Niemcy: Kiedy koniec z maseczkami? Minister podaje warunek

Niemcy znowu dyskutują o obowiązku noszenia maseczek w sklepach. Minister gospodarki zapowiada, kiedy będzie można poluzować przepisy.

Środki stosowane w walce z koronawirusem są przedmiotem gorących debat i w różnych grupach poddawane w wątpliwość. Wśród nich obowiązkowe w sklepach i środkach transportu publicznego maseczki zakrywające usta i nos. Niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier zdradził teraz, jakie kryteria zadecydują o zniesieniu tego obowiązku. Główny warunek to spadek nowych przypadków infekcji poniżej stu.

Setki nowych przypadków

- Dopóki mamy w Niemczech setki nowych zarażonych dziennie, (maseczki) będą musiały obowiązywać wszędzie tam, gdzie nie można zachować dystansu 1,5 metra - powiedział Altmaier dziennikowi "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Chadek dodał, że jeżeli liczba zachorowań spadnie poniżej stu, lekarze i polityka będą musieli podjąć nowe decyzje.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Jak wynika z danych Instytutu Roberta Kocha, w sobotę 11 lipca w Niemczech odnotowano 378 nowych przypadków w ciągu jednego dnia.

Reklama

Mało zachorowań na północy kraju

Dyskusja o maseczkach rozgorzała na nowo po tym, jak minister gospodarki Meklemburgii-Pomorza Przedniego Harry Glawe opowiedział się w ubiegłym tygodniu za zniesieniem na terenie tego kraju związkowego obowiązku noszenia maseczek w sklepach. Jako argument podał niską liczbę zachorowań na północy Niemiec.  
Na ministra posypała się fala krytyki, a rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego przyhamował zapędy szefa resortu gospodarki. 

Berlin: Jeszcze za wcześnie

Również kanclerz Angela Merkel i minister zdrowia Jens Spahn negatywnie odnieśli się do zniesienia wymogu. Spahn ostrzegał przed zbyt wczesnym poluzowaniem przepisów. "Lepiej trzy tygodnie później niż trzy tygodnie za wcześnie" - stwierdził. Jak zaznaczył, noszenie maseczek nie zawsze jest wygodne, ale z porównaniu z innymi ograniczeniami jest "względnie łagodnym środkiem". Jest to szczególnie ważne w sytuacjach, kiedy trudno jest zachować odstęp, czyli podczas robienia zakupów lub podróżowania środkami transportu publicznego. 

W Austrii już raz zniesiono wymóg dotyczący maseczek, ale po zauważalnym wzroście zachorowań na COVID-19 Górna Austria była pierwszym krajem związkowym, który przywrócił ten obowiązek.

(DPA/dom)

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: koronawirus | Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »