Niepokojące sygnały z Chin

Opublikowany dziś lipcowy wskaźnik aktywności chińskiego przemysłu przyniósł dalsze osłabienie tempa rozwoju. PMI spadł do 49,4 pkt z 50,4 pkt. Podany w weekend inny tego rodzaju wskaźnik, tylko obliczany przez chińskie instytucje, spadł do 51,2 pkt z 52,1 pkt w czerwcu.

Opublikowany dziś lipcowy wskaźnik aktywności chińskiego przemysłu przyniósł dalsze osłabienie tempa rozwoju. PMI spadł do 49,4 pkt z 50,4 pkt. Podany w weekend inny tego rodzaju wskaźnik, tylko obliczany przez chińskie instytucje, spadł do 51,2 pkt z 52,1 pkt w czerwcu.

Rozczarowanie względem prognoz analityków nie było duże, ale jednocześnie regres w porównaniu ze szczytowym momentem ożywienia gospodarki Państwa Środka jest już znaczący. Znaleźliśmy się na granicy oddzielającej rozwój od spowolnienia. Można zakładać jednak, że na taki obrót spraw inwestorzy są w dużym stopniu przygotowani. Chiński rynek akcji w tegorocznym dołku znalazł się przy 61,8-proc. zniesieniu zwyżek, jakie zaczęły się jesienią 2008 r. i trwały do połowy minionego roku. Oddał zatem prawie 2/3 zysków, jakie pojawiły się w czasie pokryzysowego ożywienia. Ożywienia, przypomnijmy, stymulowanego programami pomocowymi ze strony rządu. W porównaniu z Chinami, wiosenna korekta cen akcji na większości światowych giełd, była niewielka. W naszym przypadku zniosła jedynie 23,6% wcześniejszego ruchu w górę.

Reklama

Lekcja z zachowania chińskiej giełdy jest taka, że wyraźne osłabienie tempa wzrostu gospodarczego, nawet bez pojawienia się regresu koniunktury, może prowadzić do znaczących zniżek cen akcji. Warto pamiętać, że poprawa kondycji chińskiej gospodarki nastąpiła wyraźnie szybciej niż w przypadku innych państw. Lipcowy PMI dla Polski obniżył się do 52,1 pkt z 53,3 pkt w czerwcu.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Zachowanie chińskich giełdy i gospodarki może być lekcją dla krajów, w których ożywienie zaczęło się kilka miesięcy później .Osłabienie polskiego PMI w lipcu nie zmienia ogólnie pozytywnego obrazu naszej gospodarki

Rynki nieruchomości

O zagrożeniach gospodarczych, związanych z amerykańskim rynkiem nieruchomości, przypomniał Alan Greenspan, legendarny szef Rezerwy Federalnej. Powiedział, że obniżka cen domów będzie sprzyjać odnowieniu się tendencji recesyjnych w amerykańskiej gospodarce. I bez tego osłabienie tempa wzrostu jego zdaniem wyglądać będzie jak ?quasi-recesja?.

Stwierdzenie nie jest może odkrywcze, bo obawy o taki obrót spraw utrzymują się od dawna. Chodzi zarówno o to, że regres w zakresie cen dalej odsuwa w czasie ożywienie w budownictwie mieszkaniowym, jak również o negatywny wpływ spadku wartości nieruchomości na kondycję konsumentów. W tym drugim wypadku chodzi o zmniejszanie się wysokości zabezpieczeń kredytów.

Teraz słowa Greenspana padają na specyficzny grunt, gdzie oznaki spowolnienia koniunktury zaczynają być bardziej widoczne, a dotychczasowe ożywienie nie przybrało jeszcze trwałego charakteru.

Katarzyna Siwek

Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: niepokój | ożywienie | osłabienie | nieruchomości | China | sygnały
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »