firmy paliwowe będą miały obowiązek dolewania biopaliw, to nie będą miały obowiązku produkcji biokomponentów. "Nikt nie zmusi tych firm do wytwarzania nieopłacalnych produktów" - powiedział.

Jest to argument za tym, aby stworzyć takie przepisy, które doprowadzą do produkcji biokomponentów w kraju. Przykładem są Niemcy czy Czechy, gdzie produkcja ta rozwija się. Polska także powinna korzystać z takiego samego prawa, jak te kraje - wyjaśniał wicepremier.

Zdaniem Leppera, rozwiązanie zaproponowane przez ministerstwo gospodarki, polegające na ulgach w podatku dochodowym od produkcji biopaliw, jest iluzoryczne, gdyż firmy te dopiero zaczęły inwestować i nie będą miały w pierwszym okresie żadnych dochodów.

Według Leppera, załatwienie sprawy produkcji biopaliw jest pilne, gdyż do 15 kwietnia firmy, które zamierzają produkować biokomponenty, muszą uzyskać w Agencji Rynku Rolnego certyfikaty. Dodał, że zainteresowanie produkcją jest bardzo duże; zgłosiło się 440 firm.

Na decyzje w tej sprawie czekają rolnicy, którzy do 15 maja muszą zawrzeć kontrakty z firmami przetwarzającymi rośliny energetyczne (w tym rzepak), co jest warunkiem otrzymania dopłat do ich produkcji w wysokości 45 euro za hektar.

Zdaniem ministra, jeżeli rolnicy nie będą mogli sprzedać rzepaku polskim firmom, producenci z Niemiec skupią go po niskich cenach. Z kolei wyprodukowane przez nich biokomponenty trafią jako półprodukt na nasz rynek.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ulga | wicepremier | minister | biopaliwo | Andrzej Lepper | firmy | lobby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »