Negatywne stanowisko wobec projektu ustawy o funduszach emerytalnych

Rada Ministrów przyjęła negatywne stanowisko wobec poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych oraz niektórych innych ustaw.

Rada Ministrów przyjęła negatywne stanowisko wobec poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych oraz niektórych innych ustaw.

Poselski projekt nowelizacji ustawy o funduszach emerytalnych i niektórych innych ustaw zakłada wprowadzenie zmian w ustawie o funduszach emerytalnych oraz w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych.

Zaproponowane rozwiązania oznaczają dokonanie głębokiej ingerencji w system ubezpieczeń, a zwłaszcza w sytuację na rynku funduszy emerytalnych. Autorzy chcą stworzenia rynku, który charakteryzowałaby się dużą ilością małych funduszy emerytalnych, silnie konkurujących ze sobą.

Proponowana w projekcie nowelizacji zmiana struktury opłat doprowadziłaby do szeregu skutków niekorzystnych dla członków funduszy. Wprowadzenie tylko opłaty od składki i wyeliminowanie wszystkich pozostałych opłat spowodowałoby, że OFE musiałaby zawrzeć w niej wszystkie ponoszone koszty. Zniknąłby w ten sposób zależność, jaka powinna istnieć między wysokością tych kosztów a przyrostem aktywów osiągniętych w wyniku zarządzania nimi. Wysokość uzyskanych przez PTE wpływów z tytułu zarządzania funduszem zależałaby jedynie od wysokości przekazywanych składek, a nie od skuteczności zarządzania aktywami funduszu.

Reklama

Proponowany zakaz działalności akwizycyjnej OFE ogranicza swobodę działalności gospodarczej, co jest niezgodne z Konstytucją. Zakaz taki jest de facto zakazem wyboru danego funduszu i podważa fundamentalną zasadę swobody wyboru OFE przez ubezpieczonego.

Z doświadczeń innych państw wynika, że zniesienie opłat karnych za zmianę funduszu doprowadziłoby do częstych zmian członków w funduszach. Zwiększałoby to koszty systemu, wywoływało komplikacje związane z wypłatą transferową i prawidłowością przekazywania składek przez ZUS do właściwego OFE.

Powiązanie wysokości kapitałów własnych powszechnego towarzystwa emerytalnego z wartością aktywów funduszy zarządzanych przez PTE byłoby istotnym obciążeniem systemowym, które dla małych funduszy oznaczałoby eliminację z rynku. Nastąpiłoby wtedy pogłębienie koncentracji na rynku ze szkodą dla członków OFE. Skutek byłby wręcz przeciwny do proponowanego przeciwdziałania koncentracji funduszów.

Zmiana sposobu wyliczania minimalnej stopy zwrotu i niedoboru doprowadziłaby do sytuacji, w której jeszcze głębiej niż obecnie będą decydować współzależności między poszczególnymi OFE, których efektywność uległaby uśrednieniu. Wymusiłoby to bardzo dużą ostrożność inwestycyjną PTE, polegającą jednak nie na bezpieczeństwie lokowania, a na konieczności uzyskania wyników nie odbiegających zbytnio od średniej ważonej zwrotu pozostałych funduszy, tak aby była ona wyższa od wymaganej minimalnej stopy zwrotu. Zniechęciłoby to OFE do stosowania strategii długoterminowych, a tylko one powinny się liczyć dla członków. Bieżące strategie inwestycyjne PTE upodobniłyby się, a w efekcie zanikłaby konkurencja między OFE. Zakaz lokowania za granicą w przyszłości wywołałby negatywne skutki ekonomiczne, uniemożliwiając dywersyfikację inwestycji środków emerytalnych na większym rynku, a także tworząc niebezpieczeństwo powstania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie tzw. balonu spekulacyjnego. Zakaz inwestycji za granicą byłby skuteczny jedynie wtedy, gdyby dotyczył także innych podmiotów, a ponieważ tak nie jest, to zakaz dla funduszy emerytalnych spowodowałby jedynie zmianę struktury inwestycji w Polsce, a nie ich zwiększenie.

Nie jest także możliwe w chwili obecnej obligatoryjne narzucanie ratingu. Wprowadzenie takiego obowiązku mogłoby doprowadzić do raptownego przerzucenia kosztów ratingu na OFE, a tym samym na jego członków. Podniosłoby to koszt całego systemu drugofilarowego. W przypadku wprowadzenia obowiązku zakupu przez OFE jedynie papierów objętych ratingiem, koszty te zostałyby przerzucone na klientów, czyli OFE, a tym samym na ich członków. Przepisy te byłyby niewykonalne, gdyż w Polsce tylko 10 proc. emitentów ma rating.

Wprowadzenie egzaminów dla kandydatów na agentów doprowadziłoby do podniesienia kosztów systemu, a nie do podniesienia kwalifikacji agentów. Tak wynika z doświadczeń z rynku ubezpieczeniowego.

Nie można się zgodzić na dwuletnią przerwę w zatrudnieniu, jaką musieliby odbyć akwizytorzy (między zakończeniem pracy u jednego i rozpoczęciem pracy na rzecz drugiego OFE). W ten sposób uczciwi akwizytorzy, po zakończeniu pracy na rzecz pierwszego OFE, mieliby ograniczone możliwości zatrudnienia.

Nie można również wprowadzić obowiązku wskazywania przez osobę występującą z wnioskiem o przyjęcie do OFE osób, na rzecz których ma nastąpić po jego śmierci wypłata środków. Wskazanie jest prawem, a nie obowiązkiem.

Propozycja zastąpienia losowania członkostwa w OFE dla osób, które nie wybrały funduszu, przez w wydawanie decyzji ZUS w sprawie członkostwa w OFE, który osiągnął najwyższą stopę zwrotu, jest błędne merytorycznie. Różnice w stopach zwrotu, wynoszące np. 0,01 proc., nie powinny powodować tak znaczących konsekwencji.

Z wyżej wymienionych względów należy uzna, że przedstawione propozycje nowelizacji nie realizują celu, który stał u podstaw ich przedstawienia, a prowadzą wręcz do sprzecznych konsekwencji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rada Ministrów | zakazy | ustawy | OFE | fundusze emerytalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »