Panika w Hiszpanii: Klienci banków przestraszyli się Cypru

Klienci hiszpańskich banków obawiają się o swoje oszczędości. Stowarzyszenie Użytkowników Banków donosi, że nie tylko wielkie fortuny, ale nawet zwykli obywatele przelewają pieniądze na zagraniczne konta. A wielu dzieli oszczędności, aby na żadnym koncie nie mieć ponad 100 tysięcy euro.

Od początku kryzysu, czyli od 2008 roku, z hiszpańskich banków wycofano prawie 300 mld euro. Zdaniem Banco de Espania, jako pierwsi wycofywali pieniądze zagraniczni inwestorzy. Po nich przyszła kolej na duże fortuny i tych, którzy przestraszyli się bankructwa hiszpańskich banków. Teraz nawet zwykli ciułacze obawiają się, że Hiszpanię spotka los podobny do Cypru. Wielu przestraszyło się słów ministra finansów, Luisa de Guindosa, który starał się uspokoić klientów banków.

- Oszczędności poniżej 100 tysięcy euro są święte. Dotyczy to nie tylko Cypru, ale wszystkich krajów eurolandu - zapewniał minister.

Reklama

Sprawdź: PROGRAM PIT 2012

Stowarzyszenie Użytkowników Banków informuje, że wielu Hiszpanów zakłada nowe konta, aby na żadnym kwota nie przekroczyła 100 tysięcy euro. Hiszpańskie gazety i potrale społecznościowe instruują zaś jak szybko założyć konto zagranicą.

CZYTAJ: Cypr przeżyje! Likwidacja banku, tracą posiadacze lokat

CZYTAJ: Duże straty poniosą najbogatsi

CZYTAJ: Pomoc dla Cypru sygnałem dla złotego

CZYTAJ: "Osiągnęliśmy to, co zawsze uważaliśmy za słuszne"

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | Hiszpania | bańki | w Hiszpanii | 100 | 100 tysięcy | klienci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »