Przedsiębiorca zapłaci za kłamliwą reklamę

Za nieuczciwe praktyki rynkowe firmy poniosą odpowiedzialność karną oraz cywilną. Konsumenci będą mogli występować z indywidualnym roszczeniem przeciwko przedsiębiorcom.

Od dzisiaj pod lupę federacji i stowarzyszeń pomagającym konsumentom trafią wszystkie nieuczciwe reklamy. To skutek wejścia w życie ustawy o zwalczaniu nieuczciwych praktyk rynkowych. Szczególnie muszą uważać przedsiębiorcy sprzedający produkty w kredycie 0 proc., oferujący drugi produkt gratis, prowadzący bezpośrednią sprzedaż w internecie.
- Federacja będzie przyglądała się reklamom, a także czekała na sygnały od konsumentów - wyjaśnia Małgorzata Niepokulczycka, prezes Federacji Konsumentów.

- Do tej pory niektórzy przedsiębiorcy bronili się przed odpowiedzialnością, twierdząc, że zamieszczają anonse, a reklama nie jest ofertą w rozumieniu kodeksu cywilnego. Wdawało się im, że jeżeli taką klauzulę umieszczą w swoim prospekcie, to są chronieni - dodaje prezes Niepokulczycka.

Zdaniem Andrzeja Springera, radcy prawnego, wspólnika w Kancelarii Prawnej Grynhoff Woźny Maliński, nie każda reklama będzie nieuczciwą praktyką rynkową.

- Kwalifikować w ten sposób będzie można tylko taką reklamę, która będzie sprzeczna z dobrymi obyczajami. Intencją ustawodawcy było maksymalne ograniczenie stosowania przez przedsiębiorców technik wpływu, bazujących na wykorzystaniu psychologicznych mechanizmów rządzących zachowaniami konsumenta poza jego świadomością - wyjaśnia Andrzej Springer.

Dzięki temu całkowicie zabroniona została reklama przynęta, która polega na propozycji nabycia produktu po określonej cenie, gdy przedsiębiorca nie będzie w stanie dostarczyć odpowiedniej liczby reklamowanych produktów, czy też będzie on dostępny jedynie przez ograniczony czas. Niedozwolona będzie również kryptoreklama, która polega na wykorzystywaniu treści publicystycznych w mediach w celu promocji produktu, w sytuacji gdy przedsiębiorca zapłacił za promocję, co nie wynika wyraźnie z treści.

- Wydaje się jednak, iż najwięcej kłopotu dla działów marketingu firm powodować może przepis, który za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje prezentowanie produktu jako gratis, darmowy, bezpłatny lub w podobny sposób, jeżeli konsument musi uiścić jakąkolwiek należność, z wyjątkiem bezpośrednich kosztów związanych z odbiorem lub dostarczeniem produktu - wyjaśnia radca prawny Andrzej Springer.

Konsument nie musi udowadniać

W myśl nowych przepisów ciężar dowodu przed sądem został przerzucony z konsumenta na przedsiębiorcę. Oznacza to, że nie konsument będzie musiał dowodzić, że przedsiębiorca zrobił coś źle, ale to przedsiębiorca będzie zobligowany dowodzić swojej niewinności.

- To rozwiązanie zdecydowanie zwiększy ochronę konsumenta - mówi dr Arkadiusz Michalak z Kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak.

- Z reguły konsumentowi jest trudno udowodnić, że dana praktyka wprowadza go w błąd - mówi Izabela Szewczyk, radca prezesa w departamencie polityki konsumenckiej w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Dodatkowo jest on narażony na ponoszenie kosztów związanych z postępowaniem dowodowym, na przykład z przedstawieniem specjalistycznej ekspertyzy - dodaje.

- Przeniesienie ciężaru dowodu ułatwi konsumentom korzystanie z instrumentów ochronnych przewidzianych w ustawie. Może jednak być zachętą do wnoszenia bezzasadnych powództw - mówi Paweł Podrecki, adwokat w Kancelarii Prawnej Traple Konarski Podrecki.

Nieuczciwe praktyki rynkowe

Zgodnie z nowymi przepisami , praktyka handlowa jest nieuczciwa jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w sposób istotny zniekształca lub może zniekształcać zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta w trakcie lub po zawarciu umowy. Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk. Dodatkowo jest nią prowadzenie działalności w formie systemu konsorcyjnego lub organizowanie grupy z udziałem konsumentów w celu finansowania zakupu w systemie konsorcyjnym.

- Nieuczciwymi praktykami jest m.in. składanie wizyt w miejscu zamieszkania konsumenta i ignorowanie prośby o jego opuszczenie; uciążliwe nakłanianie do nabycia produktów przez telefon, faks, pocztę elektroniczną; wzywanie w reklamie dzieci do nabycia produktów lub nakłonienia rodziców do ich kupienia - tłumaczy radca prawny Andrzej Springer.

Odpowiedzialność firm

Ustawa zapewnia konsumentom możliwość skutecznego egzekwowania uprawnień, przyznając im prawo występowania z indywidualnymi roszczeniami z tytułu nieuczciwych praktyk rynkowych.

- Konsument może żądać więc: zaniechania praktyki, usunięcia jej skutków, złożenia oświadczenia w odpowiedniej treści i formie, naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych. W szczególności może domagać się unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu, a także zasądzenia pieniędzy na cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej, ochroną dziedzictwa narodowego lub ochroną konsumentów.

Przedsiębiorca może zostać za naruszenie ustawy ukarany grzywną lub pozbawieniem wolności od trzech miesięcy do pięciu lat lub od sześciu miesięcy do lat ośmiu.

- Sankcje karne mają na celu karanie najbardziej jaskrawych nieuczciwych praktyk handlowych. Mogą też odegrać prewencyjną rolę - tłumaczy Arkadiusz Michalak.

Łukasz Sobiech

Podstawa prawna

Ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz.U. z 2007 r., Nr 171, poz.1206)

Reklama
Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »