Nadchodzi era wielkich przejęć

Jeszcze w tym roku należy się spodziewać większej liczby fuzji i przejęć - zwłaszcza w sektorze IT. Aż 87 proc. badanych przez Deloitte menedżerów spodziewa się, że proces konsolidacji na rynku przyśpieszy. Od początku br. na warszawskiej giełdzie ogłoszono już 22 wezwania - to niemal tyle, ile w całym 2015 r.

Znaczący wzrost zainteresowania rynku działaniami konsolidacyjnymi zapowiadał już w lutym br. Michael Dell, którego firma była wówczas w trakcie finalizowania wartej 67 miliardów dolarów fuzji ze spółką EMC. Co prawda nie została ona jeszcze zakończona, ale jeśli do niej dojdzie, to najprawdopodobniej będzie to największe przejęcie w historii branży IT. Do tej pory za największą transakcję w sektorze nowych technologii uznaje się przejęcie przez Microsoft LinkedIn. Gigant z Redmond zapłacił za portal społecznościowy kwotę 26 miliardów dolarów.

Kolejna fala na horyzoncie

Fuzje są zjawiskiem cyklicznym, a częstotliwość ich występowania na przestrzeni minionych lat można przedstawić za pomocą klasycznej sinusoidy. Przyjmuje się, że pierwsza fala, zwana powszechnie "Wielką Falą", miała miejsce u schyłku XIX wieku w latach 1897-1904 i ograniczała się do połączeń pomiędzy firmami o takim samym profilu działalności. Głównym powodem przejęć było wówczas dążenie do zwiększenia efektywności biznesu.

Reklama

Następna fala miała miejsce w 1916 roku - tutaj dominowały połączenia przedsiębiorstw o różnych profilach, a głównym czynnikiem wpływającym na podejmowanie decyzji o fuzji były rozwój przemysłu i boom gospodarczy, który nastąpił zaraz po I wojnie światowej. Drugą falę zakończył wywołany słynnym krachem na Wall Street Wielki Kryzys z 1929 r.

Na trzecią falę trzeba było czekać aż do 1965 roku, najbardziej globalny charakter przyjęła jednak czwarta fala z 1981 r., która objęła niemal wszystkie wysoko rozwinięte kraje świata. Wśród czynników, które do niej doprowadziły, można wyróżnić osłabienie kursu dolara, łatwiejszy dostęp do finansowania fuzji i przejęć oraz postępującą globalizację.

Piątą falę datuje się na 1995 rok - determinowały ją takie czynniki jak utworzenie jednolitego rynku w ramach Unii Europejskiej, postęp techniczny i wysokie kursy akcji, którymi często płacono za przejmowane przedsiębiorstwa. Ostatnia fala miała miejsce w 2003 roku - sprzyjały jej niskie stopy procentowe, hossa na rynku kapitałowym i znaczne ożywienie światowej gospodarki. Jej schyłek w 2007 roku spowodował ostatni kryzys gospodarczy.

Dziś przewiduje się nadejście kolejnej fali fuzji i przejęć - świadczą o tym również wydarzenia z polskiego rynku. Od początku roku ogłoszono już 22 wezwania do sprzedaży akcji spółek z GPW. Transakcje mają miejsce w niemal każdym sektorze. W branży finansowej warto wspomnieć o planowanym zbyciu części Raiffeisen Bank Polska czy wyjściu UniCredit ze struktur Pekao.

W branży deweloperskiej właścicieli w najbliższym czasie mogą zmienić Ronson, Robyg czy LC Group, natomiast w segmencie TMT mówi się o sprzedaży Netii, Sygnity i ABC Data. Jacek Chwedoruk z warszawskiego biura Rothschild & Co. przyznał, że po raz pierwszy obserwuje tak dużą liczbę toczących się lub przygotowywanych transakcji M&A w Polsce.

Wiele z nich przekracza wartość miliarda euro. Prognozy dotyczące zbliżającej się siódmej, globalnej fali przejęć potwierdzają także przykłady z zagranicznych rynków.

- Koniunktura gospodarcza po kryzysie 2008 roku stopniowo się poprawia , firmy mają nadwyżki finansowe, kapitał na rynku jest bardzo tani i dość łatwo dostępny, a jednocześnie w wielu obszarach rynek jest bardzo rozdrobniony. Te czynniki sprzyjają przejęciom. Z biznesowego punktu widzenia kupowanie konkurentów albo firm, które mogłyby uzupełnić portfolio spółki, może okazać się bardzo korzystnym rozwiązaniem - zwraca uwagę Tomasz Galas, wiceprezes Atmana, operatora największego centrum danych w Polsce.

Gigantom łatwiej

Bardzo często firmy łączą się po to, by zwiększyć swój rynkowy potencjał. Tak było w przypadku dwóch francuskich spółek telekomunikacyjnych: Neuf Telecom i Cegetel. Celem fuzji było nawiązanie rywalizacji rynkowej z dominującym wówczas w branży France Telecom. Efektem porozumienia było powołanie do życia przedsiębiorstwa Neuf Cegetel, które już rok później było drugim największym operatorem telekomunikacyjnym we Francji, zaś kolejny rok zakończyło 23-procentowym wzrostem zysku względem poprzedniego roku. Fuzja pozwoliła spółkom rozwiązać, dotyczący ich obu, problem względnie słabej kondycji finansowej, a poprzez wymianę know-how i połączenie zasobów powrócić do walki o klientów na francuskim rynku.

Konsolidacja niekiedy staje się jedyną szansą na ratowanie spółki w okresie gorszej koniunktury, ale przede wszystkim pozwala na skuteczniejszą ekspansję, choćby dzięki możliwości stworzenia atrakcyjniejszej oferty. Tak było np. w przypadku giełdowej spółki Cloud Technologies, która w ubiegłym roku przejęła agencję Audience Network specjalizującą się w realizacji targetowanych kampanii reklamowych z wykorzystaniem informacji o preferencjach i zainteresowaniach internautów.

- Agencja korzystała wcześniej z naszej hurtowni danych, uznaliśmy jednak, że jeśli połączymy siły, to będziemy mogli nie tylko udostępniać dane o zachowaniach internautów, ale także pomóc klientom w ich lepszym wykorzystaniu. Przejęcie pozwoliło nam de facto przekształcić Cloud Technologies z firmy stricte technologicznej, dostarczającej informacji, w firmę usługowo-doradczą i pozytywnie wpłynęło na wyniki - tłumaczy Piotr Prajsnar, CEO spółki specjalizującej się w Big Data marketingu, która stworzyła największą hurtownię danych w Europie. Potwierdza to niedawno opublikowany raport kwartalny. Przychody spółki wzrosły po 2 kwartałach br. do poziomu 18,6 mln zł z 13,6 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Dobrym a jednocześnie świeżym przykładem przejęcia na rynku IT może być potężna transakcja, której dokonano w lipcu u naszych południowych sąsiadów. Czeski Avast, globalny dostawca rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa IT przejmuje swojego dotychczasowego konkurenta, firmę AVG. Avast planuje zachowanie marki partnera, ponieważ wykorzystując dwa dobrze rozpoznawane na rynku logotypy będzie w stanie wzmocnić swoją pozycję światowego lidera oprogramowania antywirusowego. Dziś jego udział w rynku wynosi 20 proc., ale dzięki fuzji ma szansę wzrosnąć nawet do 33 proc., gdyż w usługi czeskiego potentata będzie wyposażone 400 mln urządzeń, w tym 240 milionów komputerów oraz 160 mln smartfonów. Koszt akwizycji wyniósł 1,3 mld dolarów, co w odniesieniu do planowanych efektów wydaje się być kwotą niewygórowaną - wystarczy przytoczyć przykład Intela, który - by wejść w posiadanie spółki McAfee - musiał zapłacić 7,7 mld USD.

Nie znaczy to jednak, że fuzje zawsze kończą się sukcesem. Ewidentnie do takich transakcji nie ma szczęścia Hewlett-Packard. Kilka lat temu rynek huczał na temat konsekwencji przejęcia przez komputerowego giganta firmy Autonomy, produkującej oprogramowanie. Koncern HP oświadczył, że jest zmuszony dokonać gigantycznego odpisu w wysokości 8,8 mld dol. z tytułu zakupu brytyjskiej firmy. Warto wspomnieć, że porażką zakończyło się też przejęcie przez HP za 25 mld dol. firmy Compaq. Nie dość, że HP nie zwiększyło przewagi nad Dellem na rynku komputerów osobistych, to jeszcze kilka lat po transakcji przejęcia Compaqa cena akcji koncernu była niższa o połowę.

Szerokim echem odbiła się także transakcja przejęcia News Corp przez MySpace. Korporacja kupiła serwis za 580 mln dolarów. Kilka lat później News Corp sprzedał MySpace za 35 mln dolarów, czyli stracił na swojej decyzji około pół miliarda dolarów.

Wybieranie wiśni

Według raportu Emerging Europe M&A Report 2015/2016, Polska znalazła się wśród rynków Europy Środkowo-Wschodniej, na których cały czas obserwuje się wzrost zarówno liczby, jak i wartości transakcji M&A. Za główną przyczynę tego stanu rzeczy autorzy uznają fakt, że inwestorzy przestali traktować CEE jako region o jednakowej atrakcyjności inwestycyjnej. Polska ze względu na stabilność gospodarki i położenie geograficzne wyróżnia się na tle sąsiadów. Na podium pod względem ilości przejęć dokonanych w 2015 roku znalazł się segment telekomunikacji i IT (298). Wyżej uplasował się tylko sektor produkcyjny (343). Wartość transakcji w branży technologicznej osiągnęła poziom 5,7 mld euro.

Obszarem IT, w którym konsolidacja zdecydowanie przyśpieszyła, jest cloud computing. Analitycy firmy Forrester donoszą, że wbrew powszechnym opiniom o zwolnieniu tempa działań konsolidacyjnych przez dostawców usług chmurowych, trend ten będzie się nasilał - zwłaszcza w bieżącym roku. Przewidują oni, że w przypadku rynku amerykańskiego trzech największych operatorów - IBM, Amazon i Microsoft - będzie systematycznie poszerzać swoje strefy wpływów realizując politykę przejęć. Na polskim rynku chęć przejmowania mniejszych spółek zadeklarował na początku tego roku Atman, lider polskiego rynku data center. - Jako lider branży nie wykluczamy przejęć produktowych, czyli tzw. cherry-picking. Jego istotą jest odkupowanie od mniejszych producentów, w tym start-upów, dojrzałych technologii i produktów, które osiągnęły już rynkową wartość, ale nie mogą upowszechnić się na rynku ze względu na brak wystarczających możliwości sprzedażowych, środków inwestycyjnych czy rozpoznawalnej marki dostawcy. Na bieżąco analizujemy rynek pod kątem zakupów firm, które mogłyby uzupełnić nasze portfolio usług chmurowych, bezpieczeństwa czy szerzej: data center - tłumaczy Tomasz Galas z Atmana.

Dowiedz się więcej na temat: przejęcia | fundusze inwestycyjne | fuzje spółek | Ero
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »