Polskie linie w grupie Air France-KLM?

Wśród trzech inwestorów zainteresowanych zakupem akcji Polskich Linii Lotniczych LOT nie ma niemieckiej Lufthansy, a największe szanse na ich nabycie ma sojusz Sky Team czyli KLM i Air France - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Na pierwsze wezwanie resortu skarbu odpowiedziało trzech chętnych: linie lotnicze i dwie firmy finansowe. Jak dowiedzieli się dziennikarze gazety, owym jedynym inwestorem branżowym pragnącym zakupić akcje LOT jest grupa Air France-KLM, najgroźniejszy rywal Lufthansy, z którą teraz polski przewoźnik jest w sojuszu Star Alliance.

Wśród cytowanych przez gazetę specjalistów przeważa opinia, że jest to korzystne dla LOT rozwiązanie. Warszawa może uzyskać status portu przesiadkowego dla Air France-KLM, a LOT odegrać zasadniczą rolę w ekspansji sojuszu na Wschód.

Reklama
- Do 22 instytucji finansowych oraz branżowych rozesłano oferty sprzedaży PLL LOT - poinformował w środę prezes polskiego przewoźnika Sebastian Mikosz. Rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór powiedział PAP, że zainteresowanych jest trzech inwestorów. - Nasz doradca prywatyzacyjny (bank inwestycyjny Morgan Stanley - PAP) rozesłał wstępny opis spółki, który ma być zachętą do jakiegokolwiek zainteresowania nami. Został on wysłany do 22 instytucji - finansowych i linii lotniczych. Część z nich - przed i po rozesłaniu dokumentu - wyraziła na piśmie zainteresowanie jakimkolwiek spotkaniem, rozmową z nami - powiedział Mikosz. Rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór powiedział, że trzech zainteresowanych inwestorów chce wziąć udział w prywatyzacji LOT. Jak podkreślił Mikosz, "mówienie o tym, kto jest realnie zainteresowany i co się z nami stanie, jest trochę wątkiem pobocznym, ponieważ w naszej strategii prezentowanej Radzie Nadzorczej restrukturyzacja ma się udać w takim kształcie kapitałowym, w jakim spółka jest w tej chwili. Wtedy dopiero inwestor będzie naprawdę zainteresowany spółką, która sama umie wyjść z własnych problemów" - zaznaczył prezes spółki. Mikosz wskazał, że sytuacja firmy poprawia się. - Przybyło nam pasażerów. Udało się ustabilizować sytuację wokół spółek z grupy kapitałowej. W ostatnich miesiącach poprawiła się płynność finansowa spółki. Prezes dodał, że LOT-owi udało się zawrzeć wiele porozumień z wierzycielami i zredukować zadłużenie. Przypomniał, że spółka jest w trakcie zwolnień grupowych. - Pracownicy ponieśli bardzo duży koszt tej restrukturyzacji, gdyż obniżyliśmy wynagrodzenia poprzez zawieszenie niektórych zapisów układu pracy, dotyczących różnych przywilejów pracowniczych - zaznaczył. W ramach restrukturyzacji PLL LOT 400 osób do marca tego roku ma zostać zwolnionych z pracy. Spółka zatrudnia blisko 3,5 tys. pracowników. Mikosz nie ujawnił wyników finansowych spółki za 2009 r. Powiedział jedynie, że LOT poniesie stratę. Jednak - jak zaznaczył - będzie lepiej niż w 2008 r., kiedy to przewoźnik zanotował stratę netto w wysokości 733 mln zł. - 2010 rok będzie bardzo trudny. Jako linia lotnicza nie zakładamy, że rynek nam pomoże. To my musimy sami sobie pomóc. Otwieramy nowe połączenia, konsekwentnie dążymy do całkowitej modernizacji naszej floty - podkreślił. Pod koniec maja 2009 r. Skarb Państwa i Towarzystwo Finansowe Silesia przejęły pełną kontrolę nad PLL LOT; w rękach pracowników jest 6,93 proc. akcji spółki.

Czytaj także:

Każdy pasażer zapłaci 3 złote?

Awantura o remont Okęcia

Wiosną odprawy na lotnisku będą płatne

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Air France | Polskie | linia lotnicza | skarbu | "Dziennik Gazeta Prawna" | PLL LOT | france | klm
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »