​Pandemia koronawirusa. Hotelarze: Rząd pozbawił nas dochodu

Zgodnie z decyzją rządu, od 28 grudnia do 17 stycznia 2021 r. pozostaną zamknięte hotele. Będą z nich mogły korzystać jedynie służby mundurowe, lekarze, pacjenci szpitali specjalistycznych i ośrodków COS. - Rząd zamknął branżę hotelową. Pozbawił nas źródła dochodu - powiedział Interii Ireneusz Węgłowski, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego (IGHP).

Od 7 listopada w Polsce obowiązują obostrzenia, zgodnie z którymi w hotelach mogą się zatrzymywać jedynie podróżujący służbowo, sportowcy biorący udział w zgrupowaniach lub zawodach oraz lekarze i pacjenci. Jak wynika z opublikowanej przez IGHP ankiety, po wprowadzeniu rządowych obostrzeń blisko 90 proc. hoteli odnotowało średnią frekwencję poniżej 20 proc., a prawie 6 na 10 hoteli poniżej 10 proc. "Wszystkie wskaźniki badane co miesiąc przez Izbę świadczą o kolejnym dramatycznym pogorszeniu sytuacji" - ostrzegają autorzy badania.

Reklama

W listopadzie zapowiedziano, że ograniczenia trwać będą do 27 grudnia. Zgodnie z dzisiejsza decyzją rządu, potrwają o trzy tygodnie dłużej. Właściciele hoteli i pensjonatów liczyli, że z zaostrzeniem ograniczeń rząd zaoferuje im pomoc finansową. Z obliczeń IGHP wynika, że aby przetrwać do wiosny, branża hotelowa potrzebuje 2 miliardów 200 milionów złotych pomocy. - Niestety, w wystąpieniu wicepremiera Jarosława Gowina, zabrakło konkretnej deklaracji, że rząd zapewni wszystkim hotelom pełną rekompensatę za okres ograniczenia i zamknięcia ich działalności. Taka deklaracja niezbędna jest zarówno pracownikom, jak też przedsiębiorcom hotelowym i właścicielom obiektów hotelowych, a także dostawcom obsługującym naszą branżę -argumentował Ireneusz Węgłowski.  

Prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego (IGHP) wyraził też ubolewanie, że rząd nie zaproponował hotelarzom żadnej nowej formy pomocy na czas kwarantanny narodowej, a w przywołanej tarczy 6.0 - poza postojowym za 3. kwartał - nie było dla nich innych instrumentów pomocowych. - Zapowiedzi premiera dotyczyły form wsparcia, o których rozmawiamy ze stroną rządową od 7 listopada. Zabrakło informacji nt. pomocy dla dużych przedsiębiorstw hotelowych. Należy podkreślić, że od czasu znacznego ograniczenia działalności, sześć tygodni temu, hotele nie dostały zapowiadanej przez premiera Mateusza Morawieckiego pomocy - zwrócił uwagę prezes IGHP. 

We wrześniu Izba ogłosiła 14 postulatów dotyczących długofalowego wsparcia dla sektora. Jako najważniejsze uznano wyłączenie obiektów hotelarskich z tzw. podatku minimalnego i wprowadzenie 0 proc. stawki VAT na usługi hotelarskie. Zaapelowano, aby osoby fizyczne i prawne, przy rocznym rozliczeniu podatkowym, mogły odliczyć wydatki na turystykę pobytową a także o uregulowanie najmu krótkotrwałego. Poproszono o redefinicję obiektów hotelarskich wg klasyfikacji GUS i dodatkową promocję polskiej turystyki, przede wszystkim miejskiej.

Zaś na początku grudnia cztery izby hotelarskie, m.in. Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego i Polska Izba Hotelarzy, zaapelowały do premiera Mateusza Morawieckiego o niezwłoczne podjęcie decyzji o otwarciu hoteli dla turystów w okresie przerwy świątecznej i ferii szkolnych. "Branża hotelarska do października 2020 roku zlikwidowała już ok. 70 tysięcy miejsc pracy, a kolejnych 40 tysięcy jest zagrożonych" - czytamy w liście skierowanym do premiera. 

Ewa Wysocka

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: turystyka | pandemia koronawirusa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »