Odpuszczą ci podatki?

Zakończyły się prace nad projektem ustawy w tej sprawie - poinformował premier na czwartkowej konferencji prasowej. Wyraził nadzieję, że projekt zostanie szybko przyjęty przez parlament. Podkreślił, że resort finansów długo pracował nad projektem, by uchronić go przed wątpliwościami konstytucyjnymi. Tusk poinformował także o stworzeniu międzyresortowego zespołu ds. migracji, który ma ułatwić Polakom pracującym za granicą sprawy związane z szybkim powrotem do kraju.

- Te różnice będą wyrównane nie tylko na przyszłość - mówił Rostowski na czwartkowej konferencji prasowej. Wyjaśnił, że abolicja będzie dotyczyła również lat wcześniejszych, poczynając od 2002 roku. Skutki dla budżetu nie są zbyt wielkie, sięgają 200 mln zł - poinformował Rostowski.

W opinii ministra, koszty wprowadzenia abolicji "warte są poniesienia", jeśli weźmie się pod uwagę korzyści wynikające z niej dla ludzi pracujących za granicą.

Dwa projekty

Przypomnijmy że w Sejmie są już dwa projekty ustaw abolicyjnych - jeden PO, drugi LiD.

Okazuje się jednak, że są w nich duże mankamenty. - W tym kształcie nie będą mogły być przyjęte, przyznał wcześniej marszałek Bronisław Komorowski po zapoznaniu się z opiniami sejmowych prawników. Ich analizy były druzgocące: propozycje PO i LiD są niezgodne z konstytucją.Prawnicy zwrócili uwagę, że abolicja nie może dotyczyć tylko ściśle określonego terytorium i ograniczać się tylko np. do krajów Unii Europejskiej. A PO w swoim projekcie chce, aby to minister finansów sam decydował - wydając rozporządzenie - podatników z jakiego kraju dotyczyłaby abolicja. Pojawiły się też wątpliwości, że dzięki abolicji może dochodzić do "wyprania brudnych pieniędzy".

Naszym zdaniem cała akcja abolicyjna nie ma charakteru charytatywnego lecz jest sprytnym zabiegiem aparatu skarbowego, w celu ujawnienia się emigrantów pracujących za granicą . Należy liczyć się z tym, że każdy kto skorzysta z jej "łaski", znajdzie się na potencjalnym celu fiskusa.