Łódź buduje stadion za miliard

Piłkarski stadion miejski z zadaszeniem, dla 35 tys. widzów, powstanie na terenie Łódzkiego Klubu Sportowego - zdecydował wczoraj Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi. Koszt inwestycji szacowany jest na miliard złotych, a decyzję prezydenta musi jeszcze zatwierdzić Rada Miejska - informuje "Dziennik Łódzki".

Nowy obiekt ma powstać niemal dokładnie w miejscu istniejącego stadionu, który zostanie zburzony. Ma mieć 35 tys. miejsc dla widzów, bo - według wymogów UEFA - od 2009 r. obiekt piłkarski w półmilionowym mieście musi mieć co najmniej 30 tys. miejsc. Dlaczego Łódź nie buduje większego stadionu? Bo mecze ligowe przyciągają średnio 20 tys. widzów i to te najważniejsze, czyli derby ŁKS - Widzew, mecze z Legią, Wisłą Kraków, GKS Bełchatów. Dla porównania najnowocześniejszy stadion w Polsce - Korony Kielce - ma około 16 tys. miejsc, a po przebudowie obiekt Lecha Poznań ma pomieścić 40 tys. osób.

Reklama

Zdaniem gazety, łódzki obiekt będzie jednak najnowocześniejszy: z krytymi trybunami, monitoringiem, lożami dla VIP-ów, miejscami dla dziennikarzy i wyjściami umożliwiającymi szybkie i bezkolizyjne opuszczenie trybun. Obok ma powstać hotel o podwyższonym standardzie dla piłkarzy i działaczy. Między stacją kolejową a stadionem przewidziano parkingi, planowana jest też przebudowa układu drogowego wokół ŁKS. To ostatnie jest konieczne, by 35 tys. widzów mogło swobodnie wydostać się ze stadionu. Całość ma kosztować nawet miliard złotych.

Kto sfinansuje inwestycję? Według prezydenta Kropiwnickiego, będzie to wspólny wysiłek miasta, samorządu województwa i budżetu centralnego. Oczekiwana jest też pomoc Unii Europejskiej. Udział miasta wynieść ma 400 ? 500 mln zł. To gigantyczna kwota, biorąc pod uwagę, że z budżetu gminy współfinansowana jest też budowa hali widowisko-sportowej przy al. Unii - zauważa "DŁ". Miała pochłonąć 100 mln zł, ale już wiadomo, że będzie kosztowała co najmniej dwa razy tyle.

Co będzie, jeśli nie uda się znaleźć takiej kwoty? Według prezydenta, są poważne międzynarodowe koncerny zainteresowane finansowaniem budowy stadionu. Nie chciał jednak ujawnić ich nazw. Kropiwnicki podkreślił, że budowa obiektu jest związana z organizacją w Polsce piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 r. Jego zdaniem, Łódź ma jeszcze szansę powalczyć o spory kawałek eurotortu. "Zdążymy z budową do mistrzostw, co wcale nie jest takie pewne w Warszawie i Gdańsku" - zapewnia gazetę Kropiwnicki.

PAP/Dziennik Łódzki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »