Minister klimatu apeluje o wstrzymanie budowy Nord Stream 2

Budowa Nord-Stream 2 uzależni Europę od rosyjskiego gazu, co godzi w zasady konkurencji. Inwestycja narusza też bezpieczeństwo energetyczne regionu Europy Środkowo-Wschodniej - informuje minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka, apelując do państw UE i instytucji europejskich o podjęcie kroków, które miałyby zapobiec takiemu scenariuszowi.

- Podejmowanie dalszych działań w celu ukończenia budowy nowego gazociągu, umacniającego pozycję rosyjskiego przedsiębiorstwa na rynku europejskim, należy odczytywać wyłącznie w kategorii próby dalszego zamykania rynków Europy Środkowo-Wschodniej przez podmiot posiadający na tych rynkach od wielu lat pozycję dominującą - mówi minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka. - Historycznie dochodziło wielokrotnie do nadużywania przez Gazprom pozycji rynkowej oraz podejmowaniu działań godzących w bezpieczeństwo energetyczne - dodaje.

Podkreśla, że działania rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego ws. powołania fundacji de facto we współpracy z NS2 AG, są  sprzeczne z polityką Unii Europejskiej i zasadą lojalnej współpracy pomiędzy państwami członkowskimi. Dążą też do obejścia sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone.

Reklama

Ocenia, że w statucie organizacji powołanej przez Meklemburgię-Pomorze Przednie rola przedstawicieli Nord Stream 2 wybiega poza zwykłe relacje fundacji i donatorów, co pozwala przypuszczać, że wyłącznym celem fundacji jest dokończenie budowy Nord Stream 2 bez względu na konsekwencje z tym związane.

- Mając to na uwadze Polska wzywa wszystkie państwa członkowskie a także instytucje europejskie do silnej wspólnej odpowiedzi na próby podważania jedności europejskiej przez Gazprom. Przykładem takiej silnej odpowiedzi jest wczorajsza uchwała Parlamentu Europejskiego, który jednoznacznie wezwał do wstrzymania prac nad budową gazociągu. Liczymy, że inne instytucje oraz państwa członkowskie przyłączą się do tego głosu - informuje Kurtyka.

W czwartek Parlament Europejski, w odpowiedzi na aresztowanie rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, przyjął rezolucję wzywającą UE do wypracowania nowej strategii stosunków z Rosją i wstrzymania budowy Nord Stream 2. PE zaznaczył, że Unia nie powinna być przyjaznym miejscem dla rosyjskiego kapitału o niejasnym pochodzeniu. Nawalny został aresztowany po tym, jak wrócił do Rosji po leczeniu w Niemczech, na które trafił po zatruciu nowiczokiem.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Dwa dni wcześniej, we wtorek, rząd USA podjął decyzję o objęciu sankcjami barki do układania rur Fortuna i jej armatora za pracę przy budowie gazociągu biegnącego pod dnem Bałtyku. Obejmują one zakaz prowadzenia interesów z obywatelami Stanów Zjednoczonych, przewidują też zamrożenie środków przechowywanych przez oba podmioty w USA. Po tych informacjach, według doniesień niemieckich mediów, z inwestycji wycofała się spółka Bilfinger, zajmująca się usługami przemysłowymi, obawiając się, że i ona zostanie objęta sankcjami.

Tymczasem kanclerz Angela Merkel poinformowała, że nie zamierza porzucić niemiecko-rosyjskiego projektu, który jest już gotowy w 94 proc., mimo amerykańskich sankcji i napięcia w stosunkach amerykańsko-niemieckich wywoływanych przez gazociąg Nord Stream 2. Zaznaczyła jednak gotowość do rozmów z administracją amerykańską. 

Historia Nord Stream 2 jest niezwykle burzliwa od samego początku uruchomienia tej inwestycji. Przed projektem piętrzyły się liczne przeszkody. Było ich bez liku - brak zgody UOKiK na powołanie konsorcjum finansującego budowę, problemy z uzyskaniem pozwoleń na budowę, wprowadzenie przez UE dyrektywy gazowej zasadniczo zmniejszającej opłacalność projektu, gigantyczna kara od UOKiK. Najmocniej w projekt uderzyły jednak sankcje nałożone przez USA ponad rok temu.

morb


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nord Stream 2 | Gaz | Ministerstwo Klimatu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »