Projekt stanowiska rządu ws. dyrektywy tytoniowej jeszcze nie trafił do MSZ

Projekt stanowiska rządu ws. unijnego projektu dyrektywy tytoniowej jeszcze nie trafił do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - powiedziała PAP Monika Janus z biura prasowego resortu. Dokument będzie rozpatrzony na posiedzeniu Komitetu do Spraw Europejskich MSZ.

Projekt stanowiska rządu ws. unijnego projektu dyrektywy tytoniowej jeszcze nie trafił do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - powiedziała PAP Monika Janus z biura prasowego resortu. Dokument będzie rozpatrzony na posiedzeniu Komitetu do Spraw Europejskich MSZ.

3 stycznia br. Polska otrzymała z instytucji unijnych projekt dyrektywy tytoniowej, który przewiduje m.in. zakaz sprzedaży w UE papierosów smakowych, np. mentolowych, oraz tzw. slimów. Projekt stanowiska polskiego rządu w tej sprawie przygotowuje resort zdrowia, uwzględniając opinie ministerstwa: rolnictwa, finansów i gospodarki.

Na razie są zbyt duże rozbieżności, aby projekt mógł być rozpatrzony na posiedzeniu komitetu - wyjaśniła we wtorek Janus. Poinformowała, że ministerstwo zdrowia ma w tym tygodniu zwołać komisję uzgodnieniową. Jeżeli uda się dojść do porozumienia, to projekt będzie rozpatrywany przez Komitet do Spraw Europejskich MSZ 30 stycznia br.

Reklama

W sprawie unijnego projektu dyrektywy tytoniowej wypowiedział się w ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk. Jak mówił, rząd popiera walkę z paleniem papierosów, jednak jest sceptyczny jeśli chodzi o zakazy handlu czy produkcji poszczególnych gatunków papierosów. "Będziemy starali się odwieść od pomysłów, które zakazują handlu czy produkcji jakichś wybranych produktów tytoniowych. Takie stanowisko będziemy prezentowali. Ale ostateczne rozstrzygnięcia to nie jest kwestia najbliższych dni" - powiedział Tusk.

Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechocińskiego uważa, że "Polska z pełną konsekwencją musi bronić się przed wdrożeniem dyrektywy tytoniowej".

Natomiast według ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, "sam fakt palenia tytoniu jest zjawiskiem szkodliwym (...), a Polska stara się prowadzić politykę prozdrowotną także w wymiarze nikotynowym".

Projekt stanowiska rządu musi zaopiniować Komisja ds. Europejskich Sejmu i Senatu. Niezależnie od tego, komisje te muszą zaopiniować projekt dyrektywy tytoniowej, podejmując stosowną uchwałę i dokument ten przesłać do Komisji Europejskiej.

Projekt nowelizacji unijnej dyrektywy tytoniowej przewiduje, że opakowania papierosów i produktów tytoniowych muszą być w 75 proc. pokryte wizualnymi i słownymi ostrzeżeniami zdrowotnymi. Oznacza to, że jeśli propozycja wejdzie w życie, to trzy czwarte paczki zajmą szokujące zdjęcia (np. chorych organów wewnętrznych czy zniszczonych rakiem tkanek) oraz komunikaty typu "palenie zabija".

Zabronione ma być również umieszczanie na opakowaniach elementów promocyjnych. Kraje członkowskie mogą jeszcze zaostrzyć przepisy i wprowadzić w uzasadnionych przypadkach jednolite opakowania bez znaków firmowych i logo marki.

Zniknąć mają też obecne informacje dotyczące substancji smolistych, nikotyny i tlenku węgla, które znajdują się z boku opakowania. Według KE informacje te wprowadzały w błąd, dlatego zamiast nich pojawi się prosty komunikat, że dym tytoniowy zawiera ponad 70 substancji powodujących raka.

W ocenie MSZ, prace w UE nad dyrektywą prawdopodobnie potrwają ok. 2 lat, a nowe przepisy mogą wejść w życie w roku 2015 lub 2016.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: papierosy | dyrektywa tytoniowa | tytoń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »