Londyńska siedziba Citigroup na sprzedaż

Po tym, jak w poniedziałek prognozy wzrostu na ten rok dla amerykańskiej gospodarki obniżył Międzynarodowy Fundusz Walutowy, wczoraj w ostrzegawczym tonie wypowiadali się przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii.

Po tym, jak w poniedziałek prognozy wzrostu na ten rok dla amerykańskiej gospodarki obniżył Międzynarodowy Fundusz Walutowy, wczoraj w ostrzegawczym tonie wypowiadali się przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii.

Podtrzymali oczekiwania dotyczące wzrostu popytu na ropę naftową w tym roku, ale jednocześnie wskazali, że jej ceny przekraczające 100 USD za baryłkę zaczynają szkodzić globalnej koniunkturze. Chyba dość nieoczekiwanie przełożyły się te komentarze na przecenę ropy naftowej. Negatywnie wpłynęły też na kondycję giełd, ale na nich niedobra atmosfera panowała od rana po tym, jak z Japonii napłynęły niepokojące wiadomości dotyczące promieniowania z uszkodzonej elektrowni atomowej.

Reklama

Inwestorzy wyraźnie mieli problem, jak podejść do sprawy taniejącej ropy naftowej. Z gospodarczego punktu widzenia to bez wątpienia dobra informacja, bo przyczynia się do ograniczenia presji inflacyjnej. Jednocześnie jednak z perspektywy spółek to niekorzystna wiadomość, gdyż to firmy paliwowe są tym roku motorem zwyżek na światowych giełdach. Zniżka cen ropy naftowej pogarsza ich postrzeganie.

Przebieg notowań w USA, gdzie najpierw było widać było przecenę firm paliwowych, a potem górę zaczynały brać pozytywne czynniki, dobrze odzwierciedla powyższe dylematy. Dziś natomiast uwaga będzie się skupiać na drugiej branży, dzięki której mamy wzrost na giełdach w tym roku. Chodzi o firmy finansowe. Inwestorzy będą patrzeć na nie przez pryzmat wyników JP Morgan, które zostaną podane przed sesją.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Przecena ropy naftowej to dobra wiadomość z punktu widzenia inflacji, ale bije w notowania firm paliwowych, które w tym roku ciągnęły giełdy w górę

Marzec był słabym miesiącem na brytyjskim rynku nieruchomości komercyjnych

Rynki nieruchomości

Marcowe dane o aktywności na brytyjskim rynku nieruchomości komercyjnych przyniosły rozczarowujące wiadomości. Zarówno w przypadku sektora publicznego, jak prywatnego nastąpił regres. Znacznie większy był w tym pierwszym przypadku. Według Savills 27% firm wskazywało w marcu na spadek aktywności, a 17% na jej wzrost. W sektorze państwowym bilans zamknął się blisko 23 pkt proc. na minusie, a w prywatnym jedynie 2,5 pkt proc. pod kreską. Nie spodziewają się przy tym żadnych zmian sytuacji w perspektywie najbliższych 3 miesięcy. Marcowy odczyt indeksu aktywności był jednym ze słabszych w ostatnich 2 latach.

Ciekawostką jest wystawienie na sprzedaż londyńskiej siedziby Citigroup. Chodzi o kwotę przekraczającą 1 mld funtów. Za tyle 42-piętrowy budynek został nabyty 4 lata temu. Przynosi on blisko 58 mln funtów rocznego dochodu z wynajmu. To 3. najwyższy budynek w Wielkiej Brytanii. Ma 42 piętra i 200 m wysokości.

Zespół Analiz

Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: Citigroup | MFW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »