Opłata opakowaniowa. Biznes wytyka ministerstwu błędy w implementacji dyrektywy

Resort klimatu przygotował projekt ustawy implementującej do polskiego porządku prawnego część przepisów unijnej dyrektywy SUP (Single-Use Plastics Directive), zwanej dyrektywą "plastikową". Propozycja ministerstwa spotkała się z krytyką przedsiębiorców z branży. Pod ostrzałem znalazła się m.in. konstrukcja tzw. opłaty opakowaniowej.

Projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska stawia jako główny cel zmniejszenie ilości odpadów powstających z produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych obecnych w środowisku naturalnym, zwłaszcza w środowisku morskim. 

Proponowane przepisy mają też przyczynić się do zmniejszenia stosowania niektórych produktów jednorazowych z tworzyw sztucznych za pomocą bodźców ekonomicznych, czyli w praktyce za pomocą opłat.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Reklama



Maksymalnie złotówka od jednorazówek

Pierwsza z opłat przewidzianych w projekcie dotyczy opakowań jednorazowego użytku z tworzywa sztucznego lub produktów w opakowaniach jednorazowego użytku z tworzywa sztucznego i ma wynosić maksymalnie 1 zł od sztuki.

Chodzi np. o jednorazowe kubki na kawę, czy pojemniki na jedzenie kupowane na wynos. Opłatę od klienta kupującego kawę lub posiłek na wynos pobierze sklep lub punkt gastronomiczny, gdzie dokonano zakupu. Opłata od jednorazówek obciąży konsumenta.

Sklepy i restauracje sprzedające napoje i dania na wynos w pojemnikach z tworzyw sztucznych będą musiały ewidencjonować każdą sprzedaną sztukę, a pobraną opłatę odprowadzać na odrębny rachunek bankowy właściwego marszałka województwa. Marszałek przekaże następnie wpływy z opłaty do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

- Najlepiej byłoby ustanowić zakaz wprowadzania na rynek jednorazowych kubków plastikowych. Podobnie z torebkami plastikowymi. To byłoby idealne rozwiązanie. Jednak polskim politykom brakuje odwagi, aby takie działania wprowadzić. Dlatego opcja druga, czyli wprowadzenie dodatkowej opłaty, jest dobra - ocenia Piotr Barczak z Europejskiego Biura Ochrony Środowiska i Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste. Jak wyjaśnia, opłata ma na celu zniechęcenie konsumenta do używania jednorazowego kubka, a ma zachęcić do używania swojego kubka na wynos w kawiarni.

Opłata opakowaniowa

Największe kontrowersje budzi druga z opłat przewidzianych w projekcie, tzw. opłata opakowaniowa. Zgodnie z projektem resortu klimatu przedsiębiorcy, którzy wprowadzają do obrotu jednorazówki wymienione w załączniku 9 do ustawy, np. pojemniki na posiłki, kubki i wieczka, pojemniki na napoje o objętości do 3 litrów, lekkie plastikowe torby na zakupy, będą zobowiązani do poniesienia kosztów zbierania odpadów powstałych z tych produktów, które pozostawiono w miejscach publicznych (np. w koszach na chodnikach, w parkach, na plażach), transportu tych odpadów i ich zagospodarowania.

Maksymalna stawka opłaty ma wynosić 0,05 zł za sztukę produktu, ale rzeczywista stawka ma zostać ustalona dopiero w rozporządzeniu. Pieniądze z opłaty mają trafiać do marszałka województwa, a następnie do NFOŚiGW.

Powyższe rozwiązanie nie spotkało się z ciepłym przyjęciem producentów opakowań. - Brak informacji dotyczących rzeczywistych kosztów uprzątania terenów publicznych oraz masy odpadów opakowaniowych skłania do wniosku, że opłata wnoszona przez przedsiębiorców będzie mieć charakter stricte para-podatkowy, zasilający jednostkę budżetową państwa (NFOŚiGW) bez związku z obowiązkami zapisanymi w dyrektywie SUP. Tym bardziej, że opłata ma zostać naliczona od każdego produktu wprowadzonego do obrotu, niezależnie od tego, czy odpad powstały z tego produktu jest następnie zbierany selektywnie w systemie pojemnikowym (workowym) lub w ramach innego systemu zbierania, i czy trafia w ramach tego procesu do recyklingu - uważa Magdalena Dziczek, członek zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK, który zrzesza takie podmioty jak Coca-Cola, Nestle, Pepsi, Maspex czy Żywiec. 

Według Dziczek projekt ustawy nie wyjaśnia związku maksymalnej stawki opłaty z niezbędnymi kosztami, które należy ponieść, by uprzątnąć tereny publiczne z poszczególnych rodzajów odpadów i pomija zasadę proporcjonalności. - Projekt nie określa też mechanizmu, według którego środki gromadzone przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej miałyby być wykorzystywane na pokrycie kosztów związanych ze zbieraniem i uprzątaniem z terenów publicznych danych rodzajów odpadów, a następnie przekazaniem ich do recyklingu. Zaproponowana konstrukcja jest sprzeczna z postanowieniami dyrektywy i nie gwarantuje realizacji jej celów - uważa przedstawicielka Związku Pracodawców EKO-PAK.



Innego zdania jest Piotr Barczak. - Moja obawa jest taka, że to podano górną granicę opłaty, a potrzebne jest ustanowienie minimalnej stawki. Opłata związana z wprowadzaniem produktów na rynek jest konieczna, aby finansować samorządy i recyklerów w zbiórce i przetwarzaniu odpadów. Także im stawka wyższa, tym lepiej dla systemu - ocenia.

Analiza prawna

Związek Pracodawców EKO-PAK poprosił o opinię prawną na temat projektu ustawy Kancelarię Prawną Kochański i Partnerzy. W przygotowanej analizie prawnicy stwierdzili, że projekt budzi wątpliwości prawne, zawiera błędy legislacyjne i wewnętrzne sprzeczności, a część proponowanych w nim przepisów jest niezgodna z celami i postanowieniami Dyrektywy SUP.

Jak czytamy w analizie "projekt budzi poważne wątpliwości prawne przede wszystkim w zakresie możliwego naruszenia art. 217 Konstytucji, proponując nakładanie danin publicznoprawnych nie w formie ustawy, a w formie rozporządzenia". Chodzi o opłatę opakowaniową, bo projekt ustawy wskazuje jedynie maksymalną stawkę tej opłaty, a jej rzeczywista wartość ma zostać określona w rozporządzeniu. Jeżeli uznać opłatę opakowaniową za daninę podatkową, to określenie jej wysokości drogą rozporządzenia jest niezgodne z Konstytucją, argumentują prawnicy.

Wskazują również, że zaproponowany projekt ustawy nie pokrywa całościowo wszystkich zapisów Dyrektywy SUP. Resort klimatu przygotowuje osobną regulację dotyczącą systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta za odpady opakowaniowe. Wszystkie przepisy dyrektywy powinny zostać implementowane do polskiego porządku prawnego do 3 lipca 2021 roku. Omawiany projekt resortu klimatu znajduje się na etapie opiniowania.

Dominika Pietrzyk

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »