Pracownica kontra Biedronka

Pierwszy raz w Polsce pracownicy zagranicznej sieci supermarketów wystąpili do sądu pracy przeciwko byłemu pracodawcy. W Elblągu zapadnie dziś wyrok w sprawie mobbingu w sklepie Biedronka.

Jedna z byłych pracownic sieci supermarketów Biedronka pierwsza zaczęła mówić. Obliczyła, że pracodawca nie zapłacił jej za ponad 2500 przepracowanych nadgodzin. Pozwała go do sądu i zażądała od niego 35 tys. zł odszkodowania.

Kobieta zeznała przed sądem, że przez 5 lat pracy w Biedronce nie miała życia prywatnego. Najpierw pracowała jako kasjerka, potem była kierowniczką sklepu. Według niej, w sklepach należących do sieci wykorzystuje się pracowników. Wszystkie prace, łącznie z sprzątaniem i rozładowywaniem towarów, wykonują kasjerzy.

Reklama

Zdaniem wielu, od dzisiejszego wyroku zależy, czy milczenie przełamią pracownicy innych sieci sklepów wykorzystywani przez swoich zwierzchników, zmuszani do podpisywania fikcyjnych dokumentów, oszukiwani na nadgodzinach i zastraszani.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Biedronka | pracownicy | kontra | kontr | pierwszy raz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »