Pawlak nie powalczy o gliwicką fabrykę Opla

To jest prywatna spółka, proszę się zgłosić do zarządu General Motors w Gliwicach - tak wicepremier Waldemar Pawlak reaguje na pytanie o los fabryki Opla w Gliwicach. Wczoraj GM zdecydował o sprzedaży Opla konsorcjum kanadyjskiej Magny i rosyjskiego Sbierbanku.

Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała, że niemiecki rząd podejmie rozmowy z europejskimi państwami, w których znajdują się zakłady General Motors Europe, na temat "podziału ciężarów" związanych z transakcją.

Polski rząd - tak przynajmniej wynika z postawy wicepremiera - nie zamierza niczego robić w tej sprawie. Waldemar Pawlak żyje w przekonaniu, że skoro fabryka Opla w Gliwicach jest nowoczesna, to nowy właściciel musi utrzymać tam produkcję i nie stanie do międzynarodowego boju o utrzymanie fabryk akurat w Polsce.

- O ile wiem, polski rząd nie jest inwestorem w General Motors czy to w Europie czy w Gliwicach. To jest prywatna spółka - kwituje, dodając, że fabryka Opla może liczyć jedynie na takie samo wsparcie, jak inne firmy w Polsce.

Czytaj również:

Wiemy, kto przejmie Opla!

Niespodziewany zwrot ws. Opla

Opel: Cierpliwość pracowników się wyczerpała

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Waldemar Pawlak | Pawlak | Gliwice | General Motors | Waldemar | fabryka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »