ME oczekuje decyzji rządu ws. atomu w tym roku
Resort energii zakłada, że w tym roku rząd podejmie decyzję w sprawie budowy elektrowni jądrowej - poinformował wiceminister energii Andrzej Piotrowski.
- Konieczna jest jeszcze decyzja rządu. Zakładamy, że finalna decyzja zapadnie w tym roku - powiedział wiceminister podczas Kongresu Nowego Przemysłu.
Zauważył jednocześnie, że praktycznie od dwóch lat proces budowy elektrowni jądrowej już trwa, choć prowadzone są prace o niskich nakładach, np. badania środowiskowe, geologiczne.
Wiceminister wskazał, że szacunkowy koszt budowy 1 MW w technologii jądrowej wynosi 10-12 mln zł.
- Tyle samo trzeba wydać na elektrownię gazową. Różnica jest tylko w skali inwestycji. Projekt jądrowy może realizować duży inwestor, liczący na stabilną politykę państwa - powiedział.
- Bardzo starannie analizujemy koszty, by realizacja inwestycji jądrowej w ogóle nie obciążała budżetu, by była to inwestycja komercyjna - powiedział także.
Pytany o założenia dotyczące przetargu, odpowiedział, że będzie on dwuetapowy: najpierw będą konsultacje techniczne, a potem doprecyzowany SIWZ.
Wiceminister dodał, że ministerstwo oceniło, iż koszty budowy elektrowni jądrowej rozkładają się mniej więcej po jednej trzeciej między koszt technologii, koszty opóźnień i koszt pieniądza. Jak dodał, trwają prace nad minimalizacją tych kosztów. - Analizujemy te koszty bardzo staranie i staramy się, aby budżet państwa nie był w ogóle nimi obciążony - powiedział.
Piotrowski zapewnił też, że przygotowywany model inwestycyjny zapewni zabezpieczenie wieloletniego projektu przed fluktuacjami politycznymi, czyli przed sytuacją, gdy któraś z kolejnych konfiguracji rządów postanowi zmienić zdanie wobec atomu. Wyjaśnił, że zabezpieczać przed takim obrotem spraw ma m.in. właśnie oparcie projektu na komercyjnych zasadach.
Podkreślił też, że samorządy szczebla gminnego i powiatowego z terenów potencjalnej lokalizacji elektrowni podjęły już uchwały, w których ustosunkowują się pozytywnie, a ministerstwo ma nadzieję, że podobną uchwałę podejmie też sejmik województwa pomorskiego. - To są normalne procedury które musiałyby się zdarzyć. Te działania nie są spektakularne, ale trwają - zaznaczył Piotrowski.