Międzynarodowi przewoźnicy uciekają z Rosji, a Czesi wręcz przeciwnie

Linie lotnicze Czech Airlines planują zwiększyć swoją obecność na rosyjskim rynku - podaje agencja Interfax, powołując się na oficjalne oświadczenie czeskiego przewoźnika.

Narodowy czeski przewoźnik lotniczy w najbliższym czasie zwiększy liczbę połączeń z Pragi do Petersburga, Jekaterynburga, Rostowa nad Donem i Samary. Do każdego z tych miast z czeskiej stolicy będzie startował o jeden samolot więcej tygodniowo.

"Decyzja zarządu podyktowana jest rosnącym zainteresowaniem połączeniami lotniczymi z Czech do Rosji. Na rynku tym obserwujemy stabilizację i konsolidację. Widzimy też, że negatywny trend, jeśli chodzi o zainteresowanie lotami z Rosji do Czech, ulega odwróceniu" - napisał w cytowanym przez Interfax oświadczeniu dyrektor handlowy Czech Airlines, Jan Tot.

Posunięcie Czech Airlines stoi w sprzeczności z ogólnym trendem na rynku międzynarodowych przewozów lotniczych w Rosji, z którego wycofują się kolejni operatorzy. Na skutek spadku wartości rubla podróże zagraniczne stały się dla wielu Rosjan nieosiągalnym luksusem. Malejący popyt sprawił, że z Rosji wycofały się m.in. linie EasyJet i Air France; na początku 2016 r. w ich ślady pójdą też tanie linie Air Berlin.

Reklama

W przeciwieństwie do wspomnianych przewoźników, którzy próbowali radzić sobie ze spadkiem popytu poprzez ograniczanie liczby połączeń, zarząd Czech Airlines postawił na obniżki cen biletów. Od początku 2015 r. oferowane przez przewoźnika loty z Rosji do Czech potaniały o ok. 20-25 proc.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | kryzys w Rosji | Czechy | linie lotnicze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »