Prezes zgarnie z dywidendy 20 milionów

W swoim pierwszym kwartale rozliczeniowym (miesiące kwiecień-czerwiec) zysk Ryanaira spadł o 24 proc. do 93,7 mln euro ze 123 mln euro w 2009 roku. Powodem słabszych wyników był wybuch wulkanu Eyjafjallajokull na Islandii - przerwa w lotach trwała 18 dni kwietnia i maja - oraz wyższe o 24 proc. rok do roku ceny paliwa, na które wydano 286,6 mln euro.

W wyniku wybuchu islandzkiego wulkanu Ryanair, największy tani przewoźnik w Europie, musiał odwołać 9,4 tys. lotów, co kosztować będzie irlandzkie linie lotnicze minimum 50 mln euro. Nie poleciało wtedy 1,5 mln osób. Mimo to firma prognozuje na cały rok rozliczeniowy osiągnięcie zarobku w planowanej wysokości, który ma być wyższy rok do roku o 10-15 proc. (w granicach 350-375 mln euro).

Przychód ze sprzedaży biletów wzrósł w omawianym okresie o 14 proc. do 692,9 mln euro, dochód z innych źródeł (m.in. opłaty za bagaż, marży ubezpieczeniowej, używanie karty kredytowej w transakcjach, rezerwację hotelu lub auta przez internet) zwyżkował o 23 proc. do 165,3 mln euro.

Rezerwy gotówkowe Ryanaira wzrosły rok do roku o 11 proc. do 3,1 mld euro. Realna jest pierwsza w historii firmy dywidenda w wysokości 500 mln euro. Prezes Michael O'Leary - jeden z największych akcjonariuszy - dostanie z tego 20 mln euro.

Reklama

Ryanair wystąpił ostatnio do Unii Europejskiej o zmianę przepisów o odszkodowaniach dla pasażerów w przypadku, gdy lot nie doszedł do skutku. Linie lotnicze są zobowiązane do o wiele wyższych świadczeń niż kolej czy firmy autobusowe, co stanowi rzekomo drastyczną dysproporcję i w przypadku katastrofy takiej jak wybuch wulkanu jest dla linii lotniczych niesprawiedliwe i krzywdzące. Pamiętać jednak trzeba, że przepisy te są normą obowiązującą i Ryanair je przyjął, a linii lotniczych i problemów pasażera porzuconego bardzo daleko od domu nie da się porównać z odwołaniem kursu autobusu na o wiele mniejszym dystansie.

Akcje Ryanaira podrożały dzisiaj rano na giełdzie w Irlandii o 4,2 proc.

-----

Ryanair Holdings Plc - największy w Europie tani przewoźnik lotniczy, założony w 1985 r., przez Tony'ego Ryana i jego dzieci. Spółka notowana jest na parkietach w Dublinie, Londynie i Nasdaq w Nowym Jorku. Wozi pasażerów do 155 portów na Starym Kontynencie, Maroku i Wyspach Kanaryjskich. Pierwsze połączenie z irlandzkiego miasta Waterford do Londynu-Gatwick (LGW) zostało zapoczątkowane w lipcu 1985 r. Linie od samego początku rozwijają się dynamicznie. W 1985 przewiozły 5 tys. pasażerów, w 1986 już 82 tys. pasażerów, a w roku 2005 27,6 mln. Wyniki cały czas dynamicznie rosną. W Polsce Ryanair obecny jest od marca 2005. Pierwszy lot odbył się 24 marca 2005 r. z wrocławskiego lotniska Strachowice na trasie do Londynu-Stansted. Po drugiej połowie 2005 roku linia rozpoczęła loty z Krakowa do Londynu-Stansted, Glasgow-Prestwick, Shannon, Liverpoolu, Dublina, East Midlands, Edynburga, Birmingham, Sztokholmu-Skavsta. W Polsce Ryanair nie lata tylko z Warszawy...

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: tani | wybuchy | Ryanair | dywidenda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »