Prezydencie! Bacz na gospodarkę!

Aleksander Kwaśniewski zrobił niewiele dla gospodarki. Są małe szanse, by jego następca dbał o nią bardziej.

Dziesięcioletnia działalność prezydenta nie kojarzy się z ekonomią. Aleksander Kwaśniewski niezbyt chętnie korzystał z prawa wnoszenia inicjatyw ustawodawczych, szczególnie w dziedzinie gospodarki, mimo że mógł zgłaszać projekty omijające uzgodnienia międzyresortowe, niezbędne dla projektów rządowych.

Jak podkreślają ekonomiści, jego rola ograniczona była do sprawowania funkcji arbitra i kontrolera ustaw. Niektóre wetował, inne podpisywał, choć przy podejmowaniu decyzji bywało, że nie kierował się tymi samymi pobudkami - kiedy odrzucał hurtem ustawy uchwalane pod koniec kadencji Jerzego Buzka, argumentował to troską o finanse publiczne. Gdy podpisywał ustawę o górniczych emeryturach - troski zabrakło.

Reklama

Błąd zaniechania

Dla części obserwatorów była to prezydentura, która miała nie zaszkodzić gospodarce, lecz - jak się okazało - także niewiele pomóc. Sukcesem natury gospodarczo-politycznej było wprowadzenie Polski do Unii Europejskiej. Porażką - np. niepodpisanie ustawy o podatku liniowym, którą pod koniec lat 90. proponował Leszek Balcerowicz. Część ekspertów zwraca uwagę, że o ile na pełne długofalowe efekty wstąpienia do Unii będziemy musieli jeszcze długo czekać, o tyle korzyści z wprowadzenia podatku liniowego byłyby odczuwalne już dziś - bylibyśmy pierwszym krajem w tej części świata, który odważyłby się na ten krok i nikt nie zaprzątałby sobie głowy wymyślaniem kolejnych koncepcji porządkowania i reperowania systemu podatkowego.

Dla niektórych jednak niepomaganie jest tożsame ze szkodzeniem. Z tej perspektywy działalność gospodarczą prezydenta ocenić trzeba negatywnie, bo - jak uważa Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha - mimo werbalnego deklarowania zainteresowania gospodarką nie przeciwdziałał próbom ograniczania jej wolności. Jego zdaniem, to właśnie podejście do ograniczania roli państwa w gospodarce będzie decydujące przy ocenie działań nowego prezydenta.

Lista życzeń

Czego natomiast od Lecha Kaczyńskiego oczekują przedsiębiorcy i ekonomiści? By nie przeszkadzał, lecz pomagał w prowadzeniu działalności gospodarczej, np. dzięki działaniom deregulacyjnym, co dałoby firmom maksimum swobody. Żeby pilnował przewidywalności prawa, jednego z podstawowych czynników warunkujących jakość otoczenia biznesowego. By godząc się na wejście w życie konkretnych ustaw, brał pod uwagę ich wpływ na finanse publiczne - także w szerszym horyzoncie czasowym. Był arbitrem w sporach między poszczególnymi grupami społecznymi. Zajął się promocją Polski.

Niewielu jednak spodziewa się, że w obecnym układzie rządzącym prezydent będzie starał się wykazywać szczególną aktywność w procesie tworzenia prawa. Tę rolę spełniał będzie rząd. I dopóki nic na scenie politycznej się nie zmieni, dopóty polityka nowego prezydenta będzie raczej podobna do tej, jaką prezentował jego poprzednik.

O wyzwaniach stojących przed Lechem Kaczyńskim, oczekiwaniach i obawach związanych z jego prezydenturą mówią ludzie biznesu i ekonomiści.

Richard Mbewe, główny ekonomista WGI DM

Dotychczasowi prezydenci nie wykorzystywali możliwości wnoszenia inicjatyw ustawodawczych dotyczących wszelkich dziedzin życia, także gospodarki. To błąd. Niestety, obawiam się, że także Lech Kaczyński może z tego prawa nie korzystać zbyt często. Istnieje niebezpieczeństwo, że skupi się na rozliczaniu zaszłości historycznych, a gospodarka zejdzie na drugi, jeśli nie dalszy, plan. Mógłby jednak zrobić wiele. W sytuacji, gdy jego brat i premier pochłonięci będą obroną swojej pozycji parlamentarnej, mógłby wrócić do propozycji porządkowania podatków czy zająć się dywersyfikacją dostaw surowców energetycznych do Polski.

Andrzej Sadowski, Centrum im. Adama Smitha

Wolność potrzebna jest gospodarce jak tlen do życia. Dlatego każda ustawa ograniczająca tę wolność powinna być przez prezydenta zawetowana. Jeśli nie będzie wolności, nie wykorzystamy ogromnego potencjału przedsiębiorczości, jaki drzemie w społeczeństwie. Prezydent jest tym, kto może i powinien zainicjować proces redukowania prawa w gospodarce. Jego nadmiar jest kulą u nogi przedsiębiorców. Nie zaś konkurencja, z którą sobie dobrze radzą.

Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich

Liczymy, że prezydent stanie na straży swobody gospodarczej i wytłumaczy, że społeczna gospodarka rynkowa nie polega na krępowaniu przedsiębiorców przez urzędników. Jako profesor prawa powinien wetować wszystkie złe ustawy i dotrzymać obietnic przedwyborczych. Oczekujemy także, by Lech Kaczyński stanął na czele ruchu walki z bezrobociem i tworzył korzystny dla przedsiębiorców klimat inwestycyjny.

Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku

W obecnym układzie sceny politycznej to rząd sprawuje władzę, a parlament tworzy ramy prawne, także dla funkcjonowania gospodarki. Dotychczasowa działalność prezydenta ograniczała się do wetowania (bądź nie) ustaw. Można wyobrazić sobie jego większą aktywność na tym polu, jednak w sytuacji, gdy PiS jest wiodącą partią w Sejmie, inicjatywy nadal pochodzić będą od rządu, a prezydent ograniczy się prawdopodobnie do recenzowania niektórych ustaw. Jego rola w procesie budowania pozytywnego i wiarygodnego wizerunku Polski jako partnera na arenie międzynarodowej będzie znacznie mniejsza niż na początku transformacji - to już zostało zrobione. Do czasu zmiany rządzącego układu politycznego trudno spodziewać się większej aktywności prezydenta w dziedzinie gospodarki.

Jeremi Mordasewicz, wiceprezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan

Po prezydencie Kaczyńskim oczekuję przede wszystkim wydłużonego horyzontu patrzenia - nie od wyborów do wyborów. Duże inwestycje, a te właśnie ciągną polską gospodarkę, podejmowane są przy dużej przewidywalności otoczenia. Chciałbym, by prezydent patrzył na regulacje prawne pod kątem wieloletnich skutków dla finansów publicznych. Mam tu na myśli np. emerytury górnicze. Dobrze by było, gdyby Lech Kaczyński dostrzegł naszą rolę społeczną, będąc rozjemcą w dialogu między różnymi grupami interesu, i zostawił nam maksymalnie dużo swobody w działaniu. By stał na straży prawa i brał wydatny udział w jego uproszczeniu i przejrzystości, unikając ręcznego sterowania. By w sprawach europejskich nie ustawiał się bokiem, traktując Unię Europejską jak dojną krowę. W interesie Polski jest głębsza integracja.

Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej

Prezydent ma stosunkowo niewielkie uprawnienia wpływające bezpośrednio na sytuację przedsiębiorców. Może jednak wiele zrobić, by zapewnić pewną stabilność i przewidywalność, co dla biznesu ma niebagatelne znaczenie. Chciałbym, by prezydent Kaczyński wziął sobie do serca promocję Polski, bo pod tym względem jest najbardziej powołaną osobą w państwie.

Marek Zuber, szef doradców ekonomicznych premiera Kazimierza Marcinkiewicza

Od prezydenta oczekuję współpracy z rządem w kwestiach gospodarczych. Jeśli reformy gospodarcze mają być realizowane, istotna będzie współpraca i porozumienie w trójkącie parlament-rząd-prezydent. Wspierająca rola prezydenta będzie istotna ze względu na rząd o charakterze mniejszościowym. Lech Kaczyński może też odegrać ważną rolę, wpływając na społeczeństwo w przypadku konieczności wprowadzania niepopularnych społecznie, lecz potrzebnych ze średnio- i długookresowej perspektywy, rozwiązań. Do czasu, w którym prezydent i rząd pochodzą z jednego ugrupowania politycznego, podejmowanie przez prezydenta inicjatyw ustawodawczych nie będzie konieczne. Obawy może budzić możliwość skupienia jego uwagi na kwestiach związanych z reformowaniem prawa, utrzymaniem porządku i marginalizowaniem kwestii dotyczących gospodarki. Ważnym sprawdzianem będzie dla niego pozycja na arenie międzynarodowej, w tym uporządkowanie stosunków z Rosją.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: prezydent | Lech Kaczyński | Aleksander Kwaśniewski | ekonomiści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »