Pokaz optymizmu w Waco
Na forum ekonomicznym w Waco prezydent George W. Bush starał się przekonać Amerykanów, że gospodarka jest w dobrym stanie. Krytycy byli bardzo sceptyczni wobec szczytu, który ich zdaniem został zaplanowany wyłącznie na pokaz.
Szefowie wielkich firm, znani ekonomiści, a nawet kilku zwykłych obywateli zostało zaproszonych przez prezydenta USA na forum ekonomiczne na Uniwersytecie Baylor w Waco (Teksas). Tematami dyskusji były m.in. wspomaganie wzrostu gospodarczego i budowanie zaufania do spółek. Jednak nawet Biały Dom przyznawał, że wnioski z dyskusji nie będą mieć wpływu na politykę rządu, przynajmniej w najbliższy czasie.
Krytycy mówili otwarcie, że w Waco miał miejsce wielkie show, którego jedynym celem było wzmocnienie poparcia dla gabinetu Georga W. Busha. Republikanie próbują sprawiać wrażenia jakby coś robili - komentują Demokraci. Analitycy przyznają, że administracja Busha w obecnej sytuacji niewiele może zrobić dla poprawy sytuacji gospodarczej.
Nawet ewentualna obniżka stóp procentowych przez Fed niewiele pomoże, bo po 11 zeszłorocznych redukcjach Alanowi Greenspanowi i jego kolegom nie zostało wiele pola do manewru, a polityka monetarna i tak jest już wystarczająco prorozwojowa - tłumaczą eksperci. W tej chwili Bush mógłby zrobić właściwie tylko jedno, przeznaczyć na wsparcie gospodarki część z 5 mld USD funduszu zarezerwowanego na cele bezpieczeństwa narodowego. Do tego wzywali go Demokraci, na czele z senator Hillary Clinton. W Waco Bush jednak po raz kolejny zadeklarował, że właśnie tego nie chce zrobić.
Na Forum zaproszono szereg znanych osobistości. Obecni byli znani ekonomiści, m.in. prof. Martin Feldstein i prof. Michael Boskin. Przybyli także szefowie wielkich firm takich jak: Hewlett Packard, Fannie Mae, Pfizer, American Express, Home Depot i innych. Krytycy wskazują na to, że wśród zaproszonych dominowali zwolennicy Republikanów, a zabrakło nawet przywódców Partii Demokratycznej. To dowód na to, że Białemu Domowi nie zależy na dyskusji, a na zorganizowaniu pokazówki - ocenia opozycja. Rzeczywiście na Forum dominowały optymistyczne głosy na temat perspektyw rozwoju gospodarki USA. Głosy, z którymi niezależni ekonomiści raczej się nie zgadzają. W poniedziałek bank inwestycyjny Morgan Stanley obniżył swoją prognozę wzrostu gospodarczego dla USA na ten rok do 2,3 proc. (z 2,9 proc.) i na następny do 3,1 proc. (z 3,8 proc.).
Trzeba jednak przyznać, że budowa zaufania konsumentów może być tym, czym Bush może i powinien się teraz zająć. Forum w Waco (tylko 40 kilometrów od rancho prezydenta) jest tylko jednym z kilku akcji jakie administracja podejmuje w tym kierunku. Dla przykładu bezpośrednio z Waco na trzydniowy objazd po kraju wyruszy sekretarz skarbu Paul O’Neill, którego zadaniem będzie przekonywanie do tego, że fundamenty gospodarcze są w dobrym stanie.