Najmocniejsze piwo świata!

Właściciel browaru "Mrożony statek" Jan Nijboer twierdzi, że wyprodukował najmocniejsze piwo świata, które zawiera 60 proc. alkoholu. "Nie pije się go jak piwo, lecz jak koktajl, w ładnym kieliszku do koniaku lub whisky" - powiedział w czwartek Nijboer holenderskiej agencji ANP, którą cytuje portal Yahoo News.

Właściciel browaru "Mrożony statek" Jan Nijboer twierdzi, że wyprodukował najmocniejsze piwo świata, które zawiera 60 proc. alkoholu. "Nie pije się go jak piwo, lecz jak koktajl, w ładnym kieliszku do koniaku lub whisky" - powiedział w czwartek Nijboer holenderskiej agencji ANP, którą cytuje portal Yahoo News.

Reuters nazywa Nijboera "piwowarem z zamiłowaniem do walki z konkurencją", bo przyznał on w rozmowie z ANP, że do wyprodukowania extra-mocnego trunku skłoniły go browary szkockie, eksperymentujące z coraz większą zawartością alkoholu w piwie.

Poprzedni rekord Nijboera - 45-procentowe piwo Oblix - został przyćmiony przez Szkotów. Mały tamtejszy browar BrewDog uwarzył niedawno 55-procentowe piwo o nazwie "Koniec historii" (The End of History). Wyprodukowano tylko 12 butelek, a w każdej było - pisze Reuters - wypchane zwierzę (agencja nie podała jakie, ani jakich rozmiarów).

Reklama

Minimalna cena, jaka osiągnęła butelka "Końca historii" to 780 dol.

Nijboer odpowiedział na "Koniec historii" swoim 60-procentowym "Zacznij przyszłość" (Start the Future). Można je kupić w "Mrożonym statku" po 45 dol. za butelkę (1/3 litra).

Wyścig ze Szkotami stał się dla Nijboera małą wojna konkurencyjną. Ale należy ją postrzegać, jako żart - dodaje piwowar.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: piwo | świata | najmocniejsze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »