Morawiecki w USA: Eksperyment podatkowy przynosi efekty

Doświadczenia Polski w uszczelnianiu systemu podatkowego, poprawa ściągalności podatków i ograniczanie szarej strefy - to tematy, które - podczas wizyty gospodarczej premiera Mateusza Morawieckiego w Nowym Jorku - wybrzmiały szczególnie wyraźnie. Wiele miejsca poświęcono również kondycji polskiej gospodarki i perspektywom rozwoju w kolejnych latach.

To szczególnie ważny moment na taką wizytę, gdyż Polska od 24 września (dzięki decyzji agencji FTSE Russell) zaliczana jest do grupy krajów rozwiniętych. Jeszcze do niedawna ta sama agencja traktowała Polskę jako gospodarkę rozwijającą się.

- Polska jest uważana za rynek coraz bardziej dojrzały, stabilny i zrównoważony. I dane, które są przytaczane potwierdzają, że nasza gospodarka idzie w bardzo dobrym kierunku. Polska jest gospodarką rosnącą, silną - mówił w Nowym Jorku premier Mateusz Morawiecki.

Nowe wyzwania

- W ślad za zmianą kwalifikacji Polski przez FTSE Russell do grupy krajów rozwiniętych z koszyka krajów rozwijających się, uzyskuję potwierdzenie na giełdzie nowojorskiej, że rzeczywiście Polska jest traktowana jako państwo, które bardzo szybko rozwija się gospodarczo, jako państwo ogromnych nadziei, kraj, który daje wspaniałe perspektywy rozwoju dla biznesu krajowego, ale też międzynarodowego - tłumaczył Morawiecki zaraz po tym jak otworzył czwartkową sesję na NYSE.

Reklama

Zmiana klasyfikacji Polski to dobra okazja do spotkania z inwestorami: tak nowymi, jak i dotychczasowymi. I to nie tylko na najwyższym szczeblu. Dlatego do Nowego Jorku nie przyleciał wyłącznie premier, ale również - na zaproszenie PZU - czołowe polskie firmy, instytucje finansowe, jak i, będące już w zaawansowanym stadium rozwoju i mające globalne ambicje, startupy. Z drugiej strony, przybyli przedstawiciele amerykańskich funduszy inwestycyjnych i inwestorzy.

Spotkanie było okazją, by z jednej strony podsumować ostatnie 28 lat rozwoju gospodarczego, z drugiej - porozmawiać o przyszłości. Także tej odległej. Podczas konferencji "Poland The Can-Do Nation" Paweł Surówka, prezes PZU, przypominał, że zmiana kwalifikacji to z jednej strony ogromne wyróżnienie, z drugiej natomiast - wyzwanie, głównie odnośnie do tego, jak konkurować na rynku już jako kraj zaliczany do grupy gospodarek rozwiniętych.

Wzrost gospodarczy na poziomie 5 proc. - mówił premier - imponuje zachodnim inwestorom, a stabilna gospodarka, zrównoważona z punktu widzenia deficytu budżetowego, długu publicznego - to jest coś - dodał - czego oczekują. Warto podkreślić, że spotkania z inwestorami w centrum finansowym jak Nowy Jork są ważne z jeszcze jednego powodu: 83 proc. aktywów na świecie jest zarządzanych przez firmy o rodowodzie amerykańskim. - Każde centrum finansowe, które jest mniejsze niż Nowy Jork zabiega o to, by tych czołowych inwestorów zarządzających aktywami ściągać do siebie. Okazuje się to bardzo trudne i dlatego musimy być na takich spotkaniach, tutaj blisko nich, bo zwiększamy dzięki temu swoje szanse - ocenia Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych.

Nowa wizja rozwoju

Morawiecki przypomniał w Nowym Jorku, że Polska zmienia model rozwoju na wzór "demokratycznego kapitalizmu", czyli sytuacji, gdy ze wzrostu rozwoju gospodarczego korzysta wielu, a nie tylko nieliczni. Jako potwierdzenie tych słów przywołuje dane dotyczące wydatków społecznych, które w 2017 r. osiągnęły poziom ok. 41 proc. PKB.

- Przyjęliśmy jeden z najbardziej rozległych programów polityki rodzinnej w Europie. W 2016 roku wydaliśmy 2,5 proc. PKB (na politykę rodzinną. - przyp. red.) - mówił Morawiecki i dodał, że wynik ten sytuuje Polskę na ósmym miejscu wśród krajów rozwiniętych.

Nie byłoby to możliwe, gdyby nie poprawa ściągalności podatków i uszczelnienie systemu. Po wzroście wpływów z VAT w 2017 r. o 30 mld zł, potencjał dalszej poprawy nie został jeszcze w pełni wyczerpany.

- Na przyszły rok planujemy wpływy z VAT na poziomie 180 mld zł, a jeszcze w 2015 r. było to 123 mld zł, a w 2016 r. 126 mld zł. 60 mld różnicy, to jest czynnik, który zdecydowanie zmienia pole gry. To jest ta masa pieniądza, którą my możemy spożytkować na wielkie cele społeczne, na 500+, na 75+, ale również na cele infrastrukturalne - stwierdził Morawiecki.

- Dlatego wprowadzamy rozwiązania, które służą eliminacji szarej strefy. Poprawiliśmy ściągalność podatków, wprowadziliśmy mniejsze podatki dla MŚP przy jednoczesnym utrzymaniu stabilizacji finansów publicznych. Jesteśmy globalnym laboratorium dla reformy podatkowej. Eksperyment ten całkiem nieźle nam wychodzi - dodał premier.

Wychodząc naprzeciw inwestorom

Stabilność systemu finansowego dla amerykańskich inwestorów jest tak samo ważna jak wzrost gospodarczy czy otoczenie prawne. Dlatego każda wizyta i możliwość opowiedzenia o Polsce, jako kraju nieprzerwanego od 28 lat wzrostu PKB, kraju, który poprawia warunki prowadzenia biznesu są - jak słychać w Nowym Jorku - bardzo ważne. I to z wielu powodów.

- Szukaliśmy - mogę to dzisiaj powiedzieć - na całym świecie różnych inwestorów, ale to właśnie amerykańscy są bardzo pożądani. Jest to zwykle długoterminowy kapitał. A tego cały czas mamy za mało. Kraj po wyjściu z okresu PRL-u był wygłodniały różnych inwestycji i dzisiaj dążymy do tego, by inwestorzy międzynarodowi współpracowali jak najbliżej z inwestorami krajowymi - ocenił Morawiecki. - Mówiłem w kilku miejscach o naszym porządku podatkowym, o obniżce podatków dla MŚP z 19 proc. na 15 proc. i finalnie od przyszłego roku na 9 proc. To jest coś, co obiecaliśmy w kwietniu i dotrzymujemy słowa. Dla najmniejszych przedsiębiorstw obniżamy ZUS do proporcjonalnego poziomu w relacji do przychodów - przypomniał Morawiecki.

Dodał także, że takie podejście robi za oceanem bardzo dobre wrażenie. - To, co jest nowe dla rynku amerykańskiego, to inkluzywny, włączający model rozwoju gospodarczego. Walka z nierównościami to jest nasz znak firmowy. Solidarność przedstawiona w bardzo konkretny sposób, tak jak my ją rozumiemy w życiu społecznym, w życiu gospodarczym - powiedział premier.

Odniósł się także do wzrostu produktywności polskiej gospodarki, co - jego zdaniem - jest potwierdzeniem tego, że Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju działa.

- Tam (w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju - przyp. red.) właśnie zakładaliśmy, że będzie wyższa innowacyjność, że przełoży się ona na wyższe marże przedsiębiorców, te zaś na wyższe wynagrodzenia, co znów na wyższą produktywność i wydajność. W gospodarce to niezwykle ważne, by właśnie w taki sposób, to działało - oceniał premier.

Bartosz Bednarz, Nowy Jork

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mateusz Morawiecki | podatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »