Polska w UE bezpieczna!

Od 2004 r., gdy Polska weszła do UE, liczba przestępstw spadła z 1,4 mln do 1 mln rocznie. Wzrosła natomiast ich wykrywalność - z 56,2 proc. w 2004 r. do 65,9 proc. w roku ubiegłym. Pojawiają się jednak nowe zagrożenia związane z międzynarodową przestępczością zorganizowaną i terroryzmem.

Od 2004 r., gdy Polska weszła do UE, liczba  przestępstw spadła z 1,4 mln do 1 mln rocznie. Wzrosła natomiast  ich wykrywalność - z 56,2 proc. w 2004 r. do 65,9 proc. w roku  ubiegłym. Pojawiają się jednak nowe zagrożenia związane z  międzynarodową przestępczością zorganizowaną i terroryzmem.

Z informacji departamentu bezpieczeństwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że w latach 2004-2008 liczba przestępstw kryminalnych spadła z 1 mln do 735 tys. W tym okresie odnotowano także mniej zabójstw - spadek z 980 do 759.

W ciągu ostatnich pięciu lat maleje liczba przestępstw kryminalnych oraz zwłaszcza tych, które dotykają najbardziej Polaków, takich jak np. kradzieże, napady, czy rozboje - podkreślił w rozmowie z PAP wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki.

Polska policja odnotowała także duży (z 51 tys. do 17 tys.) spadek kradzieży samochodów. Według statystyk popełniono również mniej przestępstw o charakterze korupcyjnym - w 2004 r. stwierdzono ich 23 tys., a cztery lata później - 16 tys. Na podobnym poziomie utrzymuje się liczba drobniejszych przestępstw, takich jak bójki i pobicia - ok. 14 tys.

Reklama

Zdaniem Rapackiego, w Polsce spada liczba przestępstw, do których często dochodziło w latach 90. ubiegłego stulecia. Wtedy rozwój przestępczości postępował dynamicznie, dochodziło do porachunków między gangami, wysadzano samochody. Tego typu zjawiska udało się ograniczyć - uważa Rapacki.

Wśród potencjalnych zagrożeń wiceszef MSWiA odpowiedzialny za służby mundurowe wymienił rozwój międzynarodowych zorganizowanych grup przestępczych oraz terroryzm. Obserwujemy pewne umiędzynarodowienie tejże przestępczości, pojawiają się też nowe problemy związane z handlem ludźmi - powiedział Rapacki.

Dzisiaj mamy świadomość, że to zagrożenie jakim jest terroryzm jest coraz bardziej realne, bo dotyka również polskich obywateli poza granicami. Dochodzi do porwań, nasi obywatele są przetrzymywani jako zakładnicy różnych grup terrorystycznych. Dochodzi do zamachów na polskich dyplomatów i żołnierzy pracujących na misjach zagranicznych - powiedział Rapacki.

Jak dodał, dlatego właśnie poszczególne służby kładą duży nacisk na identyfikowanie i przeciwdziałanie zagrożeniom terrorystycznym. "Udało nam się wspólnie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego stworzyć Centrum Antyterrorystyczne w którym 24 godziny na dobę pracują funkcjonariusze wszystkich służb. Ich zadaniem, jest zbieranie, analiza i wymiana informacji na temat zagrożeń terrorystycznych zarówno w kraju jak i zagranicą - wyjaśnił.

Minister Rapacki podkreślił również, że w tym obszarze szczególnie ważna jest współpraca międzynarodowa. Dzięki skutecznej i szybkiej wymianie informacji naszych funkcjonariuszy z kolegami z zagranicy w ciągu ostatnich lat na terenie Polski zatrzymano kilku przestępców związanych z działalnością terrorystyczną? - dodał.

Polska współpracuje i wymienia informacje z pozostałymi krajami Wspólnoty jeżeli chodzi o zwalczanie międzynarodowych grup przestępczych. Ułatwia to współpraca w ramach takich agend jak Interpol, Europol, Frontex (Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Granicach Zewnętrznych UE, której siedziba znajduje się w Warszawie) oraz System Informacji Schengen (SIS).

SIS jest europejską bazą danych poszukiwanych osób i przedmiotów. Każde państwo strefy Schengen wprowadza do tej bazy dane, do których potem dostęp mają służby odpowiedzialne m.in. za ochronę granic, wydawanie wiz - a także policja. Między innymi te narzędzia - mimo zniesienia kontroli na granicach - pozwalają na stała poprawę unijnego bezpieczeństwa - ocenił Rapacki.

Według niego jednym z problemów, które utrudniają współpracę Polski z pozostałymi państwami UE w zakresie bezpieczeństwa, jest nadmierna biurokracja zwłaszcza w zakresie międzynarodowej pomocy prawnej. "Chodzi o to, by ta współpraca była odbiurokratyzowana, uproszczona, co pozwoli na szybsze działanie organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości - powiedział.

Polska weszła do strefy Schengen 21 grudnia 2007 r. Po roku ponad połowa Polaków (54 proc.) uważała, że było to dla nich korzystne wydarzenie. Według sondażu TNS OBOP, zamówionego przez Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce, tylko 3 proc. ankietowanych uważa, że rozszerzenie strefy Schengen było dla nich raczej niekorzystne, zaś 41 proc. stwierdza, że nie miało dla nich żadnego znaczenia.

Ze specjalnego raportu, przygotowanego w 2008 r. przez MSWiA wynika, że po wstąpieniu Polski do strefy Schengen o połowę wzrosła skuteczność ochrony polskich granic. Według danych z raportu, w pierwszym półroczu 2008 r. Straż Graniczna zatrzymała o połowę więcej nielegalnych cudzoziemców niż w analogicznym okresie rok wcześniej.

Jednocześnie w ciągu czterech lat zlikwidowano 58 placówek Straży Granicznej na granicy zachodniej i południowej. Ponadto MSWiA chce do końca 2015 r. zmniejszyć z 12 do dziewięciu liczbę oddziałów SG.

SIS I jest przeciążony i niedoskonały, natomiast jego następca - jak planowano - miał zapewnić dostęp do większej liczby danych, w tym danych biometrycznych, a także ma być podłączony do systemu informacji wizowej (tzw. VIS). Miał przynieść tyle korzyści, że także nienależąca do Schengen Wielka Brytania miała się do niego podłączyć.

SIS II, który pochłonął już 67 mln euro, ma jednak ogromne opóźnienia. Miał być gotowy jeszcze przed wejściem Polski i innych nowych krajów członkowskich do strefy Schengen w 2007 r. Ponieważ tak się nie stało, nowe kraje podłączono do obecnego, starego systemu SIS I (powstała tzw. wersja SISone4all).

Unijni dyplomaci winą za opóźnienia obarczają przede wszystkim Komisję Europejską i centralę systemu w Strasburgu. Źródła dyplomatyczne w Brukseli twierdziły, że najlepiej do podłączenia do SIS II są przygotowane Niemcy, Austria, Szwecja i Holandia.

Do Schengen należą obecnie 22 państwa Unii Europejskiej oraz Szwajcaria, Islandia, Norwegia i Liechtenstein, który jest z grupą z Schengen stowarzyszony. Bułgaria, Cypr, Liechtenstein oraz Rumunia to państwa, które chcą przystąpić do strefy w najbliższych latach. Poza Schengen pozostają Wielka Brytania i Irlandia.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »