Nowoczesna przedstawia Plan Naprawczy dla Polski

Stabilizacja finansów publicznych, w tym przyjęcie ustawy o zbilansowanym budżecie, 4-letni plan finansowy państwa i zapewnienie niezależności NBP - to niektóre założenia Planu Naprawczego dla Polski, przedstawione przez lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru.

Stabilizacja finansów publicznych, w tym przyjęcie ustawy o zbilansowanym budżecie, 4-letni plan finansowy państwa i zapewnienie niezależności NBP - to niektóre założenia Planu Naprawczego dla Polski, przedstawione w piątek przez lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru.

Kolejne punkty Planu Naprawczego, autorstwa Nowoczesnej, to: wprowadzenie zasady, że nowe wydatki mają pokrycie w obecnych, a nie prognozowanych dochodach oraz konieczność oszacowania kosztów zgłaszanych ustaw.

- Przedstawiamy dzisiaj Plan Naprawczy dla Polski, to plan gospodarczy, który w naszym przekonaniu jest niezbędny w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Po trzech miesiącach rządów PiS mamy ogromną niepewność gospodarczą, brak zaufania u przedsiębiorców, niepewność, co do jutra, niepewność w rządzie, co do tego, co mogą przyjąć, a czego nie mogą przyjąć, na co ich stać, a na co nie stać - mówił Petru w piątek na konferencji prasowej w Sejmie.

Reklama

Jego zdaniem, obietnice PiS będą kosztowały 50 miliardów złotych rocznie, a dodając do tego projektowaną pomoc dla frankowiczów, to jest kwota 100 miliardów złotych rocznie. - To jest zupełnie nie do ogarnięcia przez żaden budżet - powiedział Petru.

Lider Nowoczesnej ocenił, że "PiS nie panuje nad finansami publicznymi", a Polska wymaga stabilności. Dlatego - w jego ocenie - konieczne jest wprowadzenie Programu Naprawczego dla Polski, autorstwa Nowoczesnej.

Petru podkreślił, fundamentem Programu jest stabilizacja finansów publicznych, która - przekonywał - będzie możliwa po przyjęciu ustawy o zbilansowanym budżecie. Jak dodał, projekt w tej sprawie jeszcze w piątek zostanie złożony u marszałka Sejmu.

- Nasz projekt to hamulec długu (publicznego), projekt mówi, że w okresie, kiedy gospodarka rośnie, budżet powinien mieć nadwyżkę, kiedy gospodarka jest w recesji, budżet może mieć deficyt, ale co do zasady celem budżetu jest zerowy deficyt - powiedział Petru.

Jak dodał, Nowoczesna proponuje "ustawę, która zahamuje wzrost zadłużenia Polski".

Ponadto - wyliczał Petru - Nowoczesna proponuje wprowadzenie zasady, że nowe wydatki mają pokrycie w obecnych, a nie prognozowanych dochodach.

"Nie może być sytuacji, że mamy pomysł, który kosztuje dużo, nie mamy na to pieniędzy, ale (myślimy że) na pewno wzrośnie ściągalność VAT. Każdy wydatek musi mieć pokrycie w bieżących dochodach" - podkreślił lider Nowoczesnej.

Kolejny pomysł, to propozycja opracowania 4-letniego planu finansowego państwa, czyli planu dochodów i wydatków państwa. "Chodzi o to, żeby wszystkie propozycje PiS, były uwzględnione w tym planie, żeby było wiadomo, kiedy PiS chce wprowadzić 500 złotych na dziecko, kiedy chce wprowadzić kwotę wolną od podatku, musi być w tym planie pokazane z czego te pomysły będą finansowane, inaczej puszczą nas z torbami" - ocenił.

Według Petru, konieczne jest też zapewnienie o niezależności Narodowego Banku Polskiego. "Chodzi o zapewnienie, że NBP nie będzie używany do wsparcia polityki rządu, czyli do żadnego drukowania pieniędzy. Taka deklaracja powinna paść z ust (prezesa PiS) Jarosława Kaczyńskiego" - stwierdził.

Jak dodał, konieczne jest również wprowadzenie zasady oszacowania kosztów zgłaszanych ustaw. "Nie można mówić o pomysłach, które są niepoliczone" - podkreślił lider Nowoczesnej.

Posłanka Nowoczesnej Joanna Augustynowska. Zapowiedziała też w piątek we Wrocławiu złożenie projektu ustawy emerytalnej przygotowywanej przez klub swojej partii.

Jak powiedziała Augustynowska na konferencji prasowej, przygotowywane przez Nowoczesną propozycje w projekcie ustawy emerytalnej zakładają "wyrównanie szans osób młodych na rynku pracy".

- To będą np. preferencje dla osób młodych, które będą aktywizować tę grupę. Chodzi o wyrównanie szans. Chcemy, by to młodzi stali się motorem napędowym gospodarki - mówiła Augustynowska. Dodała, że "są pomysły, jak to zrobić, ale na razie nie zdradzi szczegółów".

- Propozycje pana prezydenta zmierzające do obniżenia wieku emerytalnego są bardzo szkodliwe. (...) Mylne jest założenie, że jeśli osoby starsze wyśle się na emerytury to ich miejsca pracy zajmą osoby młode. My chcemy ten problem rozwiązać zupełnie inaczej - podkreśliła posłanka.

Augustynowska zapowiedziała, że projekt Nowoczesnej przewiduje utrzymanie wieku emerytalnego 67 lat dla kobiet i mężczyzn. - Obniżenie wieku to koszt 40 mld zł i doprowadzi to do zapaści systemu emerytalnego - oceniła.

Zapowiedziała, że projekt zweryfikuje również przywileje emerytalne i preferencyjne warunki przechodzenia na emeryturę. Nowoczesna postuluje m.in. likwidację KRUS dla rolników.

- Jeżeli przywileje były związane z warunkami pracy sprzed dwudziestu lat i te warunki się przez te lata zmieniły, to teraz trzeba się przyjrzeć dokładnie tym przywilejom - mówiła Augustynowska

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zadłużenie państwa | nowoczesne | nowoczesnej | emerytura | budżet | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »