Nasze stacjonarne najdroższe w UE

Jak donosi "Gazeta Prawna" Polska znajduje się w czołówce krajów, w których koszty używania telefonu stacjonarnego przez klienta indywidualnego są najwyższe.

Miesięcznie płacimy średnio 42,38 euro za abonament oraz za tzw. koszyk standardowych połączeń. Więcej płaci się tylko w trzech krajach : Irlandii, Belgii i Finlandii. Wynika to z faktu, iż w naszym kraju monopol na usługi telekomunikacyjne posiada TP S.A., ma ona 79,8 proc. udziału w rynku mierzonym wartością przychodów. Polska znajduje się również w czołówce pod względem liczby klientów korzystających z usług innych operatorów (32 proc. abonentów).

Reklama
Średni koszt użytkowania telefonu stacjonarnego*
Kraj        Abonament    Rozmowy   Razem  
Finlandia    15,82       31,66     47,88
Belgia       18,83       25,86     44,69
Irlandia     25,47       18,99     44,46
Polska       14,06       28,32     42,38
Francja      15,91       26,25     42,16
Hiszpania    16,73       24,63     41,36
Włochy       15,98       24,09     40,07
Czechy       16,35       22,91     39,26
Grecja       15,34       23,66     39,00
Holandia     18,95       18,58     37,53
Węgry        13,19       22,80     35,99
W.Brytania   17,85       17,60     35,45
Austria      17,67       17,00     34,67
Niemcy       16,70       17,39     34,09
Szwecja      14,68       18,01     32,69
Słowacja      8,37       23,96     32,33
Litwa         6,66       23,59     30,25
Słowenia     12,18       16,18     28,36
Estonia       6,71       17,24     23,95

* cena w euro z uwzględnieniem VAT Źródło : KE

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: abonament
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »