PZU mógłby zadebiutować w 2010 r

Piątkowe Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PZU zostało przerwane do 1 października do godz. 12. Wniosek w tej sprawie złożył przedstawiciel Skarbu Państwa.

Porządek obrad zgromadzenia przewidywał m.in. zmiany w statucie spółki, utworzenie kapitału rezerwowego na poczet przewidywanej dywidendy oraz udzielenie absolutorium dla członków zarządu i rady nadzorczej PZU za 2006 r. W czwartek resort skarbu podał, że MSP i Eureko będą głosowały za ogłoszeniem przerwy do 1 października na zwołanym na 25 września NWZA PZU.

PZU mógłby zadebiutować na GPW w ciągu pierwszego półrocza 2010 r.

PZU mógłby zadebiutować na giełdzie w ciągu pierwszego półrocza 2010 roku, o ile doszłoby do porozumienia akcjonariuszy - poinformował dziennikarzy Andrzej Klesyk, prezes PZU, po NWZA.

Reklama

- Jeżeli akcjonariusze się porozumieją i proces ten chcielibyśmy przeprowadzić szybko, to teoretycznie moglibyśmy zadebiutować na GPW w ciągu sześciu miesięcy od zakończenia tego roku - powiedział prezes.

Klesyk poinformował, że zysk netto PZU za pierwszych siedem miesięcy tego roku wyniósł 2,7 mld zł.- Trendy, jakie mieliśmy przez dwa ostatnie kwartały, się utrzymują. Strategia przynosi efekty - powiedział prezes.

****

Dzisiejsze NWZA przypada na ostatni etap negocjacji MSP i Eureko w sprawie ugody dotyczącej PZU. Między Eureko i MSP trwa wieloletni konflikt dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji PZU Eureko oszacowało na ok. 35,6 mld zł, nie licząc kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek.

Zarówno resort skarbu, jak i Eureko nie chcą komentować negocjacji w sprawie PZU do czasu ich zakończenia.

Media spekulują, że priorytetowym warunkiem ugody jest docelowo wyjście kapitałowe Eureko z PZU. W zamian za gotówkę Holendrzy mieliby się zgodzić na rezygnację z obietnicy zakupu od rządu dodatkowego pakietu akcji PZU (21 proc.). Pieniądze na spłatę Eureko pochodziłyby wyłącznie z dywidendy i z kapitałów polskiego ubezpieczyciela.

Pod koniec lipca MSP przedłużyło do końca września negocjacje ugodowe z Eureko w sprawie PZU. Resort podał wówczas, że brak wypłaty dywidendy i podziału zysku z lat ubiegłych na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PZU w dniu 29 lipca nie przeszkodzi w rozwiązaniu sporu do końca września. "Strony ustalają koniec września jako ostateczną i nieodwołalną datę zakończenia negocjacji" - zaznaczyło wówczas MSP.

19 marca br. przed sądem gospodarczym w Warszawie nie doszło do zawarcia ugody pomiędzy Eureko i SP. Obie strony zadeklarowały chęć powrotu do postępowania pojednawczego. Eureko domagało się, aby MSP sprzedało jej 21 proc. akcji PZU po 116,5 zł za akcję, nie później niż do końca marca 2009 roku. MSP chce porozumienia w oparciu o rozliczenie nakładów rzeczywiście poniesionych przez Eureko.

Do SP należy 55,09 proc. akcji PZU, a do Eureko 33 proc. minus jedna akcja. Pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.

Konflikt w sprawie PZU zaczął się niedługo po sprzedaży 30-proc. pakietu akcji PZU w listopadzie 1999 r. (wówczas na rzecz BIG Banku Gdańskiego i Eureko), gdy polski rząd zdecydował, że utrzyma kontrolę nad PZU.

Postępowanie polskiego rządu Eureko zaskarżyło do Trybunału Arbitrażowego w Londynie. W sierpniu 2005 r. Trybunał uznał, że Polska naruszyła polsko-holenderską umowę o wzajemnej ochronie inwestycji. Polski rząd apelował w sprawie niekorzystnego wyroku arbitrażu, jednak 26 listopada ub.r. belgijski sąd odrzucił apelację.

W trakcie prac Trybunału Arbitrażowego Sejm powołał komisję śledczą ds. zbadania prywatyzacji PZU. Komisja zakończyła swoje prace we wrześniu 2005 r. raportem, z którego miało wynikać, że umowa prywatyzacyjna PZU jest nieważna z mocy prawa. Jednak ówczesny minister skarbu Wojciech Jasiński nie wniósł do sądu sprawy o stwierdzenie nieważności umowy.

Tuż po październikowych wyborach parlamentarnych w 2007 r., a jeszcze przed zmianą rządu, resort skarbu poinformował o odstąpieniu od umowy sprzedaży akcji PZU z 1999 r. Eureko uznało te działania za bezskuteczne prawnie.

NASZ KOMENATARZ - PZU wypłaci megadywidendę?

W celu zaspokojenia Eureko, PZU ma pozyskać gotówkę na wypłatę dużej dywidendy dzięki umowie z wybranymi bankami, które odkupią od ubezpieczyciela należące do niego papiery dłużne. Jej wysokość ekonomiści oceniają na blisko 1 mld euro. PZU dysponuje kwotą ok.12 mld zł.

Elementem porozumienia jest wyjście Eureko z PZU poprzez giełdę. Jak spekuluje prasa, w zamian za 21 procent akcji holenderskiego ubezpieczyciela, Skarb Państwa "oddałby" Holendrom pełną kontrolę nad BGŻ.

Kluczową postacią w tej umowie jest Cezary Stypułkowski, były prezes PZU, a teraz szef JP Morgan w Polsce. W rozmowach z rządem reprezentuje Eureko, a niedawno został wybrany przez PKO BP na doradcę planowanej za kilka miesięcy emisji akcji...

MZ

***

Czytaj również:

Eureko uratowało posadę Grada?

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | dywidenda | MSP | Eureko | skarbu | resort
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »