Odlewnictwo: Bilans rynku, nowe trendy

Ubiegły rok był dobry dla polskich odlewników. Ceny poszły w górę, a nastawionej na eksport branży pomógł także korzystny kurs walut.

Wiele zamówień jest dziełem przedsiębiorstwa branży automotive. Widać szczególną aktywność tych sektorów gospodarki, do których trafiają pieniądze z funduszów unijnych. Przez jakiś czas właśnie z tego powodu dużo zamówień składały firmy związane z produkcją maszyn rolniczych. Wciąż aktywna jest branża drogowa. Trochę niewykorzystaną perspektywą pozostają koleje.

- Ponad 60 proc. odlewów trafia na rynki zagraniczne, głównie do krajów Europy Zachodniej. W przypadku naszej firmy to nawet 85 proc. - mówi Zbigniew Ronduda, prezes Odlewni Polskich i członek Prezydium Rady Odlewniczej Izby Gospodarczej. - Korzystny kurs złotówki dawał lepsze ceny i poprawiał rentowność.

Reklama

Spółki starają się rozwijać i dywersyfikować portfele zamówień. Zbyt wąska specjalizacja ogranicza bowiem pole działania, a utrata choćby jednego klienta staje się problemem. Tymczasem żaden kryzys rynkowy, jak słusznie zauważa Zbigniew Ronduda, zwykle nie obejmuje wszystkich w takim samym stopniu. W roku 2009, gdy produkcja odlewni skurczyła się najbardziej, na 100 jego klientów 65 zmniejszyło liczbę zamówień, ale 35 ją zwiększyło.

Oczywiście najbardziej uzależnione od jednego klienta są spółki powiązane z dużymi zakładami. Takie jak pracująca głównie dla Fiata Teksid Iron Poland albo Odlewnia Volkswagen Poznań. Pozostali mają większe pole manewru.

Odlewnia Żeliwa SA w Zawierciu pracuje głównie dla branży energetycznej i armaturowej, ale celuje także w kolejnictwo, przemysł okrętowy, a ostatnio również w producentów ciężarówek. Klientów poza segmentem automotive zdobywa też należąca do tej samej grupy Andoria-Mot. Trzecia odlewnia grupy Supra Investments - FUM Chofum SA - wytwarza między innymi odlewy żeliwnych obudów do szybów górniczych i tuneli.

Należąca do grupy Luma Investment Company - Saga Poland, znana jest jako jeden z głównych dostawców odlewów ze stopów aluminium i cynku dla motoryzacji. Prawie 60 proc. europejskich samochodów ma części właśnie z odlewni precyzyjnej w Teresinie. Firmy motoryzacyjne są również klientami, należącej także do Lumy, Odlewni Kutno.

Odlewnie Polskie starają się szybko reagować na nowe potrzeby klientów. Motoryzacja jest dla nich ważnym segmentem, ale największe perspektywy rozwoju ich zarządy widzą w branży maszyn i pojazdów dla kolejnictwa.

- Działalność Polskiej Grupy Odlewniczej jest mocno zdywersyfikowana branżowo, w związku z czym jesteśmy odporni na wahania koniunktury - mówi jej prezes Dariusz Ginalski. - Zwiększyliśmy swoją obecność w kolejnictwie. Cieszy nas dynamika wzrostu zamówień w branży maszyn rolniczych.

Jarosław Gronowski, prezes Odlewni Żeliwa w Zawierciu, dostrzega wciąż nowe możliwości w branży motoryzacyjnej: - Prowadzimy prace badawcze dla koncernów motoryzacyjnych, które chcą wymieniać na żeliwne odlewy elementy ze staliwa, a nawet z aluminium - wyjaśnia.

- Wzrost popytu w branży automotive niesie jednak ze sobą wiele kosztownych wymagań dotyczących reżimów technologicznych i jakościowych - dodaje prezes spółki Saga Poland Piotr Jezierski. - Wyzwaniem dla odlewni produkujących dla tego sektora jest zatem proces certyfikacji i kontrola jakości.

Klient chce więcej

Te coraz bardziej wyśrubowane wymagania wymuszają ciągłe inwestowanie w rozwój produkcji i produktu.

Inwestycje odlewni z Grupy Luma sięgnęły w roku 2016 kilkunastu milionów złotych. Na rok 2017 planowane są kolejne. Obejmą modernizację parku maszynowego i budowę nowych pieców. Grupa daje też środki również na szkolenia i kadrę specjalistów, wspierając szkoły kształcące odlewników.

Saga Poland zainwestowała w ubiegłym roku w nowe hale na terenie Teresina. Czterokrotnie zwiększyła w ten sposób swoją powierzchnię produkcyjną. Kupuje też kolejne maszyny CNC, doposaża linię do malowania kataforetycznego, która jest obecnie jedną z najnowocześniejszych w branży.

Jednym z głównych obszarów inwestowania pozostaje obróbka. Odlewnie, nie tylko w Polsce zresztą, już dawno dostrzegły różnicę pomiędzy ceną gotowego wyrobu a ceną surowego odlewu.

- To globalny trend obserwowany w odlewniach od lat. Zdarzają się nawet przypadki zanikania produkcji odlewów i rozwijania w jej miejsce tylko części obróbczej - mówi Zbigniew Ronduda.

Jego firma też wybrała ten kierunek rozwoju.

- Staramy się wdrażać coraz lepsze tworzywa odlewnicze, podnosimy stopień przetworzenia odlewów. Chcemy mieć własną obróbkę mechaniczną. To da nam wyższą jakość i cenę wyrobów.

Takie kierunki zmian wymusza sam rynek.

- Zamawiający dążą do zmniejszania kosztów i nakładów pracy. Chcą więc dostawać odlewy jak najbardziej zbliżone do produktu gotowego - mówi Jarosław Gronowski. - Dostajemy zapytania ofertowe dotyczące elementów, które jeszcze niedawno były składane z kilku części.

- Odlewnie z Grupy Luma oferują kompleksową usługę: od opracowania dokumentacji technologiczno-konstrukcyjnej, poprzez wykonanie modeli odlewniczych, produkcję, obróbkę i malowanie odlewów, po ich kompletację, pakowanie i dostawę - wtóruje mu Wojciech Derda, prezes Odlewni Kutno.

Zarówno jego odlewnia, jak i Saga Poland rozbudowują w związku z tym działy obróbki wyposażone w maszyny CNC.

Inwestuj!

Zdaniem Dariusza Ginalskiego, stałe unowocześnianie produkcji - technologii i know-how, automatyzacja oraz rozwijanie parku maszynowego - jest w ogóle podstawowym warunkiem uzyskania przewagi konkurencyjnej.

- Tylko dzięki temu jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom dynamicznie zmieniającej się gospodarki - mówi prezes PGO. - Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, rozwijamy swoje kompetencje, wykorzystując inwestycje oraz o wiedzę, doświadczenie i zdolności naszych pracowników.

W Odlewniach Polskich wydatki na rozwój i modernizację przekroczyły w ciągu ostatnich 8 lat 100 mln złotych.

- Przyjęliśmy pewną wizję rozwoju technicznego i opracowaliśmy plan inwestycji do 2020 roku, który pochłonie 50 mln zł - informuje Zbigniew Ronduda. - Obecnie produkujemy 15,5 tys. ton wyrobów rocznie. To 85 proc. naszych mocy. Chcemy zwiększyć zdolności wytwórcze do 20 tys. ton. Naszym celem jest jednak przede wszystkim zwiększanie wartości wyrobów, a nie tylko wolumenu produkcji.

Dla Polskiej Grupy Odlewniczej inwestycje także są warunkiem zachowania pozycji lidera sektora metalurgicznego.

- Inwestycje wewnętrzne i akwizycje to kluczowe czynniki, na których spółka opiera swój rozwój. Jesteśmy szczególnie zadowoleni z uruchomienia w Odlewni Żeliwa Śrem nowoczesnej linii formowania automatycznego. Ta nowoczesna, zintegrowana instalacja powstała w oparciu o autorski projekt zespołu technologicznego spółki. O jego skali niech świadczy fakt, że wykonanie infrastruktury i instalacji trwało 14 miesięcy - mówi Dariusz Ginalski.

Równolegle z linią odlewniczą, w Śremie wdrażano nowoczesny system nadzoru i kierowania wytopem żeliwa. Dziesiątki przeprowadzonych w warunkach produkcyjnych eksperymentów dostarczyły danych pozwalających maksymalnie wykorzystać potencjał obu współpracujących ze sobą instalacji.

- Możemy teraz konkurować z globalnymi producentami na niedostępnych dotąd rynkach - mówi Dariusz Ginalski.

Odlewnia Żeliwa w Zawierciu także chce podnieść swoje marże, oferując bardziej zaawansowane odlewy. - W Zawierciu zainwestowaliśmy w sumie kilkanaście milionów złotych, ale w skali całej grupy inwestycje wyniosły kilkadziesiąt milionów złotych - mówi Jarosław Gronowski.

Program inwestycji będzie kontynuowany

- We wrześniu 2016 r. podpisaliśmy umowę z firmą Cime; będziemy zmieniać zalewanie ręczne na automatyczne. Na linii zalewania poziomego zainstalujemy zalewarkę, która pozwoli nam efektywniej i wydajniej wykorzystać linię - mówi prezes zawierciańskiej odlewni. - Na październik-listopad tego roku zaplanowaliśmy zabudowę nowego, trzeciego pieca. Dysponując nową linią i trzema sześciotonowymi piecami, będziemy mogli w pełni wykorzystać nasze możliwości produkcyjne.

Saga Poland stara się unikać pośredników: chce trafiać do klientów bezpośrednio, oferując im kompleksową obsługę i nowoczesną technologię. Odlewnie, między innymi także te należące do Grupy Luma, mają własne działy konstruktorów i technologów. Odlewnie Polskie w najbliższym czasie kupią tomograf do badania odlewów żeliwnych.

Odlewnie z podwykonawców stają się zatem producentami, co zmienia ich rynkową pozycję.

Piotr Myszor

Więcej informacji w portalu "Wirtualny Nowy Przemysł"

Dowiedz się więcej na temat: waluty | hutnictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »