Niebezpiecznie nasze długi

Strona Pracodawców Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno - Gospodarczych przygotowała wspólne stanowisko do projektu ustawy budżetowej na rok 2010. - Rząd przyjął ostrożne założenia dotyczące wzrostu PKB oraz inflacji.

Strona Pracodawców Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno - Gospodarczych przygotowała wspólne stanowisko do projektu ustawy budżetowej na rok 2010. - Rząd przyjął ostrożne założenia dotyczące wzrostu PKB oraz inflacji.

W świetle doświadczeń z tegorocznym budżetem oraz w związku z wciąż dużą niepewnością dotyczącą gospodarki światowej, taka ostrożność jest uzasadniona - uważają Pracodawcy.

Uwaga Pracodawców koncentruje się wokół zmian dotyczących długu publicznego i możliwości przekroczenia progu ostrożnościowego 55 proc. PKB. Kluczowe znaczenie w tym względzie będą mieć wpływy z prywatyzacji, przy czym oparcie finansowania znacznej części deficytu na tych przychodach jest zabiegiem ryzykownym, wynikającym bezpośrednio z potrzeby nie przekroczenia tego progu, raczej niż z faktycznej determinacji rządu w dziedzinie prywatyzacji.

Reklama

Rząd przyznał, że deficyt sektora finansów publicznych może osiągnąć już w roku bieżącym ok. 6 proc. PKB i zwiększyć się do ok. 7 proc. w roku 2010. Gdyby nie udało się osiągnąć planowanych wpływów z prywatyzacji na poziomie bliskim 30 mld zł, to minister finansów otwarcie informuje, że ryzyko przekroczenia przez dług publiczny ostrożnościowego progu 55 proc. PKB byłoby duże. Prawdopodobieństwo takiego przekroczenia, jeśli nie w 2010, to w 2011 r., trzeba niestety oszacować jako niemal pewne.

Średnioroczna inflacja w 2010 r. będzie najprawdopodobniej wyższa niż zakładany 1 proc. Ponieważ rok rozpoczniemy z inflacją około 3 proc, więc spadek inflacji w trakcie roku 2010 musiałby być rzeczywiście szybki i znaczny, aby średnia wyniosła tylko 1 proc. Inflacja powinna słabnąć, głównie za sprawą zmniejszenia presji płacowej - ocenia w stanowisku Strona Pracodawców.

Ministerstwo Finansów zakłada średni kurs złotego w 2010 r. na poziomie nieco powyżej 4 zł. za euro - Założenia dotyczącego inflacji jednak nie krytykujemy. Rząd przyjął bowiem założenie, które same organizacje przedsiębiorców proponowały. Jeśli inflacja okaże się nieco wyższa, to w 2010 r. ułatwi realizację budżetu - uważają Pracodawcy

Zgodnie z nowymi zapisami ustawy o finansach publicznych, w 2010 r. po raz pierwszy zostaną oddzielone dochody "krajowego" budżetu państwa od budżetu środków europejskich. Przyczyni się to z pewnością do większej przejrzystości finansów publicznych. Z drugiej strony, przy takim samym jak w br. traktowaniu obu deficytów, deficyt budżetowy państwa w 2010 r. wyniósłby nie 52,2 mld zł. ale 67,5 mld zł.

Według Strony Pracodawców, projekt nie przewiduje żadnych zmian w ustawach, które mogłyby ograniczyć wzrost wydatków prawnie zdeterminowanych. Nie podano również ich szacunku. Rząd wbrew początkowym zapowiedziom zdecydował się na ekspansywną politykę fiskalną. Nie planuje się większych oszczędności, w pełni będą działały autonomiczne stabilizatory koniunktury. Nie dziwi nas w tej sytuacji oświadczenie ministra Rostowskiego, że budżet na rok 2010, to nie budżet jego marzeń. To bardzo łagodne podsumowanie oznacza w istocie przyznanie, że jest to budżet bardzo ryzykowny - uważają Pracodawcy.

W ocenie Pracodawców, Obiecujący jest plan wydatków na inwestycje drogowe w 2010 r., chociaż środki na ten cel w wysokości 31,1 mld zł pochodzić będą wyłącznie z rynku oraz dotacji unijnych. Te wydatki nie są ujęte w budżecie państwa, lecz są pozarządową częścią sektora finansów publicznych. Na finansowanie infrastruktury drogowej i kolejowej zaplanowano też, zgodnie z odnośną ustawą, środki w wysokości 18 proc. przewidywanych wpływów z akcyzy od paliw silnikowych.

- Polska w niebezpieczny sposób brnie w dług publiczny, bo o wiele więcej niż oficjalny deficyt kasowy zwiększą się potrzeby pożyczkowe państwa. Rynki finansowe zareagowały spokojnie na propozycje rządowe, ale ryzyko znacznych zaburzeń na rynkach długu publicznego i walutowym z tego powodu istnieje nadal. Zmniejszyć wydatnie może je tylko wiarygodna ścieżka, pokazująca jak sposób Polska zamierza ograniczyć deficyt całego sektora finansów publicznych w najbliższych latach. Tego brakuje w projekcie budżetu - oceniają w stanowisku Pracodawcy.

Polska ponownie została objęta procedurą nadmiernego deficytu przez Komisję Europejską z powodu wysokiego deficytu w 2008 r. I to też obliguje władze do wyraźnej redukcji deficytu do końca 2012 r. Z kolei wejście Polski na taką ścieżkę jest niezbędnym warunkiem, aby nasz kraj ponownie mógł przymierzyć się do przyjęcia wspólnej waluty w ciągu najbliższych lat. Przy obecnym poziomie deficytu możliwość taka odsuwa się na lata.

W ocenie Pracodawców, niepowodzeniem rządu w ramach planowania przyszłorocznego budżetu jest brak jakichkolwiek propozycji zmian strukturalnych w finansach publicznych. -Mamy do czynienia z sytuacją, w której wzrost wydatków dwukrotnie przekracza przewidywany wzrost dochodów. Takie podejście nie rokuje dobrze szybkiemu wyjściu z obecnych kłopotów - czytamy w stanowisku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKB | inflacja | rząd | pracodawcy | niebezpieczeństwo | budżet | deficyt | bezpiecznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »