Nasi górnicy już nie pozwalają się zabijać

Górnicy coraz częściej informują nadzór górniczy o nieprawidłowościach w kopalniach. Wśród pracowników zmienia się mentalność - rośnie świadomość zagrożeń i maleje tolerancja dla niebezpiecznych sytuacji - komentują przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego.

Jak podała rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk, w 2013 roku do Urzędu skierowano 58 skarg, czyli o jedną trzecią więcej niż w całym 2012 roku. W ubiegłym roku autorzy zgłoszeń 44 razy skorzystali z górniczego telefonu interwencyjnego, 11 razy poskarżyli się na pracodawców pocztą elektroniczną, w trzech przypadkach wysłali tradycyjne listy.

51 zgłoszeń dotyczyło zagrożenia życia (w 2012 r. - 43). Talarczyk zaznaczyła, że nie wszystkie zostały potwierdzone w trakcie przeprowadzonych kontroli. Stwierdzono, że zasadnych było 19 z nich (w 2012 r. - 23).

Reklama

- Analiza skarg wpływających do WUG nasuwa wniosek o zmieniającej się mentalności i rosnącej świadomości zagrożeń wśród górników. Maleje tolerancja dla niebezpiecznych sytuacji i robót. Mniejszy jest opór przed szukaniem pomocy na zewnątrz, gdy zawodzi zaufanie do pracowników kopalnianego nadzoru. Świadczy o tym m.in. tematyka zgłoszonych interwencji - zaznaczyła Talarczyk.

W ubiegłym roku górnicy sygnalizowali - a kontrolerzy potwierdzali - nieprawidłowości dotyczące np. wykonywania pracy przez pracowników nieposiadających masek przeciwpyłowych, braku odbioru instalacji elektrycznej i pracy pod ziemią osoby ciężko chorej. Skarżyli się na brak zabezpieczenia stropu chodnika, przekroczenia dopuszczalnej temperatury lub wymuszanie dłuższego czasu pracy.

- Sprawdzamy i badamy każdy sygnał związany z zagrożeniem życia i zdrowia górników. Nasza interwencja w takich sytuacjach jest natychmiastowa. W ubiegłym roku otrzymaliśmy aż 12 zgłoszeń dotyczących zagrożenia metanowego, nieprawidłowego rozmieszczenia czujników, ich zaklejania lub fałszowanie ich wskazań poprzez skierowanie na nie nadmuchu powietrza - powiedział Mirosław Koziura, który pełni obowiązki prezesa WUG.

Ocenił, że choć tylko część takich skarg okazuje się zasadna, sygnały o nieprawidłowościach i tak są niepokojące. - Możemy domniemywać, że nie zawsze udało się nam złapać za rękę osoby odpowiedzialne za ewentualne oszukiwanie systemu kopalnianej metanometrii. Być może przed wejściem naszego inspektora do rejonu zagrożenia sprawcy pomiarowego oszustwa zdołali usunąć ślady swojej działalności - wskazał Koziura i podkreślił, że zwalczanie zagrożenia metanowego jest jednym z priorytetów nadzoru górniczego.

Przedstawiciele WUG przypominają, że osoby odpowiedzialne za nieprawidłowości muszą liczyć się z konsekwencjami. Sprawy dotyczące wymuszania dłuższego czasu pracy i niewydawania bonów na posiłki regeneracyjne trafiły do Państwowej Inspekcji Pracy. Za naruszenie przepisów górniczych posypały się mandaty i grzywny (w tym na kierowników i osoby dozoru wyższego). W najbardziej drastycznych sytuacjach sprawy trafiają do sądu, a odpowiedzialni tracą pracę.

Koziura apeluje do górników o szybką reakcję na każdą nieprawidłowość, która może doprowadzić do katastrofy. - W sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia pod ziemią obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa, ponieważ w dramatycznych okolicznościach nikt nie może powiedzieć, że to nie jego sprawa. W takich sytuacjach każdy odpowiada nie tylko za życie swoje, ale także kolegów - podkreślił.

Telefon interwencyjny w WUG czynny jest przez całą dobę: 32 736 -19-47. Nieprawidłowości można zgłaszać inspektorom nadzoru górniczego poczta elektroniczną: bhp.uwagi@wug.gov.pl. lub tradycyjną WUG, ul, Poniatowskiego 31, 40-053 Katowice.

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

PAP
Dowiedz się więcej na temat: górnicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »