Ministerstwo chce więcej czasu

Ministerstwo skarbu chce, aby Komisja Europejska przedłużyła termin prywatyzacji stoczni Gdynia i Szczecin do końca listopada - ujawnił w poniedziałek PAP szef stoczniowej NSZZ "Solidarność 80" Jacek Kantor, po spotkaniu w MSP.

Ministerstwo skarbu chce, aby Komisja Europejska przedłużyła termin prywatyzacji stoczni Gdynia i Szczecin do końca listopada - ujawnił w poniedziałek PAP szef stoczniowej NSZZ "Solidarność 80" Jacek Kantor, po spotkaniu w MSP.

W poniedziałek minister skarbu Aleksander Grad oraz wiceminister Zdzisław Gawlik spotkali się z przedstawicielami obu stoczni. W rozmowach uczestniczyli m.in. związkowcy z KZ NSZZ "S" stoczni Gdynia i NSZZ "S" 80 stoczni Szczecin. Kantor poinformował PAP, że w piątek minister skarbu ma spotkać się w Brukseli z unijną komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes w sprawie przedłużenia terminu prywatyzacji obu stoczni do końca listopada. Przypomniał, że KE wyznaczyła Polsce termin do końca czerwca

. - Minister Grad zapewnił nas, że działania prywatyzacyjne obu stoczni są kontynuowane i cieszą się zainteresowaniem inwestorów. Podał, że do resortu skarbu wpłynęło około 12 listów intencyjnych - powiedział Kantor. - Minister złożył nam deklarację, że są inwestorzy; uspokoił nas, że resort skarbu zdąży z prywatyzacją obu stoczni - dodał przewodniczący. Szef resortu skarbu zapewnił stoczniowców, że chętnym do przejęcia stoczni Gdynia jest Janusz Baran, właściciel stoczni Maritim Shipyard w Gdańsku. Z kolei stocznią Szczecin zainteresowana jest firma z Pomorza - Mostostal Chojnice, produkująca konstrukcje stalowe. Kantor powiedział, że na wtorek w Brukseli planowane jest spotkanie przedstawicieli MSP z unijnymi urzędnikami w celu przygotowania roboczego spotkania Grada z Kroes.

Reklama

Komisja Europejska przypomniała w miniony wtorek, że nadal przygotowuje negatywną decyzję dotyczącą udzielonej przez polski rząd pomocy publicznej dla Stoczni Gdynia i Szczecin, co może oznaczać upadłość tych dwóch zakładów. Według rzecznika KE ds. konkurencji Jonathana Todda, jedyną szansą dla Polski jest przedstawienie "wiarygodnych, konkretnych środków", które zagwarantują wdrożenie planów restrukturyzacyjnych stoczni. Negatywna decyzja KE mogłaby zapaść w połowie czerwca - na krótko przed szczytem UE w Brukseli 19-20 czerwca.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »