Nauczycielka zapisała w spadku swej szkole milion euro

Majątek wartości miliona euro zapisała nauczycielka matematyki technikum geometrycznemu w Rawennie we Włoszech, w którym pracowała całe życie. Ze spadku utworzono fundusz stypendialny.

Majątek wartości miliona euro zapisała nauczycielka matematyki technikum geometrycznemu w Rawennie we Włoszech, w którym pracowała całe życie. Ze spadku utworzono fundusz stypendialny.

Pierwsze stypendium - 6 tysięcy euro rocznie - otrzymał właśnie 19-letni absolwent szkoły, syn chińskich imigrantów. Oficjalne dokumenty odbierze podczas sobotniej uroczystości w szkole.

Luciana Baldini zmarła w maju 2009 roku w wieku 82 lat. Nie miała bliskiej rodziny ani dzieci. Cały swój majątek, owoc kilkudziesięciu lat pracy i oszczędności, postanowiła przekazać szkole z przeznaczeniem dla tych jej absolwentów pochodzących z ubogich rodzin, którzy chcą kontynuować studia na uniwersytecie.

Najważniejszą częścią spadku otrzymanego przez szkołę jest jeszcze niesprzedana dwupiętrowa willa matematyczki z malowniczym ogrodem, który był jej pasją, w pobliskiej miejscowości nadmorskiej Marina Romea. Dom ten znają pokolenia uczniów, bo właśnie tam nauczycielka, w pięknej scenerii, udzielała dodatkowych lekcji wszystkim, którzy mieli kłopoty w nauce.

Reklama

Wartość willi oszacowano na 720 tysięcy euro. Obliczono, że z pieniędzy uzyskanych z jej sprzedaży można by co roku przez 30 lat przyznawać po 5 stypendiów.

Wykonawcy testamentu nauczycielki wystosowali za pośrednictwem włoskich mediów pytanie: "Czy ktoś chciałby kupić wspaniałą willę nad morzem w szlachetnym celu?".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: nauczyciele | majątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »