Orlen przejmuje stacje w Niemczech

PKN kupił 494 stacji benzynowych w Niemczech. Po wczorajszej transakcji płocka firma ma łącznie prawie 2,5 tys. tego typu obiektów.

PKN kupił 494 stacji benzynowych w Niemczech. Po wczorajszej transakcji płocka firma ma łącznie prawie 2,5 tys. tego typu obiektów.

Największa inwestycja polskiej spółki za granicą

PKN kupił 494 stacji benzynowych w Niemczech. Po wczorajszej transakcji płocka firma ma łącznie prawie 2,5 tys. tego typu obiektów. Już w przyszłym roku logo Orlenu będziemy mogli zobaczyć np. na 19 stacjach paliw w Berlinie i 14 w Hamburgu. Polski koncern złożył także wczoraj, wraz z Rotch Energy, ofertę na przejęcie Rafinerii Gdańskiej.

Wstępna wartość transakcji wynosi 140 mln euro. To największa inwestycja polskiej spółki za granicą od początku transformacji ustrojowej.

Reklama

Zdaniem specjalistów, wynegocjowana cena jest niska. Wcześniej Orlen próbował kupić słowacką firmę paliwową Slovnaft, chorwacką INA oraz niemiecką rafinerię Leuna. Plany się nie powiodły.

Stacje benzynowe, które kupił wczoraj płocki koncern od British Petroleum, sprzedały w 2001 roku 1,4 mln ton paliw. W latach 1999-2001 ich średnioroczny wynik EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) przekroczył 25 mln euro. W tym roku ma wynieść 31 mln euro.

Również wczoraj Orlen złożył razem z Rotch Energy ofertę zakupu 75% walorów Rafinerii Gdańskiej. Konsorcjum zaproponowało prawdopodobnie co najmniej 274 mln USD. Tyle oferował Łukoil, a prezes PKN Zbigniew Wróbel zapewniał niedawno, że jego propozycja nie będzie gorsza.

Środowa sesja pokazała, że inwestorzy ostrożnie potraktowali mocarstwowe plany polskiego koncernu. Kurs PKN spadł o 0,5% do 17,9 zł przy obrotach wynoszących 40 mln zł. Akcje zaczęły tracić na wartości tuż po zakończeniu spotkania kierownictwa firmy z analitykami. - Orlen ma teraz dużo do udowodnienia, a podczas spotkania jego zarząd był raczej nieprzekonujący - powiedział jeden z analityków.

Płocki koncern kupił wczoraj 494 niemieckie stacje paliw od British Petroleum. Obiekty zostały wstępnie wycenione na 140 mln euro. Na tym nie koniec ekspansji inwestycyjnej płockiego koncernu. Wczoraj wraz z Rotch Energy złożył on ofertę przejęcia Rafinerii Gdańskiej.

Płocka spółka kupi sieć stacji benzynowych na północy Niemiec. Zarówno PKN Orlen, jak i BP spodziewają się "domknięcia" transakcji na początku przyszłego roku - kiedy uzyskają zgodę urzędów niemieckich. - Chcemy wprowadzić markę Orlenu na przejętych stacjach do końca 2003 roku - powiedział podczas telekonferencji Stanisław Golonka, wiceprezes PKN. Spółka szacuje, że zmiana marki będzie kosztować średnio 100 tys. euro na jeden obiekt. Obecnie stacje posługują się trzema markami: Aral, BP i Eggert. - Orlen wyczerpał już możliwości rozwoju sieci detalicznej w Polsce, dlatego inwestycja wydaje się logicznym posunięciem - uważa Michał Buczyński, analityk BIG-BG.

Specjaliści szacują, że Orlen będzie dostarczać paliwo do niemieckiej sieci na kilka sposobów. Spółka będzie mogła np. zawrzeć umowy swapowe z BP. Oznacza to, że w Polsce stacje BP w większym stopniu będą kupować paliwa z Płocka, a niemieckie stacje Orlenu zwiększą zamówienia w rafineriach BP położonych w Niemczech. Płocka firma do obiektów położnych najbliżej granicy będzie mogła transportować paliwo koleją lub za pomocą cystern. Kolejny wariant dostaw zakłada wykorzystanie potencjału Rafinerii Gdańskiej - już po jej kupnie. Orlen, wykorzystując możliwości przeładunkowe RG i Naftoportu, będzie mógł dostarczać wyroby do terminalu w Rostoku. Spółka może także transportować surowiec do Duisburga przez Rotterdam. Zdaniem fachowców, każde rozwiązanie przyjęte przez płocki koncern spowoduje wzrost wolumenu sprzedaży. W przypadku gdy prywatyzacja RG z udziałem Orlenu nie dojdzie do skutku, koncern może podpisać z gdańską spółką również umowy swapowe.

Wczoraj płocka firma uczyniła jednak kolejny krok, przybliżający ją do kupna gdańskiego konkurenta. Orlen wraz z Rotch Energy złożył ofertę zakupu akcji Gdańskiej Rafinerii oraz przedstawił Ministerstwu Skarbu Państwa propozycje wyjścia kapitałowego z Naftoportu - co jest niezbędnym warunkiem przejęcia RG. Zarząd PKN chce zamienić udziały w Naftoporcie na walory Rafinerii, Naftobaz lub Petrobalticu. Według naszych informacji, każda z tych propozycji jest nie do zaakceptowania przez resort skarbu.

Płocka spółka poinformowała wczoraj także, że rozważa sprzedaż akcji Anwilu, producenta nawozów. - Ewentualna transakcja zależy od ostatecznego określenia przez spółkę przyszłej struktury grupy PKN, co powinno nastąpić w ciągu dwóch lat - powiedział wczoraj Jacek Strzelecki, wiceprezes spółki. PKN ma 76% Anwilu, który w tym roku ma wypracować 20 mln zł zysku netto.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: stacje | koncern | Orlen | firma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »