Otwarta bankowość staje się światowym standardem

Regulacje dotyczące otwartej bankowości wdrażane są w coraz większej liczbie krajów na wszystkich kontynentach. Jednak główną barierą jej rozwoju jest brak zaufania i niewiedza klientów instytucji finansowych.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Otwarta bankowość (OB), która funkcjonuje w UE od ponad dwóch lat na podstawie dyrektywy PSD2 zakłada udostępnienie podmiotom zewnętrznym za zgodą klienta informacji o jego rachunku i przeprowadzenie z niego płatności w jego imieniu. Od strony technicznej możliwość taką dają interfejsy API. W sensie szerszym dostęp do danych kreuje możliwości oferowania klientom wielu innowacyjnych rozwiązań finansowych. Szanse w tym zakresie dostrzega coraz więcej krajów.

Reklama

Według sporządzonego przez Next Digital Finance opartego na czterech kryteriach (powszechność API, wymogi regulacyjne, standaryzacja i ustanowienie regulatora dla dostawców zewnętrznych) liderami w zakresie otwartej bankowości są kraje UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EEA), Wielka Brytania, Hongkong, Bahrajn, Japonia, Korea Południowa, Brazylia, Meksyk, Singapur i Malezja. Choć Unia Europejska jest najbardziej zaawansowana jeśli chodzi o regulacje, to dyrektywa PSD2 nie przewidziała standaryzacji API.

Standardy tworzone są jednak poprzez współpracę uczestników rynku. Inicjatywa Berlin Group  (NextGenPSD2) obejmuje aż 78 proc. europejskich banków, STET jest standardem francuskim. Wielka Brytania z kolei wypracowała własny standard techniczny otwartej bankowości. Dodatkowo takie kraje jak Portugalia, Włochy i Luksemburg mają zdefiniowanego dostawcę API. Jedynym krajem UE, który nie posiada krajowego standardu API są Węgry.

Pozytywna percepcja otwartej bankowości rośnie na całym świecie. Aż 90 proc. badanych globalnych instytucji finansowych wyraża przekonanie, że jest ona ważna dla ich organizacji, a zaledwie 1 proc. deklaruje, że nie ma dla nich znaczenia To istotna zmiana w stosunku do zeszłego roku, kiedy takie zdanie miało 13 proc. organizacji. Dla ponad 50 proc. instytucji OB to rozwiązanie konieczne. W Europie w połowie krajów to standard ważny, ale nie zaliczany do kategorii istotnych - to ciekawa opinia w kontekście obowiązywania dyrektywy PSD2. Jednak podmioty, które już wdrożyły zasady unijnej dyrektywy do swoich operacji biznesowych w 97 proc. twierdzą, że odnoszą z tego konkretne korzyści.

Polegają one na kreowaniu lepszego doświadczenia i obsługi klienta (Francja, Niemcy), przyciąganiu nowych klientów (Wielka Brytania) czy świadczeniu nowych usług (Hongkong, Singapur). Zdaniem badanych menedżerów otwarta bankowość największe korzyści generuje w bankowości detalicznej (49 proc.), płatnościach (45 proc.) i bankowości korporacyjnej (41 proc.). Respondenci badania postrzegają też otwarte finanse jako kolejny istotny krok w ewolucji bankowości, który przyniesie dodatkowe korzyści (84 proc. wskazań) ich organizacjom.

Europejscy liderzy W Europie otwarta bankowość najbardziej zaawansowana jest w krajach nordyckich. To jedyne państwa na kontynencie, które wprowadziły zintegrowane i ujednolicone procedury w zakresie cyfrowej identyfikacji (digital ID) i weryfikacji klienta (KYC). To ostatnie rozwiązanie opiera się o funkcjonującą od września platformę Invidem, która zbiera i weryfikuje informacje dla klientów biznesowych (compliance, przeciwdziałanie wyłudzeniom). Te działania prowadzą do uruchomienia od maja systemu natychmiastowych płatności zwanego P-27, który objąć ma zarówno klientów indywidualnych jak i biznesowych oraz dotyczyć także płatności transgranicznych w euro i walutach lokalnych krajów nordyckich. Poziom rozwoju bankowości cyfrowej na tych rynkach jest najwyższy na świecie - w Norwegii z internetu korzysta 98 proc. gospodarstw domowych, a z bankowości online 95 proc. konsumentów w wieku 14-76 lat.

Wielka Brytania również prezentuje wysoki poziom zaawansowania usług w ramach otwartej bankowości, której zasady zaczęła wdrażać jako pierwsza na świecie już od roku 2017, kiedy objęła ona dziewięć największych banków pod względem liczby rachunków bieżących. Do upowszechnienia i wdrożenia zasad otwartej bankowości powołano dedykowaną instytucję (OBIE). Obecnie korzysta z niej ponad połowa małych biznesów i ponad cztery miliony konsumentów. Jedną z miar rozwoju OB jest liczba zapytań do API umożliwiających pozyskanie informacji z rachunków klienta u innych operatorów (AIS) i dokonywanie z nich płatności (PIS), a tych w Wielkiej Brytanii jest około 800 mln miesięcznie, a więc najwięcej w Europie. Za dwa lata użytkownikami otwartej bankowości ma być nawet 60 proc. dorosłej brytyjskiej populacji.

OB przyczynia się do wdrożenia innowacyjnych usług finansowych, począwszy od łatwiejszych i szybszych zakupów dóbr i usług poprzez możliwość agregacji rachunków klienta co daje możliwość lepszego zarządzania finansami osobistymi, po płacenie podatków. Obecnie w jej ekosystemie funkcjonuje ponad 330 podmiotów objętych kontrolą CMA (Urząd ds. Rynków i Konkurencji) i 230 zewnętrznych dostawców usług (TPP) oraz 90 dostawców płatności (PIS). Oznacza to, że otwarta bankowość może objąć już 95 proc. funkcjonujących rachunków w Wielkiej Brytanii. Pandemia podwoiła liczbę klientów, którzy z niej korzystają. Niestety nie uniknięto błędów, co skutkowało wyłudzeniami milionów funtów w płatnościach z banku Barclays, do czego oszuści wykorzystali cyfrowy bank Monzo jako dostawcę usług PIS. Zdarzenie zakwestionowało formułę działania instytucji OBIE, co skutkować może weryfikacją jej statusu lub powołaniem innej organizacji.


W Polsce w porównaniu z większością rynków europejskich otwarta bankowość ma ciągle mocno ograniczony zasięg, bo wdrożyło ją na razie 9 banków, których można uznać za największych beneficjentów wdrożenia unijnej dyrektywy PSD2. Szeroki zakres usług w jej ramach proponują Alior Bank, Millennium, ING Bank Śląski i Santander Bank Polska. Klienci tych banków mają możliwość logowania się do rachunków w innych instytucjach i zlecanie poprzez nie przelewów. Bank PKO BP oferuje dodatkowo wymianę walut. Wdrożenie regulacji PSD2 nie wywołało natomiast  szerszego zainteresowania operatorów zewnętrznych czyli fintechów.

Wydaje się, że za umiarkowanym tempem wdrażania otwartej bankowości w Polsce stoją dwie główne przyczyny - duża nieufność klientów, którzy nie chcą udostępniać danych do logowania innym operatorom, w tym bankom i brak pomysłu ze strony banków na monetyzację nowych regulacji. Według Mastercard, główną korzyścią dla polskich banków z OB jest na razie rozszerzenie relacji z klientami.

O szybszym rozwoju otwartej bankowości mierzonym choćby dostępnością API możemy mówić w odniesieniu do wielu innych rynków europejskich, jak Czechy, Portugalia, Austria, Holandia i Belgia. Analiza SaltEdge wskazuje  również, że na niektórych rynkach banki udostępniają operatorom zewnętrznym na życzenie klienta znacznie więcej informacji niż wynika to z dyrektywy PSD2. Dotyczy to przynajmniej 5-10 proc. banków w Europie, które oferują poza płatnościami dostęp do informacji o kartach kredytowych, kredytach hipotecznych, depozytach i inwestycjach. Najaktywniejsze pod tym względem są instytucje we Francji, Danii, Hiszpanii i Holandii, a to oznacza, że dysponują one znacznie szerszą funkcjonalnością API, co toruje im drogę do ery "otwartych finansów", przewidywaną przez Strategię Cyfrowych Finansów.

Na Antypodach i w Ameryce

Znacznie większy zasięg i zakres otwartej bankowości prezentuje także Australia, która wdrożyła odpowiednie regulacje  w lipcu 2020 roku. Pełną paletę produktów otwarte finanse mają objąć w lutym bieżącego roku. Wtedy klienci będą mogli dzielić się danymi z akredytowanymi podmiotami, nie tylko dotyczącymi historii transakcji, ale także rachunków oszczędnościowych, kart kredytowych, pożyczek i kredytów hipotecznych. W systemie uczestniczy 16 banków wraz z podmiotami od nich zależnymi, co obejmuje ok. 85 proc. klientów sektora finansowego. Instytucje finansowe powołały do życia w 2018 roku otwartą, wspólną infrastrukturę płatności - New Payments Platform, która umożliwia szybsze i bezpieczniejsze realizowanie transakcji i jest źródłem innowacji produktowych. Kolejnym krokiem ma być współpraca w zakresie standaryzacji danych i wymagań technicznych związanych z ich udostępnianiem (API) z Nową Zelandią, co znacznie poszerzy możliwości klientów i operatorów finansowych na zintegrowanym, szerszym rynku.

Otwarta bankowość wkroczyła również na kontynent amerykański, gdzie liderami w jej wdrażaniu są Brazylia i Meksyk - wynika z przekrojowego raportu The Paypers.

W Brazylii adekwatną regulację uchwalono w maju 2020 roku. Przewiduje ona cztery fazy "otwierania" bankowości. Pierwsza weszła w życie w lutym bieżącego roku, a jej zadaniem jest umożliwienie klientom porównywanie produktów finansowych poszczególnych dostawców, co wymaga standaryzacji informacji o nich. Miarą zainteresowania tymi rozwiązaniami jest liczba ponad 70 mln zapytań do API, którą zanotowano w pierwszych trzech miesiącach udostępnienia tych informacji. Docelowo Brazylia zmierza w kierunku otwartych finansów, gdyż dla dostawców zewnętrznych za zgodą klienta mają być dostępne informacje o wszystkich produktach bankowych, włączając w to ubezpieczenia i inwestycje.

Nieco wolniej proces przebiega w Meksyku, gdzie do połowy bieżącego roku instytucje finansowe powinny mieć wystawione API umożliwiające dostęp do danych o rachunkach klientów przez zewnętrznych operatorów. Następnym krokiem ma być otwarcie danych transakcyjnych, a do końca 2022 roku kredytowych.

Otwarta bankowość jest też wdrażana w innych krajach Ameryki Łacińskiej, jak Chile czy Kolumbia, pierwsze kroki czyni Argentyna, ale nie ma w niej jeszcze odpowiednich regulacji. Oczekiwania dotyczące korzyści z otwartej bankowości są spore, szczególnie w regionach, gdzie nawet 50 proc. populacji jest wykluczona finansowo, gdyż OB może mieć duży potencjał inkluzywny.

Era otwartej bankowości rozpoczyna się także w Ameryce Północnej, choć jest znacznie spóźniona w stosunku do Europy, a nawet Brazylii. W Kanadzie funkcjonować będzie od stycznia 2023 roku i dotyczyć klientów detalicznych i small businessu. Co prawda już teraz ponad 4 mln konsumentów udostępnia swoje dane finansowe operatorom pozabankowym, ale w oparciu o tzw. screen scrapping, co jest znacznie mniej bezpieczną metodą niż stosowanie interfejsów API, których standaryzacji na razie nie przewiduje się.

W USA z kolei funkcjonuje już kilka tysięcy API wystawionych przez różnych operatorów finansowych o różnych standardach wynikających z zawieranych między tymi podmiotami porozumień, a samych banków i unii kredytowych jest ok. 10 tysięcy. Tu drogę do ery otwartych finansów formalnie otworzyło rozporządzenie prezydenta Joe Bidena z lipca 2021 roku. Biuro Ochrony Finansowej Konsumentów (CFPB) odpowiadać ma w tym względzie za przygotowanie odpowiednich regulacji rynkowych.

Obawy i niewiedza klientów

Amerykańscy konsumenci wyrażają jednak wiele obaw dotyczących otwartej bankowości. Niepokoi ich możliwość kradzieży cyfrowej tożsamości (69 proc.) jak i nadużyć wynikających z dostępu do danych klienta - wynika z badań Deloitte. Co więcej, 55 proc. pytanych nigdy nie słyszało o Open Banking. Poziom obaw amerykańskich klientów banków nie różni się znacznie od sytuacji na innych rynkach. Z badań firmy Mambu wynika, że podobny brak świadomości dotyczy średnio 52 proc. klientów instytucji finansowych na świecie, a 61 proc. nigdy z jej możliwości nie korzystało, choć używa aplikacji finansowych i poszukuje lepszych ofert. Główną barierą w przypadku 57 proc. badanych jest niechęć do współdzielenia informacji finansowych z zewnętrznymi podmiotami, a 43 proc. traktuje je jako zagrożenie.

Większą otwartość prezentują Brytyjczycy, z których 44 proc. nie zna możliwości związanych z otwartą bankowością. Jeszcze lepiej jest w Singapurze. W kraju tym już dwa lata temu 87 proc. konsumentów deklarowało chęć dzielenia się danymi finansowymi, które umożliwiają inicjowanie płatności z ich rachunków i udzielenie kredytu. Natomiast pewna ambiwalencja w stosunku do otwartej bankowości występuje w Chinach.

Co prawda brak świadomości OB deklaruje jedna trzecia konsumentów, to jednak odsetek osób z niepochlebną oceną na temat jej funkcjonowania jest relatywnie wysoki. Być może to wynik chińskiej specyfiki, gdzie klienci z reguły funkcjonują w ekosystemach jednego operatora finansowego czyli wielkich firm technologicznych jak Tencent czy Alibaba.

Otwarta bankowość daleka jest od osiągnięcia stadium dojrzałości i na wielu rynkach, szczególnie poza krajami nordyckimi i Wielką Brytanią, sporo jej do tego brakuje. Chociaż coraz więcej instytucji finansowych udostępnia swoje API, czyni to głównie z przyczyn regulacyjnych, a nie wpisania OB w swoje strategie rynkowe. Nie mniej konserwatywni są sami klienci. Bez intensywnej promocji przez wszystkich interesariuszy wskazującej na bezpieczeństwo udostępniania danych i korzyści z tego płynących otwarta bankowość może pozostawać jeszcze przez wiele lat tylko rynkową niszą. I otwarcie pozostałych, poza płatnościami, segmentów rynku bankowego niewiele może zmienić. Ze szkodą dla wszystkich, włącznie z klientami.

Mirosław Ciesielski

Wykładowca akademicki, opisuje rynki finansowe, zmiany na rynku fintechów i startupów

Sprawdź najnowsze promocje i korzystaj z listy zakupowej ding.pl


Obserwator Finansowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »