Oszukiwali cały świat! Czy VW pogrąży niemiecką gospodarkę?

Oszustwo Volkswagena, fałszowanie testów emisji z silników diesla, może mieć znacznie poważniejsze skutki dla koncernu i całej niemieckiej gospodarki, niż mogło się na początku wydawać.

Afera zatacza coraz szersze kręgi. Kolejne państwa zapowiadają kontrole i grożą wycofaniem niektórych modeli VW z rynku. A to dopiero początek. Do dymisji podał się prezes Volkswagena Martin Winterkorn po siedmiu latach sprawowania funkcji. Ścisłą kontrolę zapowiedziała Angela Merkel, a federalna Agencja Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych (EPA) grozi karą 18 mld dolarów za manipulację.

Po skandalu ceny akcji VW spadły już ponad 35 proc., przez co firma straciła 27 mld. Mało tego, VW odłożył już 6,5 mld euro na odszkodowania, a w opinii ekspertów problem emisji może dotyczyć nawet 11 mln aut.

Reklama

Sprawdź niemiecki indeks giełdowy DAX

Przypominamy, że EPA oskarżyła niecały tydzień temu koncern VW o stosowanie oprogramowania, które fałszowało wyniki testów pomiaru stężenia emisji szkodliwych substancji. Do tego typu praktyk miało dochodzić podczas kontroli samochodu. Podczas jego zwykłego, codziennego użytkowania, norma emisji była zaś, w odróżnieniu od stanu podczas badań, zdecydowanie wyższa (nawet 40-krotnie), co w znaczny sposób łamało rygorystyczne prawo amerykańskie dotyczące ochrony klimatu.

Skala oszustwa jest ogromna

Kolejne doniesienia wskazują na skalę oszustwa. Mowa już nie tylko o rynku amerykańskim, jak się mogło na początku wydawać. Niemiecki minister transportu Alexander Dobrindt potwierdził, że nierzetelny pomiar emisji spalin dotyczy także samochodów wypuszczonych na rynek europejski. Do listy aut, które korzystały z oprogramowania ciągle ulega rozszerzeniu, w tym np. o markę Seat. Mało tego, Japonia i Korea zapowiedziały kontrole i potencjalne wycofanie wadliwych samochodów z rynku. Ostatnie doniesienia zachodniej prasy wskazują także, że afera spalinowa może być plagą współczesnych producentów, w tym także takich firm jak BMW, Opel czy Citroen.

Dramatyczne skutki dla koncernu

Dzisiaj można już stwierdzić, że afera spalinowa będzie mieć dramatyczne skutki dla koncernu Volkswagena. Spadek zaufania, wysokie kary i odszkodowania to dopiero wierzchołek góry lodowej.

Źródło: RUPTLY/x-news

Możemy spodziewać się, że zainteresowanie niemieckimi produktami motoryzacyjnymi istotnie spadnie. Negatywnie przełoży się to na europejski przemysł. Warto podkreślić, że niemiecki sektor motoryzacyjny jest w dużym stopniu oparty na VW, ale ten już działa na zasadzie wielu podwykonawców, w tym także fabryk produkujących podzespoły w takich krajach jak Polska i Czechy.

- Warto pamiętać, że VW przez lata dostawał ogromne dotacje i subwencje na produkcję ekologicznych silników, ograniczenie spalin i emisji szkodliwych substancji. Do tego doliczyć należy ulgi podatkowe - komentuje Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Bank Śląski. Pełniło to dla koncernu ważną rolę. Pozwalało nie tylko pozyskać dodatkowe środki na badania i innowacje, ale także dzięki tym działaniom osiągnąć w niektórych kwestiach przewagę konkurencyjną. - Prawdopodobnie, część tego finansowego wsparcia VW straci. Bardzo możliwe także, że dostawcy kapitału upomną się o zwrot pieniędzy - dodaje Ogonek.

Gospodarka niemiecka dostanie rykoszetem

Sprawdź niemiecki indeks giełdowy DAX

Niemcy to największa w Europie i piąta na świecie gospodarka (po USA, Chinach, Indiach i Japonii). Są także czwartym największym eksporterem na świecie, a firmy motoryzacyjne generują aż 20 proc. eksportowych przychodów w gospodarki niemieckiej.

Wpływ afery spalinowej i problemy finansowe VW będą mieć zatem ogromne przełożenie na gospodarkę naszego zachodniego partnera. Namiastkę tego można zaobserwować śledząc notowania akcji niemieckiego koncernu, które spadły o ponad 35 proc. Dynamicznie traci także indeks DAX, który osunął się wyraźnie poniżej 9500 pkt.

- Afera spalinowa widocznie wpłynie na niemiecki przemysłowy PMI. Volkswagen odpowiada za dużą częścią przemysłu motoryzacyjnego. Jest to ważny sektor, ale nie zapominajmy o tym, że jedna firma nie definiuje sukcesu całej branży, a dany sektor o całej gospodarce. Będzie odczuwalny tymczasowy spadek zamówień eksportowych, co może mieć wpływ na gorszy odczyt głównych wskaźników makroekonomicznych - komentuje Jakub Olipra z departamentu analiz makroekonomicznych Credit Agricole Bank Polska SA.

Podobnie skutki afery spalinowej ocenia Ogonek, który twierdzi, że może to być niekorzystne dla sytuacji finansowej koncernu, a także będzie rzutować negatywnie na produkcję kraju. - Powiedzmy sobie szczerze, że gospodarka niemiecka od dawna nie była tak mocno nadszarpnięta, w tym także pod względem zaufania, jak teraz. Niemiecki przemysł może realnie ulec osłabieniu, co przełoży się także negatywnie na region CEE, w tym także na Polskę - dodaje.

Problem polega na tym, że VW jest jednym z największych producentów i pracodawców, który w samych Niemczech zatrudnia 270 tys. osób, co stanowi prawie 35 proc. wszystkich osób zatrudnionych w branży. Sprzedaż sięgnęła w 2014 roku ok. 9,5 mln egzemplarzy, w tym ok. 600 tys. w samych Stanach Zjednoczonych.

Bartosz Bednarz

Specjalna komisja ds. Volkswagena

W Hiszpanii z inicjatywy Ministerstwa Przemysłu powstała Komisja ds. Volkswagena. Jej zadaniem będzie oszacowanie strat spowodowanych w tym kraju przez aferę spalinową. Resort chce wiedzieć, ile pojazdów z fałszywym oprogramowaniem Volkswagena, dotyczącym emisji do atmosfery szkodliwych substancji, sprzedano w hiszpańskich salonach samochodowych. Sprawdzi też, czy oprogramowanie i silniki były montowane do seatów. Od prawie 30 lat Volkswagen jest właścicielem hiszpańskiego Seata. Rocznie z taśm jego fabryk schodzi pół miliona pojazdów. W 2014 roku - po raz pierwszy od początku kryzysu - fabryki Seata zwiększyły zyski i przyjęły nowych pracowników. Teraz obawiają się oni, że montowali samochody ze złym silnikiem i fałszywym oprogramowaniem. O wyjaśnienie tych przypuszczeń minister przemysłu Jose Manuel Soria zwrócił się do władz koncernu. Resort wystosował oficjalny list, Soria rozmawiał też telefonicznie z wiceprezesem Volkswagena, Francisco Garcią Sanzem. Minister zażądał nadzwyczajnego spotkania szefów resortu przemysłu krajów członkowskich Unii Europejskiej z Elżbietą Bieńkowską - europejską komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług. Twierdzi, że skandal spalinowy dotyka wszystkie państwa Unii. (IAR) - - - - - - - - -

KE apeluje o kontrole

Komisja Europejska zachęca kraje członkowskie do sprawdzenia skutków afery spalinowej Volkwagena na własnym terytorium. Rzeczniczka Komisji Lucia Caudet powiedziała, że z uwagi, iż chodzi o politykę i przestrzeganie prawa przez przedsiębiorstwo, a nie kraj - zbadanie tej sprawy należy do państw członkowskich. - Zachęcamy wszystkie kraje członkowskie - poza tymi, które już to zrobiły - do wszczęcia koniecznych postępowań. Musimy mieć pełny obraz tego, czy i jeśli tak, to ile samochodów zarejestrowanych w Unii Europejskiej było wyposażonych w oprogramowanie, które jest zakazane przez unijne prawo - powiedziała rzeczniczka. Jak dodała, władze krajowe powinny poinformować Brukselę o wynikach swoich prac. Komisja zapewnia, że w razie potrzeby jest gotowa pomóc. Postępowanie w sprawie afery spalinowej rozpoczęła już na przykład Hiszpania, gdzie z inicjatywy Ministerstwa Przemysłu powstała Komisja ds. Volkswagena. (IAR) - - - - - - - - - -

Ministerstwo Środowiska oraz UOKiK nie wykonują swoich obowiązków

- Resort środowiska i UOKiK nie wykonują ustawowych zadań w sprawie fałszowania pomiaru spalin w samochodach produkowanych przez Volkswagena - mówił w czwartek poseł PiS Paweł Szałamacha, apelując do firmy oraz polskich urzędów o pełne wyjaśnienie sprawy. W czwartek niemiecki minister transportu Alexander Dobrindt potwierdził, że skandal z manipulowaniem przez Volkswagena pomiarem emisji spalin w samochodach z silnikami dieslowskimi o pojemności 1600 i 2000 cm sześc. dotyczy także pojazdów tego koncernu w Europie. - Apelujemy zarówno do władz spółki Volkswagen, jak i do polskich urzędów: UOKiK, Ministerstwa Środowiska o pełne wyjaśnienie tej sprawy. (...) Do spółki Volkswagen AG o przedstawienie pełnej informacji o tym, co się stało, jak wyglądał proces decyzyjny i kto zdecydował o zainstalowaniu tego oprogramowania, przedstawieniu pakietu kompensacyjnego dla posiadaczy tych samochodów, polegającego co najmniej na usunięciu wad, a być może na wymianie samochodu i podstawienie samochodu bez wad - mówił Szałamacha na konferencji prasowej w czwartek. Jak powiedział, sprawa może dotyczyć 11 mln samochodów, z czego ok. 100 tys. sprzedano w Polsce. - To dotyczy realnych polskich interesów - podkreślał, wyjaśniając, iż chodzi o kierowców i miasta, w których zlokalizowane są fabryki Volkswagena w Polsce (w Poznaniu i budowana we Wrześni), pracowników, kontrahentów i mieszkańców. Według posła PiS niezrozumiałe jest kilkudniowe milczenie ze strony organów polskich - Ministerstwa Środowiska oraz UOKiK, które w jego ocenie nie wykonują swoich ustawowych działań. - Apelujemy do tych instytucji, aby wykonywały swoje ustawowe zadania - mówił. - Polskie interesy mogą być zagrożone, naruszono polskie prawo dot. czystości spalin, w związku z tym Minister Środowiska powinien podjąć działania wyjaśniające. Interesy polskich konsumentów także mogły doznać jakiegoś uszczerbku - mówił Szałamacha. Poseł PiS podkreślił, że szef UOKiK powinien rozpocząć postępowanie wyjaśniające i wezwać polską spółkę do przedstawienia pełnej informacji, jakie towary realnie sprzedawała polskim konsumentom i znaleźć drogę naprawy sytuacji. Volkswagen przyznał, że w 11 milionach jego samochodów z silnikami dieslowskimi instalował specjalne oprogramowanie, potrafiące ustalić, że prowadzony jest pomiar emisji spalin i przestawić silnik na szczególnie oszczędny tryb pracy, gwarantujący nieprzekraczanie norm, regulujących zawartość szkodliwych substancji w spalinach. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zarzuciła koncernowi, że w normalnych warunkach emisja spalin w tych modelach wielokrotnie przekracza normy USA. (PAP)
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | niemiecka gospodarka | gospodarka | świat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »