Polska kończy z biedą?

Polska planuje wprowadzenie nowej płacy minimalnej. Strona rządowa przedstawia uzasadnienie o podniesienia płacy minimalnej do poziomu 1126 zł, pracodawcy są przeciw.

Rząd wyliczył koszt wprowadzenia płacy minimalnej dla budżetu państwa na poziomie 180 mln zł. Stwierdzając że taka decyzja będzie miała pozytywny wpływ na rynek pracy i ograniczy szarą strefę, pomimo tego, że nie została przeprowadzona żadna symulacja kosztów podniesienia płacy minimalnej, które zostaną poniesione przez przedsiębiorców.

Wczoraj odbyło się posiedzenie Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych, której przedmiotem spotkania była między innymi kwestia wysokości maksymalnego rocznego wskaźnika przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców na 2008 r. oraz sprawa wzrostu płacy minimalnej. Partnerom społecznym nie udało się uzgodnić wspólnego stanowiska ws. wskaźnika przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców.

Reklama

OPINIA - Konfederacja Pracodawców Polskich, wraz z pozostałymi organizacjami pracodawców, podtrzymały swoje stanowisko, że wskaźnik ten powinien wynosić 3,3 %. Wobec dynamicznie rosnących wynagrodzeń w gospodarce, ustalenie wskaźnika na wyższym poziomie byłoby dodatkowym impulsem stymulującym wzrost wynagrodzeń, co pogorszyłoby sytuację finansową polskich przedsiębiorców.

Dla przedsiębiorców koszty tych zmian będą jednak znaczne. Wzrost płacy minimalnej do 1126 zł dla pracodawcy oznacza koszt blisko 1400 zł, wraz ze składkami na ubezpieczenia społeczne odprowadzane przez pracodawcę. W skali roku oznacza to wzrost kosztu o ok. 2600 zł na jednego zatrudnionego.

KPPD podkreślała, że tak znaczne podniesienie płacy minimalnej zwiększy koszty prowadzenia działalności gospodarczej. W sytuacji gdy przedsiębiorca realizuje wieloletni kontrakt, wynikający z zamówienia publicznego, nie będzie miał on możliwości renegocjacji podpisanej umowy. Umowę zawarta na podstawie przepisów dotyczących zamówień publicznych można zmienić tylko wtedy, gdy będzie to korzystne dla podmiotu publicznego.

Wyjątkiem jest zaistnienie okoliczności, której nie można było przewidzieć w momencie zawierania umowy. Powstaje pytanie, czy podniesienie płacy minimalnej o 20,30% jest taką okolicznością? Z takim pytaniem wystąpiliśmy do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. W czasie posiedzenia TK Minister Pracy i Polityki Społecznej, Joanna Kluzik - Rostkowska zobowiązała się, że poprzez nasz wniosek i będzie interesować się rozstrzygnięciem jakie wyda Prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Poziom biedy w Polsce?

Komisja Europejska (KE) wcześniej o poziomie biedy w Polsce wskazywała na złą sytuację na rynku pracy. Choć obecna płaca minimalna wynosi 936 zł, a przeciętne wynagrodzenie jest bliskie 3 tys zł. To z raportu KE wynika, że w Polsce praca często nie chroni przed biedą: 14 proc. zatrudnionych nadal żyje poniżej progu ubóstwa (liczonego jako 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia). Dotyczy to jednak głównie osób pracujących na własny rachunek. Średnia w UE to 8 proc. W Niemczech, Czechach i krajach nordyckich odsetek pracowników żyjących poniżej progu ubóstwa nie przekracza 5 proc. KE wskazuje że Polska ma zbyt niski odsetek osób starszych oraz kobiet aktywnych zawodowo i nie stosuje zachęt, by bezrobotni aktywnie poszukiwali pracy.

Teraz płaca minimalna to około 35 proc. średniego wynagrodzenia, a będzie stanowić 40 proc. średniej. 40 proc. to jeszcze nie jest poziom ryzykowny. Wyższa podwyżka byłaby zagrożeniem dla gospodarki ze względu na ryzyko wzrostu inflacji.

mz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | pracodawcy | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »