Negatywna reakcja na dobre dane

Zannualizowana stopa wzrostu amerykańskiego PKB w IV kwartale wyniosła 5,7% i była największa od ponad sześciu lat. Mimo tych nadspodziewanie dobrych danych, indeksy giełdowe w USA zakończyły sesję na minusie.

Zannualizowana stopa wzrostu amerykańskiego PKB w IV kwartale wyniosła 5,7% i była największa od ponad sześciu lat. Mimo tych nadspodziewanie dobrych danych, indeksy giełdowe w USA zakończyły sesję na minusie.

Po początkowej zwyżce kursów sprzedający akcje szybko wzięli górę nad kupującymi. Warto pamiętać, że dane o PKB za IV kwartał, nawet jeżeli były lepsze niż oczekiwania, to już historia. Ceny akcji natomiast dyskontują przyszłość. Szacuje się, że wyprzedzają wydarzenia w realnej gospodarce o ok. od 3 do 9 miesięcy. Gdzieś w połowie bieżącego roku najprawdopodobniej wygaśnie większość pakietów stymulacyjnych, które napędzały koniunkturę w USA w roku ubiegłym. Być może inwestorzy spodziewają się w związku z tym osłabienia koniunktury i już teraz postanowili rozpocząć proces pozbywania się akcji, który zaowocuje korektą wzrostów dłuższą i głębszą niż te, z którymi mieliśmy do czynienia od początku marca ubiegłego roku.

Reklama

Na ile taki scenariusz jest prawdopodobny? Możliwości wystąpienia osłabienia gospodarki USA nie potwierdzają jak na razie wskaźniki wyprzedzające koniunktury. Trzy z nich, opublikowane w piątek indeksy przedstawiające aktywność gospodarki w Chicago i Milwaukee oraz wskaźnik ufności amerykańskich konsumentów były nawet lepsze od oczekiwań. Z technicznego punktu widzenia też brak jeszcze ostatecznych sygnałów rozpoczęcia dłuższego okresu spadków na giełdzie, niemniej po piątkowych spadkach w USA takie ryzyko trochę wzrosło. Jeżeli mimo krótkoterminowego wyprzedania ceny akcji będą nadal spadały w pierwszych dniach bieżącego tygodnia, to dłuższa korekta może stać się faktem.

Do 51 punktów spadł opublikowany dzisiaj wskaźnik PMI dla Polski. Prognozy przewidywały natomiast wzrost tego wskaźnika wyprzedzającego koniunktury. Wskaźnik nadal jednak pozostaje ponad poziomem 51 punktów zwiastującym ekspansję gospodarki. Publikacja wskaźników PMI dla innych krajów europejskich przyniosła nieco lepsze odczyty. Wskaźniki PMI dla Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i całej strefy euro wzrosły i większości przypadków były lepsze od oczekiwań. Te dane, po początkowo złych nastrojach na giełdach akcji, polepszyły trochę humory inwestorów giełdowych w Europie.

Wcześniej dobre odczyty PMI nadeszły z Chin. Jednak nie wzbudziły entuzjazmu inwestorów, którzy boją, że tak dynamiczny wzrost gospodarki przybliży datę zakończenia ekspansywnej polityki gospodarczej w kraju, który jest obecnie lokomotywą światowej koniunktury. Mimo więc dobrych danych, indeks na giełdzie w Szanghaju spadł dzisiaj aż o 1,6%.

Dzisiaj przed nami jeszcze publikacja wskaźnika wyprzedzającego koniunktury gospodarki amerykańskiej, czyli ISM dla przemysłu. Jeżeli jego odczyty będą podobnie dobre jak w przypadku gospodarek europejskich, to w połączeniu z sytuacją krótkoterminowego technicznego wyprzedania akcji bardzo prawdopodobne wydaje się przynajmniej krótkoterminowe odbicie na rynkach papierów udziałowych.

Rafał Lerski, CFA

Licencjonowany doradca inwestycyjny

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: deta | PKB | reakcja | USA | danie | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »