​Niemiecka prasa o zamykaniu granic w UE: "Test solidarności"

W Unii Europejskiej powinna panować jedność co do utrzymania otwartego rynku wewnętrznego, aby utrzymać łańcuchy dostaw, a pracownicy transgraniczni nie powinni mieć utrudnionego dostępu do swojego miejsca pracy w sąsiednim kraju, jak to miało miejsce w ubiegłym roku - pisze "Frankfurter Rundschau".

W Unii Europejskiej powinna panować jedność co do utrzymania otwartego rynku wewnętrznego, aby utrzymać łańcuchy dostaw, a pracownicy transgraniczni nie powinni mieć utrudnionego dostępu do swojego miejsca pracy w sąsiednim kraju, jak to miało miejsce w ubiegłym roku - pisze "Frankfurter Rundschau".

Walka z pandemią koronawirusa: Czeka nas zamykać granice w UE?

 "Jednak znaczna część Europejek i Europejczyków będzie musiała jeszcze na długo uzbroić się w cierpliwość, ponieważ państwa UE nadal nie mają długoterminowej strategii dotyczącej podróżowania w czasach koronawirusa. Belgia rozważa, by tymczasowo całkowicie zakazać podróży, które nie są konieczne. We Francji od niedzieli warunkiem wjazdu będzie negatywny test. Także rząd niemiecki nie chce wykluczyć wprowadzenia kontroli granicznych" - wymienia dziennik. Jak pisze, pandemia koronawirusa jest testem warunków skrajnych dla solidarności państw UE. Dodatkowym obciążeniem jest możliwość rozprzestrzeniania się wysoce zakaźnych mutacji wirusa. "Niemniej jednak, skoordynowane działania wyglądają inaczej" - podkreśla frankfurcka gazeta.

Regionalny dziennik "Rheinpfalz" przypomina, że prawie jedna trzecia Europejczyków w UE mieszka w regionach przygranicznych. Tam życie codzienne jest ze sobą splecione na wiele sposobów i "właśnie to jest najlepszą gwarancją dla pokojowej i solidarnej Europy". Jak donosi gazeta, minister spraw zagranicznych Luksemburga, Jean Asselborn, obliczył, że przy zamknięciu granic luksemburski system opieki zdrowotnej zawali się, ponieważ 60 procent zatrudnionych tam osób to pracownicy transgraniczni. "Kto przy każdym problemie przywołuje granice, jeszcze bardziej niszczy europejską ideę. A europejska odpowiedź na wirusa? Bardzo proszę! Wspólne badania, rozproszona produkcja szczepionek, lepiej skoordynowane zasady ochrony przed koronawirusem. Jednym słowem: usunąć bariery. Najpierw te w głowach".

Innego zdania jest lokalny dziennik z Reutlingen w Badenii-Wirtembergii. Kontroli granicznych nie można już wykluczyć. One nawet muszą być - czytamy w "Reutlinger General-Anzeiger". "W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z nierównym traktowaniem osób w Niemczech (niezależnie od paszportu). Ci, którzy mieszkają w RFN na obszarach, gdzie wskaźnik zachorowań przekracza określone wartości, nie mogą oddalać się więcej niż 15 kilometrów od swojego miejsca zamieszkania. Dlaczego powinny to zatem móc osoby, które przyjeżdżają z krajów sąsiednich o prawdopodobnie znacznie wyższych wskaźnikach zakażeń?"

"Co kraj, to problemy" - pisze dziennik z Norymbergii "Nuernberger Zeitung". "Belgia najchętniej od razu zakazałaby turystycznych podróży, Hiszpania i Grecja domagają się ważnego w całej UE, w najlepszym wypadku cyfrowego dowodu szczepień i pełnej swobody podróżowania dla zaszczepionych.

Reklama

Również to żądanie jest uzasadnione. UE powinna szybko wprowadzić europejski dowód szczepień. Byłoby to niezrozumiałe, gdyby Europa również w tym przypadku była zbyt powolna".epejski dowód szczepień. Byłoby to niezrozumiałe, gdyby Europa również w tym przypadku była zbyt powolna".

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: globalna pandemia | pandemia koronawirusa | UE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »