Poczekamy na UMTS

Zamiana pozostałych 1,11 mld euro rat za koncesje na telefonię trzeciej generacji (UMTS) na inwestycje w usługi niegłosowe, przyniesie większe skumulowane wpływy do budżetu niż same raty.

Zamiana pozostałych 1,11 mld euro rat za koncesje na telefonię trzeciej generacji (UMTS) na inwestycje w usługi niegłosowe, przyniesie większe skumulowane wpływy do budżetu niż same raty.

Zdaniem prof. Mariana Dąbrowskiego, wiceprezesa Elektrim Telekomunikacja i członka Rady Telekomunikacji, konwersja rat na inwestycje wpłynie stymulująco na rynek pracy ożywiając zatrudnienie w sektorze oprogramowania i stanie się dodatkową siłą napędową gospodarki. Do wprowadzenia tego rozwiązania niezbędna jest ustawa sejmowa, która według prof. Dąbrowskiego powinna zostać uchwalona najpóźniej jesienią 2003 r.

Z opinią tą zgadzają się przedstawiciele operatorów komórkowych, którzy - być może jeszcze w grudniu - planują złożyć w Urzędzie Regulacji Telekomunikacji i Poczty kolejne wnioski o odroczenie ustalonej wcześniej daty startu nowej technologii. Podczas wczorajszej konferencji poświęconej perspektywom UMTS zorganizowanej w URTiP-ie szef urzędu Witold Graboś stwierdził, że raczej przychyli się do tej prośby. Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia br. na wniosek operatorów szef URTiP przesunął obligatoryjny termin startu UMTS z 1 stycznia 2004 na 1 stycznia 2005 r. Pierwotnie minister łączności określił jako datę rozpoczęcia świadczenia usług dzień 1 stycznia 2004 r. oraz, że do końca 2004 r. sieć UMTS pokryje swoim zasięgiem 20% populacji kraju, a do końca 2007 r. - 40% populacji.

Reklama

Za przesunięciem terminu startu telefonii UMTS przemawia wypływający z niedopracowania nowej technologii i niedostatku odpowiednich terminali, brak entuzjazmu operatorów w jej uruchamianiu. W dodatku wiele usług, które jeszcze dwa lata temu wydawały się zastrzeżone wyłącznie dla UMTS, jest już obecnych z technologii 2,5 G, czyli najnowszej wersji używanej obecnie technologii GSM. W dodatku świadczone przez operatorów komórkowych usługi pozagłosowe, takie jak SMS-y, komórkowy internet, serwisy informacyjne i lokalizacyjne, czy transmisja danych rozwijają się wolniej niż przewidywano i stanowią obecnie tylko 10 proc. przychodów sieci.

Na naszym kontynencie UMTS działa jedynie na wyspie Man oraz w mikroskopijnym Monako. Trzech spośród europejskich operatorów, którzy łącznie na koncesje UMTS wydali ok. 100 mld euro, zwróciło koncesje, a kolejnych 13 postanowiło budować swe sieci wspólnie. W Polsce, jak w środę poinformował Jonathan Eastick, dyrektor finansowy PTC, jakiekolwiek prace nad wprowadzeniem UMTS-u prowadzi jedynie ten operator. Era testuje cztery instalacje 3G (inna nazwa UMTS) i ponieważ wyniki są pozytywne, to Eastick nie wykluczył, że operator może uruchomić sieć 3G jeszcze w 2004 r. Natomiast prezes Polkomtela, Jarosław Pachowski, jak i prezes PTK Centertel, Sławomir Skrodzki, negatywnie wypowiadali się na temat gotowości dostawców infrastruktury 3G do dostaw sprzętu o odpowiedniej jakości.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: RAT | UMTS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »