Nikt nie chce polskiej legendy!

Fiaskiem zakończyła się kolejna próba sprywatyzowania Fabryki Zapałek "Czechowice" w Czechowicach-Dziedzicach (Śląskie). Na trzecie w tym roku ogłoszenie o sprzedaży 85 procent akcji nie wpłynęła żadna oferta - poinformował resort skarbu.

Ministerstwo Skarbu Państwa chciało sprzedać 85 procent akcji w cenie nominalnej 10 zł. W ostatnim przetargu cena minimalna za jedną akcję została ustalona na 22,1 zł. Pozostałe 15 procent mieli objąć nieodpłatnie pracownicy.

W pierwszym przetargu, ogłoszonym w kwietniu chęć udziału wyraziło pięć firm. Były to spółki: Warter z Warszawy i Maksimum z Katowic oraz Edward Kowalewski, a także wytwórca zapałek z Niemiec KM Zuendholz International i litewski Peronas. Po analizie ofert resort odstąpił w czerwcu od negocjacji.

Reklama

Kolejne zaproszenie do przetargu zostało ogłoszone jeszcze w czerwcu. Podana została wówczas cena minimalna za jedną akcję, która wyniosła 26 zł. Miesiąc później ministerstwo podało, że zainteresowanych prywatyzacją nie było.

Czechowicka firma jest potentatem na polskim rynku. Rocznie wytwarza około 27 miliardów zapałek. W ubiegłym roku firma przyniosła 1,16 mln zł zysku netto przy przychodach w wysokości 32,2 mln zł. Resort ma 100 proc. akcji firmy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: procent | Polskie | resort | chciał | skarbu | MSP | legendy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »