PLL LOT poprawia wyniki i nie wystąpi we wrześniu o pomoc do MSP

Polskie Linie Lotnicze LOT od początku sezonu zimowego zawieszają połączenia z Warszawy m.in. do Rzymu, Stuttgartu, Bejrutu, Kairu, Nicei i Zurychu, a także z Krakowa do Frankfurtu oraz z Poznania i Katowic do Monachium. To część planu restrukturyzacji spółki.

Spółka poinformowała w środę w komunikacie, że do systemów rezerwacyjnych wprowadzono nowy rozkład lotów na sezon zimowy 2013/2014. Jest on zgodny z planem restrukturyzacji, złożonym w Komisji Europejskiej.

Od początku sezonu zimowego zostaną zawieszone kierunki z Warszawy do Bydgoszczy, Rzymu i Stuttgartu. W najbliższych miesiącach pasażerowie nie polecą LOT-em do Bejrutu, Kairu i Nicei, ponieważ to kierunki sezonowe. Jednocześnie - podobnie jak w ubiegłym sezonie zimowym - zmniejszy się też liczba rejsów do Sztokholmu - do stolicy Szwecji będą dwa, a nie trzy loty dziennie.

Reklama

Polski przewoźnik podjął również decyzję o wstrzymaniu lotów z Warszawy do Zurychu, Helsinek i Dusseldorfu. Z tych miast - jak tłumaczy przewoźnik - przylatuje zbyt mało pasażerów, którzy udawali się z LOT-em w dalszą podróż.

Mniej będzie też rejsów z portów regionalnych - samoloty LOT-u nie będą latać z Krakowa do Frankfurtu, z Poznania do Monachium oraz z Katowic do Monachium.

Utrzymane zostaną natomiast loty z Warszawy do Erewania, Aten i Belgradu. "Belgrad - jeden z mocniejszych kierunków tranzytowych w siatce polskiego przewoźnika - nadal będzie wspierać przepływ pasażerów tranzytowych w dalszej ich podróży do Ameryki Północnej lub innych europejskich portów" - czytamy w komunikacie spółki. W rozkładzie pozostaną też Ateny ze względu na objęcie od 2014 r. przez Grecję prezydencji w Unii Europejskiej.

- - - - - - -

- Polskie Linie Lotnicze LOT poprawiają wyniki finansowe, dlatego nie wystąpią we wrześniu do resortu skarbu o wypłatę drugiej transzy pomocy publicznej - poinformował PAP prezes spółki Sebastian Mikosz. Nie wykluczył jednak, że nastąpi to w październiku. Spółka w grudniu 2012 r. otrzymała 400 mln zł pierwszej transzy pomocy publicznej.

Mikosz powiedział, że wypłata drugiej transzy pomocy - zgodnie z planem restrukturyzacji złożonym w czerwcu w Komisji Europejskiej - była planowana na sierpień br. - Spółka nie wystąpiła o drugą transzę ani w sierpniu, ani nie wystąpi o nią we wrześniu - zastrzegł prezes. Podkreślił, że wysokość drugiej transzy zostanie dokładnie oszacowana w momencie, kiedy władze spółki zwrócą się do Ministerstwa Skarbu Państwa o jej wypłatę. - Prawdopodobnie nastąpi to dopiero w październiku - dodał.

Wyjaśnił, że odłożenie w czasie decyzji wiąże się z poprawą wyników finansowych polskiego przewoźnika, który przeprowadza restrukturyzację. - W pierwszym półroczu wynik z działalności podstawowej był lepszy o 29 mln złotych od założonego planu. Kolejne miesiące też wpisują się w ten pozytywny trend - powiedział Mikosz. Dodał, że wyniki udaje się poprawiać głównie dzięki zdecydowanemu cięciu kosztów, przy jednoczesnym wzmocnieniu sprzedaży i wdrożeniu zmian w ofercie spółki, których celem jest generowanie dodatkowych przychodów.

Plan restrukturyzacji PLL LOT, warunkowo zatwierdzony przez ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, analizuje Komisja Europejska. W dokumencie zapisano, że LOT może potrzebować dodatkowej pomocy publicznej w wysokości do 381 mln zł. Prezes firmy podkreślał wcześniej, że zrobi wszystko, by wsparcie właściciela było jak najmniejsze.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: linie lotnicze | wyniki finansowe | Polskie | wynik | PLL LOT | Sebastian Mikosz | MSP | wyniki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »